TRENER PARKERA: NA PEWNO DOJDZIE DO REWANŻU Z JOSHUĄ
Kevin Barry, trener Josepha Parkera (24-1, 18 KO), nie ma wątpliwości, że prędzej czy później dojdzie do walki rewanżowej z Anthonym Joshuą (21-0, 20 KO), z którym w sobotę Nowozelandczyk przegrał na punkty.
- On ma dopiero 26 lat, najlepsze jeszcze przed nami. Jedną rzecz wiem na pewno - Parker i Joshua kiedyś się jeszcze ze sobą zmierzą. Joe przyjął porażkę z pokorą, wie, że wygrał lepszy - oznajmił.
- Bardzo chcę już usiąść i obejrzeć tę walkę. Wolałbym, żeby prowadził ją sędzia, który pozwalałby Joe popracować trochę w półdystansie. Wiedzieliśmy przecież, że Joshua ma dużą przewagę zasięgu ramion. Kiedy Joe wchodził w półdystans, sędzia natychmiast wszystko przerywał i odbierał nam nasze atuty. Poza tym chciałbym, żeby Joe zadawał więcej ciosów, sam dobrze o tym wie. Na koniec walki był w dobrej kondycji, wcale ciężko nie oddychał - dodał.
Parker i tak był w ringu aktywniejszy od rywala. Zadał o ponad 100 ciosów więcej od Joshuy, tyle że mniej celnych i bił z mniejszą skutecznością. Po dwunastu rundach sędziowie zgodnie punktowali na rzecz Anglika - 119:109 i dwukrotnie 118:110.
Dla Nowozelandczyka był to drugi kolejny występ w Wielkiej Brytanii i niewykluczone, że niedługo znowu tam zawita.
- W ciągu ostatnich dwóch czy trzech miesięcy zdobyliśmy wiele doświadczeń i kontaktów, zbudowaliśmy bazę kibiców i rozpoznawalność marki Parkera oraz promującej go stajni Duco. Dlatego są duże szanse na to, że kolejna walka także się tam odbędzie. Musimy wrócić jeszcze silniejsi. Wszystko to trochę zmęczyło Josepha pod względem emocjonalnym. To była duża presja dla tak młodego człowieka - stwierdził Barry.
które z każdą walką jest coraz większe,jedynie to nie urośnie, no nie da rady przeskoczyć kwestii warunków
fizycznych i,o ile nie zwariuję z powodu pieniędzy, które zarobił, to ma całkiem dobre perspektywy
na przyszłość.
Walka taka sobie, jakoś tego całego geniuszu AJ nie widziałem, Parker fajny gość a miał zjedzony.
pzdr
A z kim Szpilka by nie zawalczył?
Co do Parkera to przypominało mi to bardziej przetrwanie 12 rund niż próba zunifikowania pasów. Mimo że AJ wcale go nie zdeklasował to jednak na spokojnie wygrywał każdą rundę. Spodziewałem się większych grzmotów i dramatu, no ale nie każda walka musi się kończyć jak walki Prica.
puncher48
Walka taka sobie, jakoś tego całego geniuszu AJ nie widziałem, Parker fajny gość a miał zjedzony.
A ja widzę to inaczej, Joshua pokazał chłodną głowę i dobrą strategie oraz umiejętnie gospodarowanie siłami na
pełen dystans, widać, że się rozwija, potrafi kończyć rywali przed czasem, jak ich wypunktować, powoli
staję mistrzem kompletnym, natomiast Parker również mnie zaskoczył,gdyż liczyłem, iż polegnie w pierwszej
części pojedynku. Tak czy inaczej walka Wilder vs Joshua rysuję się bardzo interesująco, niemniej
nadal uważam Anglika za faworyta tej potyczki.
No ale należy też mu się sacun bo jednak jako pierwszy przetrwał cały ddystans z Ajotem
Walczył dobrze ale za m\ało ryzyka w końcówce.
Zgadzam się z trenerem Parkera.Włoski sędzia był dobrany do AJ. Dystans był dla Parkera dobrym rozwiązaniem i radził sobie dobrze.
Momentami AJ walczył jak Kliczko- Lewy prosty pluz głowa pod pachę.
Za parę lat moze być jeszcze równiej. Oby odważniej.
Parker wyszedł dla kasy i nie zrobił prawie nic.
Hearn - król wszechświata
AJ - Champion Hearna , najpotężniejszy wojownik we wszechświecie , nie pokonany.
Whyte - druga bestia Hearna , również potężny i niepokonany ( kiedyś co prawda przegrał z AJ ale porażka z rąk wielkiego mistrza to niesamowite wyróżnienia i można ją traktować na równi ze zwycięstwem) . Whyte jest również strażnikiem bram do Wembley gdzie na ringu czeka wielki Champion Antoni , tylko pokonanie Łajta daje możliwość stoczenia walki na śmierć i życie o losy wszechświata .
Na końcu w hierarchii znajdują się prospekcji czy cała HW , niegodna walki z mistrzem bez wcześniejszego pokonania strażnika Whyta . Oczywiście król Hearn może wybrać prospekta do walki z championem bez wcześniejszego pokonania Łajta , ale taka osoba nie będzie gotowa i poniesie śmierć na miejscu.
Hearn jest fanem Mortal Kombat !! nie mam co do tego żadnych wątpliwości
gdy jeszcze brylował na polskiej scenie futbolowej.
AJ zastąpił Wladimira, a walka z Parkerem przywołuje szczególnie smutne czasy, kiedy Kliczko wykazywał max... asekuracji.
Parker nie pokazał nic perspektywicznego. Walczył gorzej niż Haye z Kliczką i wystarczyło pół AJ-a do wygranej nad Parkerem.
A ci co się podniecają, że rzekomo HW odżyła... Po czym to niby widać?
Znów idziemy w kierunku dominatora. Plus szczekającej zagadki. Reszta to porażka.
Oszołom Fury, który z racji swej totalnej nieprzewidywalności jest omijany przez biznes. Stary Powietkin? Stary Ortiz, słaby Pulev, przeciętny Whyte, o Brandzwilu nawet nie wspomnę.
HW ledwo dyszy i nic nie zmieniło odejście Kliczki. Bo to nie Kliczko był problemem lecz brak zaplecza perspektywicznych zawodników. Powiem więcej - Usyk po wygranej nad ruskim pójdzie do HW i jedyny problem jaki będzie miał to AJ. Stylowo robi Wildera i innych klocków.
Waga jest tak dobra jak dobre są pojedynki . Na ten moment AJ-Wilder to nieosiągalna dla reszty czołówki , młody Parker jeszcze ma parę lat bo ciągle się rozwija , jednak gabarytów nie zmieni . Reszta top 10 -15 to 50-50 każdy z każdym .