JOSHUA: WILDER MOŻE POBIĆ OSIĄGNIĘCIE MAYWEATHERA
Anthony Joshua (20-0, 20 KO) mówi pół żartem, pół serio, że jak tak dalej pójdzie, to Deontay Wilder (40-0, 39 KO) pobije osiągnięcie Floyda Mayweathera Jr, który wygrał 50 kolejnych walk na zawodowym ringu.
Często krytykowany za unikanie wyzwań Amerykanin zaliczył czterdziestą wygraną na początku marca na Brooklynie, gdzie pokonał w dziesiątej rundzie Luisa Ortiza (28-1, 24 KO).
- Jak Wilder wygrał, to pomyślałem, że przecież powinien był to zrobić. Jest zawodowcem od blisko 10 lat. Po takim czasie trzeba wygrywać z zawodnikami takimi jak Ortiz. Pomyślałem też, że kiedy ja będę miał czterdziestą walkę, to będę już weteranem i nikt nie będzie mi sprawiać problemów. Wilder nadal się uczy. I dobrze. Może i pobije osiągnięcie Mayweathera - stwierdził Joshua.
Anglik kończy obecnie przygotowania do pojedynku z Josephem Parkerem (24-0, 18 KO), który 31 marca odbędzie się w Cardiff. Będzie to jego drugi występ od czasu wygranej nad Władimirem Kliczką w kwietniu ubiegłego roku.
- Niewielu zawodnikom dawałbym szanse na pokonanie Kliczki w takiej formie, w jakiej się wtedy znajdował. Jak sam mówił, miał obsesję. Jego umysł znajdował się we właściwym miejscu. Myślę, że niewielu ludzi mogłoby go pokonać - podkreślił.
Ze wszystkim się zgadzam , ale to że Fury wypykał Włada jak młokosa ? Ja tam widziałem w miarę wyrównaną walkę a pod koniec nawet przewagę Kliczki . Fury wygrał jak najbardziej zasłużenie ale jak ktoś piszę że go wypykał albo ośmieszył to brak mi słów . Ośmieszał to Mayweather Canelo albo Hattona dla przykładu .
Dokładnie, kibicowałem Władkowi ale Fury zrobił go jak dzieciaka. Dopiero pod koniec Władek trochę przyśpieszył kiedy się zorientował że przegrywa. Coś w tym jest że ostatnią dobrą walkę Władek dał z Pulevem, później beznadziejna postawa z Jenningsem, Furym no i pożegnalna(jak się póxniej okazało) znakomita walka z AJ. Tylko dlaczego go nie wykończył? AJ był już nad przepaścią a Władek nic z tym nie zrobił.