BROWNE: WHYTE GŁUPIO ZROBIŁ, ŻE WZIĄŁ TĘ WALKĘ
Lucas Browne (25-0, 22 KO) twierdzi, że Dillian Whyte (22-1, 16 KO) popełnił wielki błąd, kiedy zdecydował się z nim zmierzyć. Australijczyk i Anglik skrzyżują rękawice 24 marca na gali w Londynie.
- Sądzę, że Whyte głupio zrobił. Jest pierwszy w rankingu, znajduje się o krok od walki o pas, a postanowił zaboksować z kimś takim jak ja, wielkim puncherem. Myślę, żę naprawdę głupio postąpił. Ale dla mnie to idealna sytuacja. Jest wysoko klasyfikowany we wszystkich rankingach, nie tylko WBC. Bardzo się więc cieszę na ten pojedynek - oznajmił Browne.
Podczas przygotowań do walki z Whyte'em Browne miał okazję sparować m.in. z szykującym się do powrotu na ring po przeszło dwuletniej przerwie Tysonem Furym (25-0, 18 KO).
- To taka gwiazda, że byłem jak rażony piorunem, kiedy go zobaczyłem. Oczywiście oglądałem jego walki, ale przebywanie z nim w ringu i wymienianie ciosów to coś zupełnie innego. Całkowity szacunek dla tego gościa. To magik. Coś fenomenalnego, że mierzy 206 cm wzrostu, a tak się porusza. Było mi ciężko. Walczę w końcu z Whyte'em, który jest dużo niższy. W ogóle nie sparowałem z nikim tak wielkim. To trochę przytłaczające - stwierdził.
Whyte to taki typowy slugger,z ciezkimi lapami,ale braki w technice i slaby timig,oraz przecietna szybkosc sprawiaja ze nie potrafi tego wykorzystac w 100%
Natomiast Brown,to tez slugger,tylko majacy bardziej klasyczna technike bokserska
Trudno mi powiedziec kto wygra.Brown jest stary,ale potrafi przylozyc,a Whyte pomimo ze mlodszy to nie ma jakiejs super kondycji i jest rownie powolny co Brown
Jak Whyte sie nie da znokautowac to jemy powinno przypasc zwyciestwo,bo bedzie walczyl u siebie
W ostatniej walce wypadł blado.Lucas zniszczy go.
Zwycięzca powinien dostać szansę walki o pas.
dwóch drwali w ringu, którzy nie odpuszczają. Zwycięzca zgarnia walkę
o Mistrzostwo Świata.