JOSHUA: W PRZYPADKU WYGRANEJ MOGĄ POLECIEĆ ŁZY
Już jutro wielce wyczekiwana przez wszystkich kibiców boksu walka unifikacyjna w królewskiej dywizji.
Naprzeciw siebie staną mistrzowie WBA, IBF i IBO, Anthony Joshua (20-0 20 KO), i mistrz federacji WBO Joseph Parker (24-0 18 KO). Zwycięzcy tego pojedynku do osiągnięcia pełnej dominacji w wadze ciężkiej zostanie już tylko pas federacji WBC należący do Deontaya Wildera.
Na dzisiejszym ważeniu Joshua okazał się o blisko trzy kilogramy cięższy od Parkera, za to lżejszy niż w swoim ostatnim pojedynku z Carlosem Takamem.
- Jak wracam pamięcią do lat, w których oglądałem boks, widziałem, że zawodnicy po wygranej walce o tytuł padali na kolana płacząc. Ja tego nigdy nie robiłem. Myślę, że to będzie bardzo emocjonalny moment z racji tego, że tworzymy historię. Jeśli wygram, to pod koniec 2018 roku zapiszę się mocno w historii boksu - powiedział Anglik.
Jako kto Ci odpowiada ?
"Carlos Antosiowi urwał parę rund dał z nim walkę, którą ludzie widzieli tak, że mogła iść w dwie strony."
Antosiowi? Chyba Parkerowi.
* dał z Parkerem walkę
AJ Takam było 90-80 i 89-81 wg. sędziów a Parker Takam 115-113 i 116-112 (moim zdaniem zawyżone dla mistrza).
Dziękuje za odpowiedź która będzie sensowna :)
Witaj
Molina to taka wańka wstańka. Często jest na deskach, ale nie widziałem go nigdy solidnie zranionego.
Nie wiem jak jest teraz przygotowany, ale nie sądze by kelly go zastopował (chyba że jakieś rozcięcie). Stawiałbym na Kelly'ego nieznacznie na pkt, może i przez "wał"
Naseem Hamed też taki był i wystarczyło, że przyjechał Barrera i zakończył cyrkowe ewolucje.