TRENER PARKERA: KRÓL CIAST? NIE JADŁ ŻADNEGO OD OŚMIU TYGODNI
Trener Josepha Parkera (24-0, 18 KO) nie zaprzecza, że jego zawodnik lubi jeść ciasta, ale podkreśla, że zupełnie wyeliminował je ze swojego jadłospisu na czas przygotowań do walki z Anthonym Joshuą (20-0, 20 KO).
Mianem "króla ciast" Nowozelandczyk został niedawno określony przez jednego z prezenterów telewizyjnych w Wielkiej Brytanii, który gościł w swoim studiu Joshuę.
- Joe uwielbia ciasta - przyznaje Kevin Barry, szkoleniowiec Parkera. - Nie wiem, jakie jest jego ulubione, na pewno ma ich wiele. Jak nie trenuje, to lubi sobie zjeść ciasto. Lubi też hamburgery. To żadna tajemnica. Teraz jest jednak na obozie i nie jadł ciasta od jakichś ośmiu tygodni. Mam nadzieję, że kolejne zje dopiero wtedy, kiedy będzie świętować zwycięstwo.
Nowozelandczyk przygotowuje się do potyczki z Anglikiem w Las Vegas. Miasto oferuje wiele rozrywek, szczególnie tzw. Strip, ale Barry podkreśla, że podczas obozu jego pięściarz udaje się co najwyżej na wydarzenia sportowe.
- Joe jest dorosłym facetem. Jak będzie chciał pójść na Strip, to pójdzie. Chodzi na mecze hokeja, walki UFC, duże walki bokserskie. Co dwa tygodnie jemy na Stripie fajną kolację, akurat kolejna wypada w najbliższą sobotę. Nie jest więc tak, że trzymamy go z dala od Stripu, ale przed tak dużą walką, jak i zresztą przed każdą inną, Joe nie pójdzie przecież do klubu, nie pójdzie pić i imprezować. To młody facet, bardzo zdyscyplinowany. Lubi się cieszyć życiem, lubi sport - oznajmił.
Pojedynek Joshua-Parker odbędzie się 31 marca w Cardiff. Anglik położy na szali pasy IBF, WBA oraz IBO, Nowozelandczyk zaś WBO w wadze ciężkiej.
To dopiero po swoim powrocie po walce z Joshuą? Pewnie jesienią.
Po za tym mało znamy przypadków że reżim treningowy i dietetyczny spowodował że zawodnik był cieniem siebie? Wholefood, ale dla komfortu psychicznego coś co sprawia nam przyjemność wskazane.
Po za tym, to drugi kawałek ciasta zawsze smakuje tak jak pierszy. Pozdrawiam łasuchów :D
Co to znaczy "iść na Strip"?
"iść na Strip" zapewne oznacza "iść na główną ulicę Las Vegas", przy której znajduje się najwięcej kasyn i hoteli. Tak potocznie mówi się na tą najważniejszą i najbardziej zatłoczoną ulicę Las Vegas, ale to nie jest precyzyjne określenie, bo to nie tyle sama ulica co cały obszar, na którym skoncentrowane są najważniejsze miejsca rozrywki w Las Vegas.