ŁOMACZENKO: TO ZNAKOMITA WALKA - LINARES: SPORO UDOWODNIĘ
To będzie gorący tydzień w boksie. 5 maja dojdzie do rewanżu Gołowkina z Canelo, bo chyba nikt nie wierzy, że Meksykanin mógłby zostać zdyskwalifikowany. A siedem dni później - 12 maja w hali Madison Square Garden w Nowym Jorku, dojdzie do równie ekscytującej potyczki Jorge Linaresa (44-3, 27 KO) z Wasylem Łomaczenką (10-1, 8 KO).
Dziś oficjalnie potwierdzono, że walkę pokaże "otwarta" stacja ESPN, która ściśle współpracuje z grupą Top Rank. Relacja rozpocznie się dwie godziny przed startem transmisji HBO (Ali vs Smith dop. Redakcja), dzięki czemu kibice będą mogli obejrzeć galę jedną po drugiej.
- Kibice chcieli tego starcia. Zmierzą się przecież najlepsi mistrzowie w swoich kategoriach. Udowodnię, że nie tylko jestem najlepszy w wadze lekkiej, ale również w zestawieniu pound-for-pound. Wniosę do ringu umiejętności, szybkość i siłę. Po wszystkim Łomaczenko pokłoni się nowemu królowi - mówi pewny swego pięściarz z Wenezueli, aktualny mistrz świata wagi lekkiej federacji WBA.
- Jesteśmy podekscytowani, to powinien być znakomity pojedynek. Ludzie liczyli na naszą walkę. Jestem wdzięczny mojemu promotorowi i telewizji, bo to dzięki nim udaje się doprowadzić do tych wszystkich potyczek - stwierdził z kolei Łomaczenko.
- Wasyl to najlepszy zawodnik, lepszego nie widziałem. Znów idzie w górę z wagą, by zmierzyć się z najlepszym obecnie bokserem wagi lekkiej - zaciera ręce Bob Arum, szef Top Rank i promotor Ukraińca.
- Mój zawodnik zdążył już udowodnić, że jest numerem jeden w dywizji lekkiej, lecz wygrana z kimś takim jak Łomaczenko wniesie go na nowy, jeszcze wyższy poziom. Nie dziwię się, że ludzie uważają Łomaczenkę za najlepszego pięściarza świata, tylko że on jak dotąd nie spotkał na swojej drodze tak dużego, silnego i dobrze wyszkolonego rywala jak Jorge - podkręca atmosferę Oscar De La Hoya, promotor Linaresa.
Łomaczenko był już mistrzem w wadze piórkowej i super piórkowej. Starcie z Linaresem będzie dla niego debiutem w wadze lekkiej. W ostatnim występie pod koniec zeszłego roku zastopował znakomitego Guillermo Rigondeaux.
