HURD: REWANŻ Z LARĄ? NIE MA TAKIEJ POTRZEBY
Jarrett Hurd (22-0, 15 KO) nie widzi sensu w walce rewanżowej z Erislandym Larą (25-3-2, 14 KO). Po efektownej walce Amerykanin pokonał w weekend Kubańczyka nieznaczną decyzją sędziów.
Lara domaga się rewanżu, ale zapytany o to Hurd, odparł: - Nie ma takiej potrzeby. Zrobiłem to, co musiałem. To było wyraźne zwycięstwo.
Po dwunastu rundach na ringu w Las Vegas dwaj sędziowie punktowali 114-113 dla Hurda, a jeden 114-113 dla Lary. Decydujący okazał się nokdaun, który Amerykanin zaserwował rywalowi w finałowym starciu.
Kubańczyk i jego trener Ronnie Shields twierdzą, że 34-latek nie został potraktowany uczciwie.
- Zawsze jak walczy w Las Vegas, to coś jest nie tak. Hurd to dobry zawodnik, powtarzamy to od początku. Mówili, że Lara będzie uciekać, a on stał i walczył cios za cios. Mimo to nie przyznano mu wygranej - stwierdził szkoleniowiec.
Lara zasługuje na rewanż i moim zdaniem wygrałby go. Hurdowi się nie dziwię, że nie chce już z nim walczyć.