PROMOTOR WILDERA: WALKA Z JOSHUĄ CHYBA DOPIERO W 2019
Lou DiBella, promotor Deontaya Wildera (40-0, 39 KO), traci nadzieję na to, by w bieżącym roku doszło do walki unifikacyjnej z Anthonym Joshuą (20-0, 20 KO).
- Czy ta walka powinna być kolejnym logicznym ruchem? Oczywiście. Ale to jest boks, tutaj nie ma logiki - oznajmił.
DiBella wyjaśnia, że promujący Joshuę Eddie Hearn "mówi dużo więcej o walce z Jarrellem Millerem niż z Wilderem". Dlatego zakłada, że na wielką potyczkę przyjdzie poczekać do 2019 roku. Jej miejscem będzie według niego Las Vegas, choć jest też otwarty na walkę w Wielkiej Brytanii.
- Deontay nie boi się nigdzie jeździć, był przecież skłonny udać się do Rosji [na walkę z Aleksandrem Powietkinem]. Jeśli pieniądze będą dobre, Wielka Brytania będzie na stole. Wszystkie opcje będą zresztą na stole, kiedy tylko Eddie będzie gotowy. Walka wyląduje pewnie tam, gdzie przyniesie największe zyski, a zgaduję, że będzie to Vegas - powiedział.
Plany obu stronom może jeszcze pokrzyżować Joseph Parker (24-0, 18 KO), który zmierzy się z Joshuą w najbliższą sobotę w Cardiff. W stawce tej potyczki znajdą się pasy IBF, WBA, WBO oraz IBO w wadze ciężkiej.
powinien brac walke z whyte'm w UK z pocalowaniem reki eddiego.
Mysle ze sie mylisz. Dla Wildera walka z kazdym kto sie go nie przestraszy, a prezentuje tez odpowiedni poziom to zagrozenie. Przy braku technicznej oglady on zawsze balansuje na krawedzi. Mial juz klopoty z duzo slabszymi rywalami. Przed ewentualna wyplata zycia od AJ team Wildera bedzie chcial ryzykowac jak najmniej. Moze jakis Wawrzyk itp...