O'SULLIVAN: SAUNDERS POBIJE GOŁOWKINA I CANELO, ON JEST WYJĄTKOWY
Giennadij Gołowkin (37-0-1, 33 KO) i Saul Alvarez (49-1-2, 34 KO) - o ile ten drugi nie zostanie zdyskwalifikowany w związku z wpadką dopingową, mają 5 maja skrzyżować rękawice po raz drugi. Obaj uważani są za wielkie gwiazdy ringów zawodowych. Tuż za ich plecami, trochę w ciszy, kolejne walki wygrywa Billy Joe Saunders (26-0, 12 KO), mistrz wagi średniej federacji WBO. Brytyjczyk przekonuje, że to on jest numerem jeden. I coraz częściej pojawiają się tacy, którzy widzą w nim prawdziwego lidera w limicie 160 funtów (72,56kg).
- Canelo zrujnował swoją spuściznę wpadką dopingową. Zmiana jego ciała w przeciągu kilkunastu miesięcy jest niewyobrażalna - stwierdził Liam Smith (26-1-1, 14 KO), któremu Meksykanin odebrał pas WBO kategorii junior średniej rok przed pierwszym starciem z "GGG".
- Znam Billy'ego bardzo dobrze i przed jego walką z Davidem Lemieux mówiłem w mediach, że przekonująco pokona Kanadyjczyka. Tak zresztą się stało. Wierzę, że on równie łatwo pokonałby Gołowkina i Alvareza. Na dziesięć walk, z oboma wygrałby po dziewięć razy. To naprawdę wyjątkowy zawodnik - przekonuje Gary O'Sullivan (27-2, 19 KO), który przegrał z Saundersem w 2013 roku wysoko na punkty (110:119 i dwukrotnie 109:120).
BJS zdobył tytuł WBO pod koniec 2015 roku pokonując Andy'ego Lee. Od tego czasu obronił go trzykrotnie, odprawiając kolejno Artura Akawowa, Willie'ego Monroe'a Jr i właśnie Davida Lemieux.
SAUNDERS: CANELO TO OSZUST, MOGĘ WALCZYĆ Z BORATEM >>>
- Billy chce walczyć z Gołowkinem w kolejnym starcie. Moim zdaniem wygrałby taką potyczkę. To lepszy pięściarz niż Kazach i Canelo - dodał Irlandczyk.
mhm.. ciekawe