BEST I FACED: 'MARVELOUS' MARVIN HAGLER
Marvin Hagler (62-3-2, 52 KO) to jeden z największych, o ile nie największy mistrz świata wagi średniej. Na jego sławę złożyły się ringowe wojny z innymi wielkimi postaciami boksu zawodowego. Prezentujemy Wam cykliczną ankietę z cyklu Best I Faced. Tym razem w roli głównej właśnie legendarny "Marvelous".
Zanim potężnie bijący mańkut został mistrzem, najpierw zanotował dwie porażki i dwa remisy. Potem konsekwentnie rewanżował się i zmazywał plamy ze swojego rekordu, aż w końcu we wrześniu 1980 roku zastopował w trzeciej rundzie Alana Mintera, zdobywając pasy federacji WBA i WBC. Trzy lata później demolując (KO 4) Wilforda Scypiona dodał do swojej kolekcji jeszcze tytuł IBF, zostając bezdyskusyjnym królem wagi średniej. Jeszcze w 1986 roku zniszczył przerażającego innych Johna Mugabiego, by w 1987 roku stracić tytuł na rzecz "Słodkiego" Raya Leonarda. To był jego ostatni występ w karierze.
- Czułem się wtedy lepszy, a dodatkowo Leonard odmawiał dania mi rewanżu. Dlatego odszedłem - wspomina Hagler, który w 1993 roku został wprowadzony do Międzynarodowej Galerii Sław Boksu Zawodowego.
64-letni obecnie dawny champion mierzył się z niesamowitymi "kozakami". Kogo wspomina i ceni najbardziej?
Najlepszy jab: Thomas Hearns
Najlepszy w obronie: Ray Leonard
Najszybsze ręce: Roberto Duran
Najlepsza praca nóg: Ray Leonard
Najtwardsza szczęka: Alan Minter
Najinteligentniejszy w ringu: wszyscy wyżej wymienieni
Najsilniejszy fizycznie: John Mugabi oraz Tony Sibson
Najmocniej bijący: John Mugabi oraz Thomas Hearns
Najlepiej wyszkolony: Roberto Duran
Najlepszy ogółem zawodnik, z jakim miałem do czynienia: Roberto Duran
"Wskazałbym na Durana. Wcześniej zdobywał tytuły w trzech różnych kategoriach. Dałem mu szansę na podbicie czwartego limitu, ale go pokonałem na punkty. Był bardzo doświadczony" - wspomina Hagler.
Bardzo uczciwie podszedł do tej ankiety, sam bym podobnie wybrał. Nawet Leonarda dał.
Genialny bokser.
Bardzo uczciwie podszedł do tej ankiety, sam bym podobnie wybrał. Nawet Leonarda dał.
Z tego co pamiętam on już dawno mówił o tym w wywiadzie, a to jest przypomnienie jego słów :)
Autor komentarza: puncher48Data: 08-04-2018 23:08:44
Hagler vs Hearns, to jak "Legendary Blue Jeans" pojedynek pierwsza klasa.
Szczególnie że Hearns o głowę wyższy i "ciupkę" cięższy, ale ostateczne łomot dostał! ;)
Hagler mega bokser, jego wojny to już historia boksu, kanon tej dyscypliny bez podziału na kategorie wagowe.