TURNIEJ STAMMA - WYNIKI PIERWSZEGO DNIA
Za nami pierwszy dzień XXXV Turnieju im. Feliksa Stamma. Między linami zaprezentowało się siedmiu Polaków, z czego jedną walkę stoczyli między sobą.
Kategoria -52kg:
David Alaverdian (Izrael) vs Azamat Issakulow (Kazachstan) PKT 3-2 [29:28, 29:28, 29:28, 27:30, 27:30]
Bayarsaikhan Enkh-Amgalan (Mongolia) vs Clark Bautista (Filipiny) PKT 0-5 [25:30, 28:29, 28:29, 26:30, 27:30]
Seneviratne Bandara (Sri Lanka) vs Hamza Touba (Niemcy) PKT 0-5 [27:30, 27:30, 27:30, 27:30, 27:30]
Wasilij Jegorow (Rosja) vs Maciej Jóźwik (Polska) PKT 4-1 [29:28, 30:27, 29:28, 28:29, 30:27]
Kategoria -56kg:
Marcin Hejosz (Polska) vs Duke Ragan (USA) PKT 0-5 [25:30, 28:29, 27:30, 25:30, 27:30]
Yakub Meredow (Turkeministan) vs Ilias Suleimenow (Kazachstan) PKT 0-5 [26:30, 25:30, 25:30, 25:30, 25:30]
Bachtowar Nazirow (Rosja) vs Anton Nahankow (Białoruś) PKT 5-0 [30:27, 30:26, 29:28, 30:27, 30:27]
Kategoria -60kg:
Berik Abdrachmanow (Kazachstan) vs Artur Subchankulow (Rosja) PKT 2-3 [30:27, 27:30, 29:28, 27:30, 28:29]
Radomir Obruśniak (Polska) vs Dominik Palak (Polska) PKT 2-3 [29:28, 28:29, 28:29, 30:27, 28:29]
Kategoria -69kg:
Eryk Apresyan (Polska) vs Dennis Galvan (Filipiny) PKT 4-1 [29:28, 30:27, 30:27, 27:30, 29:28]
Timur Tawimow (Turkmenistan) vs Siergiej Sobylińskij (Rosja) PKT 0-5 [26:30, 26:30, 26:30, 27:29, 26:30]
Marcus Davidson (USA) vs Attila Varga (Szwajcaria) PKT 5-0 [30:26, 30:27, 29:28, 29:28, 29:28]
Eashash Zeyad (Jordania) vs Magomed Schachidov (Niemcy) PKT 0-5 [28:29, 28:29, 28:29, 28:29, 27:30]
Batzorig Otgonjargal (Mongolia) vs Zdenek Chladek (Czechy) PKT 1-3 [27:29, 27:29, 27:29, 29:27, 28:28]
Aslanbek Szymbergenow (Kazachstan) vs Maksymilian Gibadło (Polska) PKT 5-0 [30:27, 30:26, 30:27, 30:27, 30:27]
Kategoria -75kg:
Bartosz Gołębiewski (Polska) vs Hindi Ali (Jordania) AB 3
"Od 11 do 17 marca część kadrowiczów, pod wodzą mojego asystenta Wojciecha Konczalskiego i grupy innych szkoleniowców, startować będzie w Memoriale Feliksa Stamma w Warszawie, zaś ja z siedmioma zawodnikami udajemy się w tym czasie na zgrupowanie do Niemiec. Uczestniczyć w nim będą dwie reprezentacje gospodarzy oraz Francuzi, a celem jest przygotowanie do młodzieżowych mistrzostw Europy, które rozpoczynają się 24 marca w Rumunii"
Czy to znaczy, że turniej Stamma już tak zszedł na psy, że nawet Polska nie wystawia pierwszego składu pod opieką trenera kadry???
http://www.polsatsport.pl/wiadomosc/2018-03-01/trener-kadry-bokserow-pracowity-marzec-bialo-czerwonych/?ref=liga_pozostale_1
Wiem, że to co dziś widać na Stamm-ie to zaskakuje! Tyle ekip i to z jakich krajów i jak mocne reprezentacje - to ja naprawdę dawno nie widziałem.
Naprawdę, jak ktoś chce zobaczyć dobry boks to MUSI przyjechać do Warszawy i to zobaczyć na własne oczy, bo wierzcie mi, że naprawdę warto!
Naszych kadrowiczów, być może Karol trzyma pod kloszem, ale to jego będziemy rozliczać z decyzji, więc pozostaje uszanować tą decyzję i miejmy nadzieję, że jego plan na ten rok będzie efektywny.
Moim zdaniem- dajmy się wykazać - w końcu sroce z pod ogona trener Chabros nie wypadł.
Obserwujmy i kibicujmy naszym na Stammie oraz cieszmy oko naprawdę dobrymi pojedynkami.
Już dawno Turniej Stamma powinien sportowo tak wyglądać! Brawo!
Nowoczesne metody na których się jeszcze nie poznaliśmy ;)
Mam w nosie metody jakimi kierują się trenerzy, ale efekty mnie bardzo interesują.
Metodami powinna się zająć Rada Trenerów, której pomysł jest szczytny, ale jak widać trudny do ogarnięcia! Tam powinno się wręcz gotować od pomysłów i sprawdzonych metod! To tam powinien być początek tego co każdy kibic chce zobaczyć. Chyba, że jest się kibicem ekspertem, który wie wiele, albo wszystko to wtedy może zasiąść w takiej radzie i coś podpowiedzieć ;-)
Nigdy nie rozumiałem "oszczędzania" zawodników, bo to moim skromnym zdaniem zawsze prowadzi do tego, że (nie tylko w boksie) mamy w Polsce 27-latków, którzy dobrze rokują i są perspektywiczni, a 19-20-latkowie z innych krajów zdobywają medale, a w wieku naszych "prospektów" są już gwiazdami o ugruntowanej pozycji na świecie.
Przyjmuję jednak, co piszesz o "dawaniu szansy" trenerowi. Może rzeczywiście wie coś, o czym my nie wiemy. Mamy tylko jedno pytanie: Jaki horyzont czasowy zakładasz na osiągnięcie efektów, z których można trenera rozliczyć?
Na razie minęło 1,5 roku.
Jeśli pytałeś o czas, to zakładam bardziej coś ponad dwa, a nawet trzy lata - tyle trzeba czekać, aby dyscyplina dała efekty na ostatnim stopniu podium.
Będę bardzo zadowolony jak ME będą zahaczały o brąz i to uważam wtedy za sukces na tą chwilę. Jeśli wypracowane metody i zbudowany trzon zespołu się sprawdzi to sądzę że na kolejne IO może naprawdę ktoś polecieć po medal.
Czyli kwalifikacje na najbliższe w Tokio, a medal IO 2024!
Jest trochę czasu, ale wszystko pod warunkiem, że ten plan trenera Chabrosa będzie realizowany - jeśli wytrwa, a właściwie, jeśli będzie miał wsparcie własnego środowiska o które tutaj przecież chodzi co jest niesłychanie trudne!
Trochę się rozpisałem o tym czasie, ale trzeba sobie zdać sprawę z tego ile to pracy wymaga i zaangażowania, nie tylko samego trenera i zawodników, ale całego zespołu!
Jestem niepoprawnym optymistą, ale podane wartości są jak najbardziej realne. Swiat nie stoi w miejscu i na razie zmuszeni jesteśmy gonić uważając na przeciwności i kontuzje.
Sportowego rozwoju bez kontuzji - Lech.