PROMOTOR WILDERA: WHYTE? A KTO TO JEST?
Obóz Deontaya Wildera (40-0, 39 KO) ciągle jest niechętny walce z Dillianem Whyte'em (22-1, 16 KO), który dziś wieczorem wróci na ring i może się umocnić na pozycji pretendenta dla mistrza WBC w wadze ciężkiej.
- Kto to jest Dillian Whyte? Co on osiągnął? To tylko kolejny twór Eddiego [Hearna] - mówi Lou DiBella, promotor Wildera.
- Szczerze mówiąc, Whyte nie wyglądał w ostatnich walkach jak ktoś, kto miałby podbić świat. Ten gość jest podobny do kilku facetów, którzy walczą w Stanach Zjednoczonych. To nie brak szacunku. Po prostu nie sądzę, aby miał większe prawa do walki o tytuł niż inni - dodaje.
Whyte zaboksuje dzisiaj w Londynie z Lucasem Browne'em (25-0, 22 KO). Jeśli wygra, może się zmierzyć z Wilderem, choć Amerykanin zdecydowanie woli walkę z Anthonym Joshuą (20-0, 20 KO), z którym Whyte przegrał w siódmej rundzie pod koniec 2015 roku.
- Jeśli Hearn tak bardzo go ceni, powinien znowu zrobić mu walkę z Joshuą. Whyte zdołał nim wstrząsnąć w pierwszym pojedynku. Ostatnio nie wyglądał jakoś rewelacyjnie, jeżeli więc Eddie tak bardzo chce mu dać walkę mistrzowską, niech go wystawi przeciwko swojemu mistrzowi - oznajmił DiBella.
Jesli jednak whyte wygra dzis z browne to bedzie mandatory WBC dla Wildera
Moze zrobia te walke Adamek - Whyte na Narodowym Stadionie Marcina Najmana
Ale skad pan LouDibella ma takie rzeczy wiedziec i co go one obchodza.Jezeli jego zawodnik bedzie musial wyjsc do ringu z Dilianem,to kwetsia promocji walki spadnie na Edka,a ludzie Wildera i on sam wyciagna tylko lape po pieniadze.
Tak to widze
przeciez on ma takie same szanse z wilderem jak chisora, czyli zero prawie,
nie mowie ze wilder to jakis kosmiczny poziom, mnie nie przekonuje jakos bardzo, ale no whyte...?
Przecztałem 4 razy to co napisałeś i nie wiem o co Ci chodzi?. Poproś może kogoś z rodziny , znajomego , osobę kto ogarnia twój dialekt i niech może ona napisze w Twoim imieniu . Pozdrawiam
A i nie ma co udawać że Whyte to żadne nazwisko bo akurat w rekordzie Wildera brak sensownych skalpów to poważny problem. Dla niego i tak taki Dillian to byłby jeden z cenniejszych skalpów więc i dlaczego miałby od takiej walki uciekać? Tym bardziej jest to dla mnie niezrozumiałe po walce z Luisem Ortizem który to jest sporo groźniejszym rywalem i jak pokazała ta potyczka Wilder potrafi na takim poziomie sobie poradzić. Dillian aż takim zagrożeniem raczej nie jest. Kasa dobra i nazwisko też dobre a zawsze mogłoby takie starcie wpłynąć na promocję walki z Joshuą jako starcie korespondencyjne (a jeszcze jakby Wilder wypadł lepiej!!)
Ale widać tam parcie jest już na maksymalną wypłatę od samego Joshuy. Innego wytłumaczenia nie widzę. A tu się mogą przeliczyć bo Hearn i Joshua mają czas i możliwości- Wilder tak sobie bo on zarabia grosze w porównaniu do nich.