KONIEC WSPÓŁPRACY ROACHA Z PACQUIAO?
Manny Pacquiao (59-7-2, 38 KO) zdążył już ogłosić, że 24 czerwca w Kuala Lumpur spotka się z Lucasem Martinem Matthysse (39-4, 36 KO), choć zdaniem Boba Aruma ta walka wciąż nie jest jeszcze dopięta, a organizatorzy zebrali dotąd pięć z piętnastu obiecanych milionów dolarów. Równie interesująca w tym kontekście wydaje się informacja, że Filipińczyk prawdopodobnie zakończy współpracę ze swoim wieloletnim trenerem, Freddie Roachem.
"Pac-Man" sam zgłosił się do tego znanego szkoleniowca w czerwcu 2001 roku. Wkrótce odnieśli pierwszy sukces. Manny pokonał Lehlohonolo Ledwabę, odbierając mu pas IBF kategorii super koguciej. To była droga pełna sukcesów, lecz chyba dobiega powoli końca. Roach sam przyznał niedawno, że nie utrzymuje ze swoim podopiecznym kontaktu od czasu lipcowej porażki z Jeffem Hornem. Teraz pięściarz wydał oświadczenie, w którym zdradza szczegóły swoich przygotowań. I nie znajdziemy tam ani słowa o Roachu.
W przygotowaniach Pacquiao mają uczestniczyć Restituto "Buboy" Fernandez, Nonoy Neri i Roger Fernandez. Początek obozu zaplanowano na połowę kwietnia w ośrodku zawodnika - Wild Card Boxing Gym w General Santos City. Od 14 maja do 1 czerwca przygotowania przeniosą się do Manili. Nikt o Roachu nie zająknął się ani słowa. W ramach promocji pojedynku, Pacquiao i Matthysse mają wziąć udział w kilku konferencjach prasowych w dużych azjatyckich miastach - na przykład Tokio, Hong Kongu czy Makau.