WASILEWSKI O PORAŻCE SYROWATKI: MICHAŁ NIE MIAŁ TROCHĘ POMYSŁU
Redakcja, Informacja własna
2018-04-01
Michał Syrowatka (19-2, 7 KO) tym razem nie znalazł sposobu na Robbiego Daviesa Jnr (16-1, 12 KO). Był liczony w trzeciej i czwartej rundzie, a w ostatniej został poddany przez arbitra Michaela Alexandra. Co to oznacza dla polskiego pięściarza?
- Niestety walka potoczyła się słabo. Przeciwnik doskonale odrobił zadanie domowe, świetnie pracował nogami, a Michał nie miał trochę pomysłu na ten pojedynek. To niestety spory krok w tył w karierze Michała i na jakiś czas trzeba odłożyć marzenia o poważniejszych rzeczach - przyznał promotor Andrzej Wasilewski.
W pierwszym pojedynku, w połowie lipca ubiegłego roku, walka również zakończyła się "czasówką" w dwunastym starciu. Wtedy jednak to Polak triumfował...
Treningi , obozy , wielkie obietnice . To był błąd że wogóle doszło do tego rewanżu. Nie dość że w Anglii to bez
żadnej taktyki i planu .
dokładnie . Ciągle obiecują wielkie walki, liczą kasiore z reklam i promotorów a co do czego przychodzi przeciwnicy nikomu nieznani odjeżdzają z Polski z 5 porażkami w rekodzie po 2 latach wciskania kitu kibicom albo wystawiają Polskiego zawodnika na pożarcie z jakimś regionalnym mistrzem żeby tylko kasiore zgarnąć na promocji .
Dał walkę życia wtedy i to wszystko. To samo jak Głowacki.Pokonał Hucka i na tym koniec.
Też jestem ciekawy Kownackiego jak będzie walczył z kimś naprawdę dobrym.
Chce Kownacki coś udowodnić to niech rzuca wyzwanie np.Powietkinowi to zobaczymy na co go stać bo
Powietkin to nie ten Powietkin co wcześniej.
Oglądaj lepiej co innego bo wogole nie masz pojecia o boksie.Ogolnie jestem troche zdziwiony komentarzami.Wiadomo było,że Syrowatka nie ma żadnych szans w rewanżu.Kt oglądał pierwsza walkę ten wie.Przecież w pierwszym pojedynku Davis też wysoko wygrywał na punkty i zamiast spokojnie do konca wytrwac to wdał się w bojke dostał cios i po walce.Wystawienie go znowu na Davisa było debilizmem.Nic mu ta wygrana by nie dała a szanse na wygrane byly małe
Ok może i Davis wygrywał na pkt w pierwszej walce, ale to był zupełnie inny pojedynek, obaj trafiali dobrymi ciosami i uważam, że Syrowatka sobie ten nokaut wypracował, bo naprawdę go sukcesywnie rozbijał. Twardy pojedynek, na punkt dla Daviesa ale Michał był równorzędnym rywalem dla bardzo dobrego boksera.
To było bardzo cenne zwycięstwo i nie dało się tego bardziej spierdolić, niż biorąc rewanż, który wiadomo było, że można będzie wygrać tylko przed czasem.
Syrowatka w rewanżu wyglądał na źle przygotowanego. Mentalnie, taktycznie, fizycznie. W dużo lepszej dyspozycji był w poprzednich swoich walkach. W sobote był wolny, bez pomysłu (tylko te lewe sierpy i prawe na dół plus pressing), pospinany.
Z naszych zawodników Michał się zdecydowanie wyróżnia, jest bardzo dobrze wyszkolony, nie wiem co się stało że wypadł tak fatalnie (na tle doskonale przygotowanego Anglika - zawalczył świetnie) ale mam nadzieje że wyciągnie odpowiednie wnioski i udanie powróci
Weź pod uwagę to co mówił Davis.W pierwszej walce może zlekcoważył Syrowatkę i dlatego może też ta walka była inna.Prawda taka że davis jest dużo lepszym bokserem co w rewanżu już udowodnił podchodząc do tej walki już ostrożny.Syrowatka nie jest zły ale do czołowki mu sporo brakuje.
Dobór przeciwnika i prowadzenie przez promotora tragedia i wstyd. Wasilewski nie pierwszy raz wystawia swojego zawodnika na pożarcie. Krótkowzrocznie. Hmmm być może promotorzy w Polsce nie lubią gdy im zawodnik się rozwija i zaczyna mieć większe roszczenia, wiec jak się każdego przytnie w rankingach od razu pokornieją.
Abell dla Adamka, to samo, Borek zarobi ale w szpitalu może wylądować Adamek i źródełko wyschnie.