BREAZEALE: JAK WILDER KOGOŚ ZRANI, TO ZACZYNA SIĘ CYRK
Dominic Breazeale (19-1, 17 KO) skrytykował Deontay Wildera (40-0, 39 KO). Zdaniem 32-letniego Amerykanina mistrzowi WBC w wadze ciężkiej brakuje podstawowych umiejętności bokserskich.
- Nie dostrzegam w jego boksie niczego wielkiego, niczego, co pozwoliłoby myśleć, że będzie mistrzem do czasu przejścia na emeryturę. Zawsze jak kogoś zrani, to zaczyna się cyrk, zaczyna się wymachiwanie rękami. Nie rozumiem, jak można zajść tak daleko bez podstawowych umiejętności pięściarskich - oznajmił.
Breazeale bardziej ceni Anthony'ego Joshuę (20-0, 20 KO), z którym przegrał w czerwcu 2016 roku.
- Joshua to wielki, silny, atletyczny zawodnik. Z Kliczką leżał, ale wstał i wygrał. To kosztuje bardzo wiele sił. Wilder był kilka razy zraniony, ale nigdy nie leżał. Myślę, że jak padnie, to już nie wstanie - stwierdził.
32-latek zamierza wkrótce wrócić na ring, ale termin i nazwisko jego kolejnego rywala nie są na razie znane. Cele Breazeale'a to właśnie pojedynek z Wilderem, a potem rewanż z Joshuą.
Tyle tylko że Denotaj ciągle wygrywa i to go na razie broni, przetrwał ciężkie chwile, zdał test z Ortizem..
Nie jest natomiast prawdą że Wilder nie był na deskach, był z bumem Haroldem Sconiersem.
Dominik bardziej ceni Joshuę bo miał z nim do czynienia, co jest standardową gadką każdego takiego zawodnika. Ma natomiast sporo racji co do atletyzmu AJ'a. To sportowiec pełną gębą. Do tego jest poukładany technicznie i mocny psychicznie
twardy gość, co udowodnił, choćby z naszym Ugonohem, typowe zaplecze ścisłej czołówki królewskiej kategorii.
Zobaczcie sobie slow motion większości jego furiackich ataków (Wildera oczywiście) w większości, przy uczciwym sędziowaniu, powinien zostać odjęty punkt lub dyskwalifikacja a już na pewno przerwanie tego typu atakow ponieważ są to w większosci udeżenia nasadą.
Doskonale to widać w ostatniej walce z Ortizem. Wali wewnętrzną częścią dłoni i nadgarstkiem aż miło.
Gerald jest szybszy to prawda, ale Breazeale w porównaniu do Washingtona ma jaja i nie pęka..
Ortiz też nie pękał, ale tu chodzi o zdrowie zawodnika i jeśli Wilder mu nawsadza to po prostu walka szybko się zakończy. Washington z Wilderem też nie pękał, co innego było z Millerem, który stylowo mu totalnie nie odpowiadał. Do czasu przyjęcia pierwszej bomby od Deontaya praktycznie nikt nie pęka - Szpilka się śmiał, ale chwila nieuwagi i koniec. Sposób na Wildera to szybkie proste, poruszanie się w ringu, skracanie i utrzymywanie dystansu. Ktoś kto wywiera presje i jest wolniejszy będzie miał trudną przeprawę. Ortiz to świetny zawodnik - ograniczył pressingiem precyzję Wildera i ograniczenie precyzji to też kolejny sposób na pokonanie mistrza WBC. Myślę, że takim naturalnym ciężkim, który w formie miałby realne szanse na wypunktowanie Wildera jest Fury, który dobrze pracuje na nogach, dobrze utrzymuje dystans, jest masywny, wysoki, ma dobre proste, zrobił Klitschko prawie do zera w 12 rundach. AJ jest wolniejszy od Furego i Wildera dlatego te walki to 50-50. Povetkin i Haye są za niscy na Furego i Wildera. Pierwszy surowo sklinczuje, drugi skarci kontrą. Povetkin powinien się nastawić na bycie czołgiem 4 rundy bicia czym tylko może i jak może - a może coś by weszło. Na punkty będzie miał ciężko z całą trójką. Ortiz to wybryk natury, ale ta porażka na pewno ostudziła jego zapał więc nie wiem czy zobaczymy jeszcze starego wygę Ortiza czy spokorniałego starszego pana.
Jak zwykle wypisujesz idiotyzmy bałwanie.
Jeśli Wilder nie ma podstawowych umiejętności pięściarskich to czym w takim razie jest cała HW ? Nie rozumiem tego biadolenia. Idąc tym tokiem rozumowania, Wilder nie powinien być przeszkoda nie do przejscia dla bokserow "lepszych" technicznie ? . Ortiz który przez większość osób jest/był uważany za bezdyskusyjny top5(nawet wyzej) wagi ciężkiej został ciężko znokautowany. A mial wygrac z "boomobijem"...
Wilder jak zrani to się odpala i dobrze to wykorzystuje. Nie pozwala przeciwnikom regenerować sie. Demoluje kazdego swojego przeciwnika nawet kosztem ryzyka otrzymania kontry na ktora nadzial sie np. w ostatniej walce. Mimo tego Kinkong nie potrafil wykorzystac swojej nasznsy i dlatego nie jest chempionem - proste.
https://www.youtube.com/watch?v=bMzGXdYR8jw
Starszy Kliczko też miał dziwny styl a wygrywał że wszystkimi. W boksie zawodowym umiejętności czysto bokserskie są tylko jednym z wielu elementów.
Witalij przegrywał wyraźnie średnio max 2 rundy na walkę a Wilder wygrywa wyraźnie średnio max 2 rundy na walkę. Witalij przekładał przeciwników z ręki do ręki, wręcz się bawił, jakby nie reklamy w otwartym przekazie tv i szedł na pełnej mocy miałby 1/2 rund w swoim resume.