WHYTE PRZED WALKĄ Z BROWNE'EM: BĘDZIE KREW
Dillian Whyte (22-1, 16 KO) zapowiada, że w efektownym stylu rozprawi się z Lucasem Browne'em (25-0, 22 KO), z którym zaboksuje w sobotę podczas gali w O2 Arena w Londynie.
- Będzie krew. I nie będzie to moja krew. Odkładając na bok wszystkie te pyskówki, szykuje się dobra walka. Dla niego jest to ostatnia szansa, żeby zaistnieć na salonach. Jak ktoś ma urojenia, to jest niebezpieczny. Facet jest niepokonany, a więc pewny siebie. Moim zadaniem jest go zranić - stwierdził Anglik.
29-latek podkreśla, że w ostatnich latach poczynił postępy, w czym pomogła mu porażka przed czasem z Anthonym Joshuą (20-0, 20 KO) pod koniec 2015 roku.
- Przed walką z AJ-em mogłem być puncherem przez 3-6 rund, ale teraz mam siłę także w dalszej fazie walki. Mam też kondycję. Nie chodzi o to, żeby usypiać gości już w pierwszej rundzie. Dojrzałem fizycznie i psychicznie - powiedział.
W stawce sobotniej walki znajdzie się pas WBC Silver w wadze ciężkiej. Zwycięzca przybliży się do pojedynku o mistrzostwo świata z Deontayem Wilderem (40-0, 39 KO).