MISTRZ OLIMPIJSKI W WADZE SUPER CIĘŻKIEJ ZAWIESZONY NA ROK!

Redakcja, L'Equipe

2018-03-06

Tego nikt się nie spodziewał. Dwadzieścia cztery godziny po wpadce Saula Alvareza na jednej z wyrywkowych kontroli antydopingowej świat obiegła informacja o kolejnym zamieszaniu z inną gwiazdą w roli głównej.

Co prawda Tony Yoka (3-0, 2 KO) ma na koncie dopiero trzy zawodowe walki, a czwartą zaplanowano mu na 7 kwietnia z Cyrilem Leonetem, ale to przecież mistrz świata wagi super ciężkiej z 2015 roku w boksie amatorskim i przede wszystkim mistrz olimpijski sprzed dwóch lat. To właśnie on miał zastąpić Wildera i Joshuę za parę lat na tronie królewskiej kategorii. Tymczasem już na samym początku zawodowej kariery skandal.

Francuska federacja bokserska zdyskwalifikowała swojego mistrza na rok. Powód? Już po raz czwarty uniknął kontroli antydopingowej. Chodzi o niezapowiedziane testy. Zawodnicy mają obowiązek podawania swojej lokalizacji, tak by można było ich przebadać w każdej chwili.

Arnaud Pericard - prawnik pięściarza, poinformował, że za pierwszym razem jego klient opuścił badania, bo leciał samolotem z obozu za oceanem. Za drugim razem miał być na urlopie. Ostatnie dwie kontrole przyszły do jego domu we Francji, podczas gdy zawodnik trenował w Ameryce pod okiem sławnego szkoleniowca Virgila Huntera. Dziennikarze L'Equipe twierdzą jednak, że ominął również kontrolę tuż przed grudniowym pojedynkiem z Alim Baghouzem (10-1-1), którego Yoka zastopował w drugiej rundzie.

Niespełna 26-letni prospekt wagi ciężkiej związał się kontraktem z Richardem Schaeferem z grupy Ringstar przy współpracy z Davidem Haye'em.