MARCO BRIOSCHI: ŚCISKAM KCIUKI ZA KAŻDEGO POLSKIEGO BOKSERA

Marco Beniamino Brioschi jest znaną postacią w polskim środowisku bokserskim. Pomaga kilku zawodnikom i zawodniczkom, wspomagając ich jako sponsor. A że najbliższe miesiące będą niezwykle ważne dla naszego boksu, porozmawialiśmy z nim o tych najważniejszych sprawach.

- Marco, już za chwilę kolejna gala z cyklu Polsat Boxing Night. Jak odbierasz całe to przedsięwzięcie?
MBB:
Jestem przekonany, że PBN będzie jak zawsze wielkim wydarzeniem. To najważniejsza gala boksu w Polsce i również tym razem nie zawiedzie naszych oczekiwań. Nie mogę się już doczekać.

- Walka wieczoru to starcie Adamek vs Abell. Twoje przewidywania i scenariusz tego pojedynku?
MBB:
Adamek będzie bardzo szybki, tak jak w walce z Haumono. Będzie narzucał swoje tempo przeciwnikowi, stosując właściwy pressing, czego Abell akurat nie lubi. Wykorzystując swoje doświadczenie ogra przeciwnika. Ale na Abella trzeba z pewnością uważać. To leworęczny zawodnik z potężnym uderzeniem. Wciąga na haki i sierpy, ale jest przy tym przewidywalny. Adamek jest zbyt doświadczony, by tego nie przewidzieć. Góral wygra.

- Na tej samej gali swoją walkę stoczy Ewa Brodnica z Sarah Pucek. Jaki przebieg walki Ty przewidujesz?
MBB:
Widziałem Ewę na treningach i według mnie pani Pucek będzie miała bardzo trudny wieczór. Gus Curren, nowy trener Ewy, wyciąga z niej to, co najlepsze. Ona jest zdeterminowana i głodna zwycięstwa. Ewa nie tylko wygra, ale dokona tego nawet przed czasem.

- Może jakieś inne zestawienie z karty walk PBN Ciebie wyjątkowo interesuje?
MBB:
Wszystkie zestawienia są interesujące, ale szczególnie ciekaw jestem powtórnego starcia Masternaka z Kalengą oraz Wierzbickiego z Żeromińskim. To będą naprawdę dobre walki.

- Już nie tylko telewizja Polsat będzie pokazywała walki bokserskie. Mocno na rynek bokserski wkracza TVP. To chyba dobrze dla boksu prawda?
MBB:
Samo w sobie jest to pozytywne, ponieważ konkurencja zawsze pomaga zwiększać jakość usługi dla końcowego użytkownika. Tylko zastanawiam się, jakiej jakości gale boksu zostaną zaproponowane i jak często? Ale pomijając to, niech będzie konkurencja.

- Od dawna współpracujesz również z Maćkiem Sulęckim. Przypomnij, dlaczego właśnie Maćkowi i kiedyś postanowiłeś pomóc?
MBB:
Trenowaliśmy w tym samym miejscu i przedstawił mi go pewien trener. W ten sposób zaczęła się nasza wspólna droga, którą idziemy już od pięciu lat.

- Teraz Maciek stoi przed ogromnym wyzwaniem. Jak Twoim zdaniem rozstrzygnie się starcie z bardzo groźnym Danielem Jacobsem?
MBB:
To bardzo ważne i trudne spotkanie. Na pewno istnieje ryzyko przegranej, ale jest również spora szansa na wygraną i międzynarodową sławę. Widzę tu idealną równowagę sił, mają po pięćdziesiąt procent szans na wygraną. Ja oczywiście jestem z Maćkiem i życzę mu pięknego zwycięstwa, które wyniosłoby go na szczyt, bo jest to miejsce, na które zasługuje... W każdym razie niezależnie od wyniku, moja wspólna droga z Maćkiem będzie trwała nadal.

- Trener Maćka, Andrzej Gmitruk, trenuje jeszcze Szpilkę, Masternaka, Ugonoha. Twoim zdaniem starczy czasu i siły, by należycie przygotować Maćka?
MBB:
Mam nadzieję, że tak. Zarówno Maciek jak i Gmitruk są profesjonalistami, więc jeśli podpisali taką umowę, to tylko dlatego, że obaj byli pewni słuszności tej decyzji oraz tego, że się właściwie przygotują. Maciek, i mówię to z przekonaniem, miał również inne możliwości, ale wybrał właśnei pana Gmitruka na trenera. Ten się zgodził, więc nie chcę tego analizować ani specjalnie myśleć o jakiś problemach.

- Podpisałeś niedawno umowę z Łukaszem Maćcem. Czemu akurat z nim?
MBB:
To doskonały bokser. Wydał mi się zdolnym chłopakiem, który po prostu miał z powodu problemów z kontraktem długą przerwę od boksu, a to jest frustrujące. Pomyślałem więc, że teraz, kiedy związał się z grupą Tymex Boxing Promotion, dobrze by było mu pomóc wejść szybko na szczyt.

- Nie współpracujesz już za to z Robertem Parzęczewskim. Czemu?
MBB:
Z Robertem mieliśmy umowę i plan, że dojdziemy razem do młodzieżowych mistrzostw świata i osiągnęliśmy ten cel z obopólną satysfakcją. Nie przewidywaliśmy żadnej kontynuacji tej współpracy i dlatego nie poszliśmy razem dalej, ale jesteśmy z Robertem w doskonałych stosunkach. To zdolny chłopak i życzę mu wszystkiego najlepszego.

- Myślałeś kiedykolwiek o tym, by zostać promotorem bokserskim?
MBB:
Nie, nigdy!

- I tak na koniec, temat nie związany z boksem. Czym się zajmujesz zawodowo? Przybliż trochę czytelnikom swoją osobę.
MBB:
Rozwijam sieć domów do wynajęcia w całej Europie. Interesy idą świetnie. Swoim klientom oferuję najpiękniejsze domy wakacyjne w najlepszych cenach. Zresztą sprawdźcie sami. Pozdrawiam i ściskam kciuki za wszystkich polskich pięściarzy.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.