RYWAL SYROWATKI: TYM RAZEM BĘDĘ MILION RAZY LEPSZY
Kibice zwrócą w sobotni wieczór swoje oczy w kierunku Cardiff, gdzie Joshua i Parker będą unifikować trzy pasy wagi ciężkiej. Ale ważną walką dla polskiego boksu będzie rozgrywany właśnie jutro rewanż Michała Syrowatki (19-1, 7 KO) z Robbie Daviesem Jnr (15-1, 11 KO).
W pierwszym spotkaniu, w lipcu ubiegłego roku, przegrywający na punkty po jedenastu rundach Polak wystrzelił lewym sierpowym w półdystansie, poszedł za ciosem i zastopował faworyzowanego Anglika, odbierając mu kontynentalny pas organizacji WBA kategorii junior półśredniej. To dało mu awans w rankingach i kolejny wyjazd, tym razem już za lepsze pieniądze.
- Nigdy dotąd nie czułem się tak mocny jak teraz. Za mną znakomity obóz z bardzo dobrymi sparingami. W pierwszym pojedynku nie boksowałem tak jak trzeba, teraz jednak będę milion razy lepszy - przekonuje żądny rewanżu pięściarz z Liverpoolu.
- Sprowadziłem na swój obóz Seana Dodda, mistrza Wspólnoty Brytyjskiej, oraz Renalda Garrido, mistrza Francji. Obaj są świetnymi zawodnikami i wyciągnęli ze mnie to, co mam najlepsze. Wiem, że czeka mnie znów trudna przeprawa, lecz bez względu na to, co Syrowatka wniesie do ringu, ja tym razem będę przygotowany na wszystko. Moi kibice poniosą mnie do wygranej - dodał Davies Jnr.
Gdyby jeszcze jakieś kontry, wyprzedzenia, zmyłki.
Lepsza praca na nogach- jakiś odskok i cios kontrujący.