RYWAL SULĘCKIEGO WŚRÓD NAJBARDZIEJ KASOWYCH BOKSERÓW ŚWIATA
Daniel Jacobs (33-2, 29 KO), z którym 28 kwietnia na Brooklynie zmierzy się Maciej Sulęcki (26-0, 10 KO), znalazł się na liście najbardziej kasowych pięściarzy świata. Ranking przygotował magazyn Forbes.
31-letni Amerykanin jest w tym zestawieniu na dziewiątym miejscu. Forbes pisze, że Sulęcki jest "stosunkowo nieznanym rywalem" i Jacobs nie zarobi w tym pojedynku sumy nawet zbliżonej do 1,75 mln dolarów, które zgarnął w marcu ubiegłego roku za potyczkę z Giennadijem Gołowkinem (37-0-1, 33 KO).
Ten ostatni plasuje się w rankingu na trzeciej lokacie. Wyżej są tylko jego majowy rywal Saul Alvarez (49-1-2, 34 KO) oraz zunifikowany mistrz wagi ciężkiej Anthony Joshua (20-0, 20 KO).
Ranking Forbesa jest układany nie tylko w oparciu o ostatnie wypłaty bokserów, ale też potencjał kasowy.
Top 15 najbardziej kasowych bokserów
1. Saul Alvarez
2. Anthony Joshua
3. Giennadij Gołowkin
4. Wasyl Łomaczenko
5. Errol Spence Jr
6. Terence Crawford
7. Deontay Wilder
8. Siergiej Kowaliow
9. Daniel Jacobs
10. Mikey Garcia
11. Sirsaket Sor Rungvisai
12. Keith Thurman
13. Jermell Charlo
14. Jermall Charlo
15. Manny Pacquiao
swoją największą walkę i znokautował samą kostuchę.
Przegrana z Jacobsem nie zatrzyma w żaden sposób kariery Sulęckiego, wręcz przeciwnie jak ładnie przegra to może i nawet dostanie fajne walki w Stanach. Proksa przegrał przez KO z totalnym waciakiem i no namem jakim był wtedy Sulęcki i to właśnie taka przegrana może zrujnować karierę .
Przegrana z Jacobsem nie zatrzyma w żaden sposób kariery Sulęckiego, wręcz przeciwnie jak ładnie przegra to może i nawet dostanie fajne walki w Stanach. Proksa przegrał przez KO z totalnym waciakiem i no namem jakim był wtedy Sulęcki i to właśnie taka przegrana może zrujnować karierę .
Czy przegra czy wygra chociaż próbuje . Nie rozmienia sie na drobne na galach polsatu ...
Nie oszukujmy się w Polsce wszyscy walczą u siebie . Sulęcki probuje pokazac ze Polak coś potrafi.
Przecież Genady nie jednemu zawodnikowi zakończył karierę . Przynajmniej Proksa próbował wykorzystać szansę .
Przegrał dosyć wyraźnie , ale przynajmniej nie próbował walczyć do 50tki z randomami , tylko zaczął komentować walki , pewnie trenować młodszych od siebie .... Warto szanować takich ludzi.
Czyli jest gówno wart. Pacman, który zarabia miliony jest na liście niżej od Jacobsa, który raz w życiu dostał dwie bańki. Tylko debil to łyknie. Co tam Jacobs, Chorlosy są wyżej - dostając po góra kilkaset tysięcy. Kpina na poziomie Trybuny Ludu, albo niżej.