LARA: SĘDZIOWIE ZNOWU BYLI PRZECIWKO MNIE
Erislandy Lara (25-3-2, 14 KO) nie zgadza się z decyzją sędziów punktowych, którzy po 12-rundowym pojedynku w Las Vegas przyznali zwycięstwo jego rywalowi Jarrettowi Hurdowi (22-0, 15 KO).
Dwaj sędziowie punktowali 114-113 dla Hurda, a jeden 114-113 dla Lary. Decydujący okazał się nokdaun, jaki Amerykanin zaserwował Kubańczykowi w ostatnim starciu.
- Wyłączając ostatnią rundę, sądziłem, że wygrywam tę walkę z łatwością. Jeden cios nie powinien rozstrzygać o zwycięstwie. To był świetny pojedynek dla kibiców. Stałem i walczyłem, dobrze się bawiłem. Myślałem, że wygrałem, ale sędziowie znowu punktowali przeciwko mnie. Musimy zrobić rewanż - stwierdził Lara.
Dzięki wygranej Hurd dołożył pasy WBA i IBO do posiadanego już wcześniej tytułu IBF w kategorii junior średniej.
Rewanż ? Jak najbardziej..
zajechał go swoją fizycznością, w dodatku ten nokdaun, będący kropką nad "i"
Jarret mi zaimponował nie posądzałem go, że może aż tyle wykrzesać z siebie.