KOWALIOW I BIWOL WRÓCĄ PRAWDOPODOBNIE W LIPCU W NOWYM JORKU
W minioną sobotę Dimitrij Biwol (13-0, 11 KO) i Siergiej Kowaliow (32-2-1, 28 KO) obronili podczas nowojorskiej gali swoje pasy mistrza świata wagi półciężkiej. Obaj wrócą znów podczas tego samego wieczoru, o czym poinformowała Kathy Duva, szefowa grupy Main Events.
Mistrz WBO i champion WBA zaboksują prawdopodobnie w lipcu, znów w sławnej hali Madison Square Garden. Plan jest taki, by Rosjanie wystąpili w tym roku jeszcze po dwa razy.
- Szykujemy się na lipiec, choć dat mamy kilka. Teraz trzeba znaleźć odpowiednich rywali. Najchętniej skonfrontowałabym Siergieja z Arturem Beterbijewem, championem IBF, ale on niestety ma swoje zawirowania z kontraktem i dopóki nie będzie wolny, nic nie możemy zrobić. Drugim wyborem mógłby być Badou Jack, jeśli oczywiście pokona Adonisa Stevensona. Stevensona raczej nie bierzemy pod uwagę, bo on zawsze unikał Kowaliowa. Na walkę z Biwolem jest jeszcze za wcześnie. Biwol to znakomity zawodnik, ale jeszcze zbyt mało znany. Ich ewentualny pojedynek zasługuje na większą uwagę - nie ukrywa Duva.
Przypomnijmy, że w sobotni wieczór Kowaliow zastopował Igora Michalkina, natomiast Biwol odprawił na minutę przed końcem walki Sullivana Barrerę.
No tak siedzi w tym biznesie całe życie, a nie wie że Beterbijew już jest związany z Top Rank. Widać tak jest zainteresowana tym pojedynkiem. Kowal na pewno by był bo w końcu mają swoją historię na amatorce. To byłoby mega bombardowanie.