RING TELEGRAM - WYNIKI Z WEEKENDU

To był znakomity weekend dla kibiców boksu. Pisaliśmy dużo, a i tak nie starczyło miejsca dla wszystkich. Oto nasz ring telegram.

W pewnym momencie Juan Manuel Lopez (35-6, 32 KO) był wielką gwiazdą, ale ringowe wojny musiały się odłożyć. "Juanma" próbował jeszcze wrócić, jednak przegrany bój z Jaysonem Velezem (26-4-1, 18 KO) chyba na dobre zakończy jego, piękną w pewnym momencie, karierę. Velez zastopował Portorykańczyka przed zakończeniem ostatniej, dwunastej rundy.

Dominic Bosel (27-1, 10 KO) nowym mistrzem Europy wagi półciężkiej. Niemiec zdobył wakujący pas punktując 116:112, 116:112 i 118:110 twardego journeymana, Siergieja Demczenkę (18-12-1, 12 KO).

Cassius Chaney (12-0, 6 KO) uchodzi za spory talent i niezłego technika jak na warunki wagi ciężkiej. Niestety za tymi deklaracjami nic nie idzie. Obchodzący wkrótce 31. urodziny pięściarz boksuje rzadko i ze słabymi rywalami. Tym razem znokautował w drugiej rundzie Tima Washingtona (6-6, 6 KO).

Siergiej Derewianczenko (12-0, 10 KO) - oficjalny pretendent do tronu IBF wagi średniej, podczas gali Wilder vs Ortiz obijał przez sześć starć Dashona Johnsona (22-23-4, 7 KO), zmuszając go do pozostania na stołku. Teraz Ukrainiec czeka na rozstrzygnięcie rewanżu GGG z Canelo.

Kevin Lerena (20-1, 9 KO) po wygraniu turnieju "Super 4" stał się zawodnikiem szerokiej czołówki kategorii cruiser. Reprezentant RPA obronił właśnie pas federacji IBO, pokonując cenionego Dmitro Kuczera (24-3-1, 18 KO). Po ostatnim gongu wszyscy sędziowie opowiedzieli się za Lereną - 117:111 i dwukrotnie 119:109.

Tervel Pulew (8-0, 8 KO), młodszy o dwa lata brat Kubrata, mieści się w limicie 90,7 kg. Bułgar udanie zadebiutował na rynku amerykańskim, odprawiając w sto sekund słabiutkiego Scotta Futrella (1-4).