MILLER: ZWYCIĘSTWO JOSHUY BĘDZIE KROKIEM KU NASZEJ WALCE
Wprawdzie Jarrella Millera (20-0-1, 18 KO) 28 kwietnia podczas gali Jacobs vs Sulęcki w Nowym Jorku czeka trudna przeprawa z Johannem Duhaupasem (37-4, 24 KO), jednak krnąbrny Amerykanin już teraz ostrzy sobie zęby na potyczkę z królem wagi ciężkiej, Anthonym Joshuą (20-0, 20 KO).
Promotor Eddie Hearn zapowiedział, że jeśli AJ pokona w sobotę Josepha Parkera, to w kolejnym boju będzie chciał zorganizować mu walkę na terenie Stanów Zjednoczonych. Rywal? Idealny byłby Deontay Wilder, jednak negocjacje z obozem "Brązowego Bombardiera" są niezwykle trudne. Ostatecznie może więc paść na rozpoznawanym za oceanem Jarrellu Millerze.
- Nikt nie jest tą walką bardziej podekscytowany niż ja. Zwycięstwo Joshuy sprawi, że nasz pojedynek będzie o kolejny krok bliżej i w końcu dostanę szansę, na którą pracuję całe życie. Nikt nie zasługuje na starcie o pas bardziej niż ja. Jestem zupełnie nowym zwierzęciem i już niebawem zatrząsę całą wagą ciężką - zapewnia Miller.
- Chcę otrzymywać szacunek, na który zasługuję, bo nigdy nie odmawiam żadnej walki. Teraz koncentruję się na Johannie Duhaupasie, a po zwycięstwie nad nim zabiorę się za resztę. Wkrótce świat pozna moje imię! - odgraża się "Big Baby".
Wach w formie bije go bez problemu.
AJ spaceruje do 5 rundy .
Do tego gość podobno nie ma ciosu.
Lepszy juz byłby nasz Kownacki.
Ale niech poczeka z rok dwa.Musi obrone poprawić.
Robi się ciekawie:)
https://www.instagram.com/robertkubica_real/
Cicho Maximus1 jest [jak sam twierdzi] dłużej na forach niż niektórzy żyją.
Jednak nie ogarnia zasady że nie spamuje się pod każdym artykułem, bo to jest zwyczajnie wkoorviające.
Może za jakieś kolejne 50lat na forach w końcu to zrozumie że tak się nachalnie nie narzuca komuś offtopu :P
Niektórzy ci bardziej oporni potrzebują dużo czasu na naukę...