ARREOLA: WILDER TO BESTIA. DOBRZE, ŻE MNIE TAK NIE TRAFIŁ
Chris Arreola (36-5-1, 31 KO) był obecny w hali Barclays Center na Brooklynie, gdzie z trybun oglądał walkę Deontaya Wildera (40-0, 39 KO) z Luisem Ortizem (28-1, 24 KO). - Miałem szczęście, że nie trafił mnie tak, jak trafił Ortiza - powiedział po zwycięstwie "Brązowego Bombardiera" w dziesiątej rundzie.
Arreola boksował z Wilderem w lipcu 2016 roku. W czwartej rundzie był liczony, a po ośmiu został w narożniku i przegrał przez poddanie.
- Ja nie dostałem tak jak Ortiz. Mnie trafił podbródkowym. Miałem szczęście, że nie trafił mnie tak, jak trafił Ortiza, bo bym teraz bełkotał. Gość ma czym przyłożyć, nie ma co do tego wątpliwości. Gabarytów nie można się nauczyć. Tak samo poruszania się w ringu. Albo to się ma, albo nie. Znam wielu wielkich skur***li, którzy nie potrafią się tak poruszać - oznajmił Arreola, który w poniedziałek będzie świętować trzydzieste siódme urodziny.
Wilder rzucił Ortiza na deski pod koniec piątej rundy, ale w siódmej sam znalazł się w tarapatach i był na skraju nokautu. Pozostał jednak na nogach, a w dziesiątej odsłonie znowu posłał rywala na matę. Po trzecim nokdaunie pojedynek został przerwany przez sędziego ringowego.
- Deontay wykonał świetną robotę. Szacunek też dla Ortiza. Powinien był powalić Wildera, ale Deontay był na tyle mądry, że przetrwał. A w następnej rundzie wyglądało to tak, jakby Ortiz zrobił sobie przerwę. Nie rozumiem, dlaczego to, ku**a, zrobił. W ósmej rundzie Wilder wrócił do gry, a niedługo potem było już po wszystkim. Wilder to po prostu innego rodzaju bestia. Myślę, że pokona tego gościa z Europy, Joshuę - stwierdził Arreola.
Ja mysle ze nie pokona.Dla mnie jest to 60/40 dla Antka i bede na niego stawial.
FAKT:
Ortiz moglby dac wiele elektryzujacych walk z topem, ciekawe ja dlugo utrzyma forme
Po wczorajszej walce nikt juz chyba nie ma watpliwosci jakim bokserskim niedorozwojem jest Deontay Wilder. Serio, pisze to bez krzty nienawisci. Ten klient to kompletne bokserskie dno. Wszyscy to widzielismy - sztywny, nieporadny i niecelny lewy prosty, jakies pokraczne bujanie sie bez celu, zero poldystansu. Jedyna obrona to ucieczka odskokiem 2 metry do tylu. Notoryczne bycie "off-balance", zero pomyslu na inteligentna walke i zero umiejetnosci zeby ten pomysl zrealizowac.
Na nasze nieszczescie to bokserskie zero dysponuje tez jednym argumentem dzieki ktoremu przewaza szale zwyciestwa na swoja korzysc w kazdej walce a mianowicie piekielnie mocnym, dynamicznym prawym cepem. Cala strategia walki opiera sie na liczenie na ten jeden jedyny cios ktory w pewnym momencie walki gdzies tam wchodzi i przechyla szale zwyciestwa na korzysc Buma.
Na nieszczescie dla Ortiza czas reakcji juz nie ten co kiedys, do tego w ostatnich 2-3 rundach doszly braki wydolnosciowe ktore okazaly sie byc jego gwozdziem do trumny. Przez ostatnie dwie wyraznie oslabl, czlapal juz tylko za mlodszym Bumem ktory byl w stanie szybciej sie zregenerowac, zlapac druga swiezosc i celnie Louisa trafic. Nie zmienia to faktu ze Bum po raz kolejny zbieral lekcje boksu do momentu nokautu i byl szkolony przez ociezalego dziadka z kuby jak dzieciak. Jego bezradnosc byla chwilami komiczna, czlowiek ogladajac Wildera w ringu ma czasami wrazenie jakby patrzyl na jakiegos amatora na turnieju "white collar boxing" a nie mistrza swiata wagi ciezkiej WBC.
Powiem tak, z Wilderem pierwszy latwo wygra ten ktory wyjdzie ze skuteczna taktyka na wyeliminowanie jego prawej reki. Wilder jest smiesznie jednowymiarowy i bez tego jednego ciosu nie ma w swoim arsenale ABSOLUTNIE NIC co ostatniej nocy po raz kolejny udowodnil. Wygrac na punkty moze z nim latwo praktycznie kazdy z pierwszej 30 wagi ciezkiej pod warunkiem ze skutecznie bedzie sie trzymal z daleka od jego prawego cepa. Simple as that.
Moje zdanie pozostaje niezmienne - taki mlody, swietnie przygotowany i silny jak tur 2 metrowy Joshua go po prostu zje. To bedzie zwykla egzekucja i przestawianie 90 paro kilowego Buma po rogach. Jest jedno ale - nie moze stracic czujnosci, popelnic bledu w obronie i naciac sie prawy cep.....Jak jest w stanie to zrobic to zmiecie go z powierzchni ziemi bo poza tym jednym ciosem to Wilder to zwykly amator.
Siema trashtalk, zbanowali mnie za niecenzuralne wypowiedzi ale nie tak latwo mnie wykonczyc :)
Masz Racje z tym ze Wilder od pierwszej rundy nastawil sie i czekal zeby wystrzelic prawy, Ortiz skrzetnie zchodzil w prawa stone do 8 rundy, zeby zniwelowac ta prawa wildera ale potem braklo mu juz sil
AJ nie ma szans z Wilderem, bo Deontay jest Amerykaninem, a nie jakimś tam lamusem z Europy. Gdzie w ogóle leży ta Europa? Pewnie gdzieś w biednej części Meksyku albo i jeszcze dalej. Zresztą Joshua nie ma tego amerykańskiego luzu, tego swagu i bajery, teraz cały świat skupia się na jednym pięściarzu, który nazywa się Dion Who xD
Zgadza sie, Ortiz po prostu nie wyrobil wydolnosciowo co bylo widac juz dobrze na 2 rundy przed nokautem. Samo KO bylo tylko rezultatem tego zmeczenia - wraz z narastajacym zmeczeniem spadl czas reakcji, odpornosc i niestety, skonczyl jak skonczyl. Najlepsze bylo to ze do momentu nokautu Ortiz szkolil Wildera nie prezentujac nawet ani jakies wielkiej szybkosci ani pracy nog. Robil to praktycznie samym ustawieniem i kontrola dystansu. Do tego systematycznie lokowal proste na korpus. Do momentu kiedy Ortiz byl swiezy, Wilder byl po prostu boksersko bezradny. W 7 rundzie uratowal go gong, w dodatku ringowy wyraznie mu pomogl na poczatku kolejnej rundy pozwalajac na szybka kontrole lekarska i przestawianie zawodnikow po rogach czym kupil mu kolejne 30 sekund "zycia"....
Ciekawe czy Wilder bylby w stanie zbic do cruiser - z jego pierdolnieciem to wysylalby tam wszystkich jednym cepem do szpitala....
hmm...
A mi kiedys zabrakło 3 liczb i bym wygrał szóstke w totka.
Pewnie jakby więcej płacili, to może i by się skusił. Na wadze miał 97 kg. W trakcie walki, myślę, że zgubił z kolejne 2kg. To nie jest niemożliwe.
Kto najlepiej obnażyłby Wildera? - Usyk
No tak, tylko gdzie mialby te kilogramy znalezc - z lydek raczej nie zrzuci ;)
Masz sporo racji, co do Usyka. Ukrainiec ma na tyle dobra pracę nóg, inteligencję I szybkość, że byłby w stanie uciekać przed prawa reką Wildera. Inna sprawa, że wystarczyłby moment zagapienia i byłoby po walce.
No na pewno z łydek już nie ma czego zrzucać:)
Ja dorzucilbym jeszcze Parkera.
Ja również dorzuciłbym Parkera. To jest trochę niedoceniany zawodnik - ma naprawdę szybkie ręce, świetny jab i dobrze porusza się po ringu.
Zeby byc dobrze zrozumianym. Wielkie gratulacje dla DW za LO. Kubanczyk to wspanialy skalp,a Wilder dal nam wiele odpowiedzi. Ale jako kibic mam prawo wyciagac wnioski i miec swoje zdanie :) To,ze wygral to nie znaczy,ze mam slepo uwazac go za krola. Wilder nie trudno kontrowac i Ortiz to robil. Luis byl za techniczny i mial za malo werwy przy dobijaniu. Taki AJ czy Gassiev wyrzuciliby go z ringu.
Duże emocje !!
Naprawde świetnie sie to oglądało !!!
Szkoda że dopiero drugi raz w karierze Wilder wyszedł do przeciwnika z topu ale lepiej później niż wcale. Pomimo swoich ograniczeń (ciosy wiatrakowe prujące powietrze) zrealizował swój plan.
Przy tym swoim dzikiem szaleństwie potrafi byc cierpliwy.
Świetnie odnajduje sie w tym chaosie.
Walka z mega precyzyjnym i uporządkowanym boksersko AJ rozbudziła we mnie jeszcze większy apetyt !!!
Mama nadzieje ze w wakacje na Wembley lub w Las Vages doczekamy sie grzmotów na miare lat 90tych !!!
Walkę z AJ widzę w stosunku 70/65- 30/35% na korzyść Anglika i myślę że to sensowne podejście. Czemu AJ będzie dla mnie faworytem? To dosyć proste. Joshua ma wszystko to co ma Wilder ale do tego wszystkiego dokłada jeszcze znacznie lepsze umiejętności i ułożenie techniczne. Nie jest tak że Wilderowi brak techniki i pewnego rozeznania nie przeszkadza. Przeszkadza i owszem ale pozostałymi cechami nadrabia owe braki. Joshua oprócz rozmiarów, mocy i serca do walki ma jeszcze asa w rękawie w postaci lepszej techniki.
Czy Wilder może wygrać z AJ? Oczywiście. Pisałem o tym i wcześniej ale po wczorajszej walce jeszcze łatwiej mi to sobie wyobrazić (1 błąd, nadzianie się w nieodpowiednim momencie i dobicie). Nie zmienia to faktu że faworytem absolutnie nie będzie.
Nie wyobrażam sobie by mógł wygrywać z AJ na punkty. Wilder jest zbyt bierny i za słaby technicznie. Ortiz odbiegał od niego warunkami. Gdyby naprzeciwko stanął jednak gość o prawie tych samych rozmiarach (różni ich jakieś 3 cm wzrostu i z tego co pamiętam 3 cm zasięgu) który sięga go bez większych problemów miałby facet problem. Tym bardziej że nie umie on jakoś wybitnie korzystać z lewej ręki. AJ jest w tym lepszy.
Tak więc zostałoby mu to co robił i wczoraj tj bierne (w mojej opinii Ortiz powinien wyraźnie prowadzić na punkty i nie wiem jakim cudem szczerze powiedziawszy tak nie było) polowanie na mocną prawą rękę. I teraz powstaje pytanie czy AJ trafi pierwszy czy Wilder.
Poza tym Joshua jest kapitalny w ofensywie i w momencie ruszenia do przodu wydaje się być nie do zatrzymania. Tak jak ruszył na Włada czy tak jak ruszał na innych zapewne ruszyłby i na Wildera w pewnym momencie i pytanie czy te 97 kg nie zostałoby wtedy połamane.
Zraniony Wilder nie zaklinczowałby tak takiego tura jak AJ.
Nadzieją Wildera w takiej walce będzie jak najszybsze złapanie Joshuy mocną prawą ręką. To nie jest niemożliwe ale będzie bardzo trudne.
W niedalekiej przeszłości faworytów w walce z Wilderem było więcej ale Włada już nie ma, Ortiz i Powietkin schodzą ze sceny a i Fury nie istnieje na najwyższym poziomie od długiego czasu. Obecnie to jednak tylko AJ.
Tak to widzę.
Povetkin ostatnio przywrocony do rankingu WBC - obecnie na 4 pozycji. Jeszcze moze go trafic :)
Data: 04-03-2018 14:21:11
Po tej walce nabrałem szacunku do gościa choc nadal mnie denerwuje jego pajacowanie. Co nie zmienia faktu że Tyson w swoim prime by go zabił
Podzielam w 100% z twoje opinie. Dodam jeszcze że Tyson (oczywiscie Mike a nie ten tłusty cielak) w swoim prime mało kogo by nie zabił :)
btw Wilder zarobił swoje , i ja tez ;) :
https://ifotos.pl/z/qnnnrxp/
Data: 04-03-2018 15:15:27
Śmiało można mnie zaliczyć do grona hejterów Wildera. Nie ukrywam że gościa nie lubię. Facet reprezentuje sobą postawę której nie po prostu nie trawię. Zawsze skupiałem się mocniej na jego słabościach i problemach choć oczywiście doceniałem jego potencjał. Czas chyba jednak oddać mu co jego i spojrzeć na niego łaskawszym okiem. Nie to żebym zaczął go lubić czy coś w ten deseń. Ot po prostu trzeba powiedzieć sobie jasno że na dzień dzisiejszy to niewyjęty nr 2 w Hw z szansą na pokonanie każdego.
Swietnie to ująłeś w tym fragmencie. Dalej niekoniecznie sie zgadzam ale ten fragment idealnie obrazuje moje odczucia co do Alabamy.
Data: 04-03-2018 15:18:24
Usyk??? Nie przymiejrzajcie do go nikogo z wagi ciezkiej (a tymbardziej do Wildera i innych mistrzow), bo dla niego to jeszcze daleka droga i raczej malo prawdopodobna.
Dokładnie. To drugi Adamek bedzie. Za mały na HW chociaz kogos jest w stanie ograć. Bez oczywistych szans na bokserski olimp w HW. Mysle jednak ze po unifikacji bedzie sie ostro chciał w HW wkręcic z tych samych względów co Tomcio.
Nie klam - OSZUSCIE :)
To zdanie jest bardzo ciekawe.
Bo albo to jest trash-talk i kreowanie Wildera jako tego, który ma więcej zarobić, albo faktycznie za oceanem AJ jest nadal słabo kojarzony... Mówię o Januszach, którzy stanowią 90% odbiorców PPV - a zapewne ta walka będzie w PPV. Pytanie na marginesie, czy Areola to też Janusz? ;)
Moja uzywana bielizne tez kolekcjonujesz? Moze autoograf?:) Ty mierna kopio lol
"Gdyby naprzeciwko stanął jednak gość o prawie tych samych rozmiarach (różni ich jakieś 3 cm wzrostu i z tego co pamiętam 3 cm zasięgu)"
Wilder wcale nie jest az taki duzy :) Perspektywa w wielu przypadkach odgrywa role,do tego jest taki "dlugo-szyi".. Na ostatnich swiezych foatach z archiwum VK,jak byl na obozie u WLada,widac,ze jest rowny Kliczce,a AJ
nie byl w ringu nic mniejszy od WLadzi..Ortiz,Git,Diupa czy Molina,czy tymbardizej Washington wcale nie odstawali znaczaco.. Moim zdaniem przy AJ w ringu nie bedzie nic wiekszy. Do tego Anglik to tur. Jak wpadnie w poldystans,to nie bedzie pacal i szukal technicznej dobitki,ale wleci jak dzik,zaaplikuje z 6 kombosow,ktore wyrzucą z ringu 14 kg lzejszego Wildera..Takie moje odczucie. Dobra. Za bardzo ide w strone negatywną,a trzeba naprawde oddac Wilderowi,ze tej nocy sie potwierdzil i pokazl charakter. Tylko pogratulowac.
Wilder po prostu pierwsze 4 rundy poświęcił na to, żeby Ortiz się zmęczył. Walka zaczęła się w 5 rundzie i od tego czasu lepszy był Wilder. Posłał Ortiza kilka razy na deski, odrobił straty punktowe.
Dlaczego Wilder to bokserskie dno?
Wygrał z Ortizem, czyli w tej walce był bokserem LEPSZYM.
"Kto by chcial byc kopia najwiekszego posmiewiska tego forum?"
Takie lajzy z ciagle to nowymi nickname'ami jak ty :)
Albo to Ty jesteś kompletnym laikiem, albo jesteś kompletnym niedorozwojem. Sorry, bez urazy, ale zadajesz takie głupie pytania, choćbyś nie posiadał gałek ocznych. Ortiz zabrał Wildera do szkoły, jeśli chodzi o techniczny aspekt rzemiosła bokserskiego. Tylko czasem mnie się nie pytaj, o co dokładnie chodzi. Bo skoro Ty, swoim gołym okiem nie potrafisz zauważyć takich rzeczy, to ja się dziwię, jak w ogóle to się stało, że interesujesz się tym sportem.
Grzelak zgrywa glupiego, standardowo. Wczoraj oczywiscie sie moczyl w czasie walki.
Grzelak zgrywa glupiego, standardowo. Wczoraj oczywiscie sie moczyl w czasie walki.
podwojny komentarz (sorry)*
Ja w ogóle nie czaję tego gościa. Naprawdę, z niektórych jego postów widać było, że to jest inteligentny i elokwentny gość, a zajmuje się trollingiem innych ludzi i zadawaniem głupich pytań. Bezsens.
Grzelak
Albo to Ty jesteś kompletnym laikiem, albo jesteś kompletnym niedorozwojem. Sorry, bez urazy, ale zadajesz takie głupie pytania, choćbyś nie posiadał gałek ocznych. Ortiz zabrał Wildera do szkoły, jeśli chodzi o techniczny aspekt rzemiosła bokserskiego. Tylko czasem mnie się nie pytaj, o co dokładnie chodzi. Bo skoro Ty, swoim gołym okiem nie potrafisz zauważyć takich rzeczy, to ja się dziwię, jak w ogóle to się stało, że interesujesz się tym sportem.
Ale ja się pytam i oczekuję odpowiedzi.
Jeżeli jest walka i Wilder broni się, atakuje, kładzie Ortiza na deski, potrafi wygrywać rundy to jakie ma to znaczenie jak trzyma gardę, jak wyprowadza cios i w jaki sposób chodzi w ringu.
Nie ma czegoś takiego jak techniczny aspekt rzemiosła w kontekście oceny poziomu boksera. Jeżeli komuś łatwiej to może na ringu skakać na jednej nodze i podskakiwać na niej a ciosy zadawać będąc w powietrzu.
Tego się nie punktuje, to nie jest jazda figurowa na łyżwach, to nawet nie są skoki narciarskie (gdzie sędziowie dają punktu za styl).
To jest bardziej jak bieg na 100m. Jeżeli sprinter biegnie bokiem, nie macha rękami, bo trzyma je w gaciach ale jest SZYBSZY od innych to jest od nich LEPSZY i nieważne, że biegnie źle stylowo.
To samo z ciosami. Co z tego, że bije czasami jakieś dziwne ciosy trochę proste trochę sierpowe pod dziwnym kątem. Ale trafia nimi, zaskakuje.
Bo trzeba jakis tam poziom inteligencji prezentowac zeby byc w stanie prowokowac. To samo jego homoseksualne komentarze. Czysta prowokacja majaca na celu nie dodanie jakiejkolwiek wartosci do debaty, a jedynie czyste spowodowanie reakcji. Zreszta nie on jednen, jest ich tutaj cala masa. Wielu piszacych z 2-3 nickname'ow jednoczesnie :)
czekalem na te tlumaczenia, ale ortiz ktory odplywa z sil i sam sie przewraca - buahahahahaha :D
ciekawe czemu w wywiadzie ortiz mowi, ze kondycyjnie czul sie bardzo dobrze do czasu nokautu. pewnie klamal :D
teraz tylko KO na antosiu i kolejne lawiny placzu bolu dupska ;-)
ale też ludzie mają prawo wytykać mu brak techniki, bo technika, to również bardzo istotna część boksu
Wilder ma technikę, tylko inną. Ma technikę, bo potrafi zadawać celne ciosy i są one mocne. Siła i celność zawsze ma związek z techników.
A skąd się bierze ta siła? Myślisz, że on ma cios o wiele mocniejszy niż np. Wawrzyk? Chodzi mi o test na worku, że trzepnie 2x mocniej? Nie sądzę, na najwyższym poziomie decydują detale.
Ciekawe co ty powiesz jak Bum dostanie oklep? Zmienisz nick? lol
AJ, kuzyni Fury, bracia Kliczko ( może Vitek nie był jakimś wirtuozem, ale był zdecydowanie lepiej ułożony technicznie od Wildera). Szczerze powiedziawszy, to nawet nasz Mariusz Wach się lepiej prezentuje w tym aspekcie.
"Stary Ortiz" "Szykował się wałek" "Wilder najgorszym posiadaczem pasa, który wygrywa" "Waga ciężka to dno" "To teraz AJ odprawi bumobija"
Nie ma podstaw do tego by dawać 90-10 w walce AJ vs Wilder - możecie go nie lubić "bo to modne" ale 40-0 w tym 39KO i raz nie znokautował Stiverne ponieważ chciał udowodnić, że może boksować 12 rund. Ludzie pisali przed walką ze Stiverne, że Wilder nie ma kondycji i pada bez niej w 6 rundzie. Wilder i Ortiz są lepsi od Wladimira Klitschko, Wladimir pada po ciosie jednego i drugiego. Z Ortizem miałby szanse jakby wykręcał mu kark, łokcie i wieszał mu się na plecach ;)
Co Ty za bzdury wygadujesz?! To, że Wilder bije mocno i trafia, nie ma nic wspólnego z technika. Mylisz technikę, z dynamiką i precyzyjnoscią. W tym Wilder jest swietny. Dam Ci przykład. W swoim życiu widziałem wielu gości, którzy nigdy niczego nie trenowali, nie mieli żadnej techniki, a potrafili trafiać prosto na szczękę i nokautować.
dobrze napisane
AJ, kuzyni Fury, Kliczko - żaden nie jest tak eksplozywny i szybki jak Wilder. Tak jak wcześniej pisałem Wilder w "szalonym ataku" gubi "technikę". On potrafi zadawać |"technicznie" (co by to ie znaczyło) poprawne ciosy. Ma kapitalny kontrujący prawy.
Natomiast AJ w krótkim dystansie również nie grzeszy techniką. W dystansie, jak dla mnie, jest "mechaniczny", dużo wolniejszy od Wilder - a wynika to z jego napakowania. Kliczko mieli bardzo ubogi repertuar ciosów itd. Duzi goście zawsze są pod tym względem jakość ograniczeni.
Tam nie bedzie zadnej "frustracji" AJa. Ta walka bedzie banalnie prosta - albo Joshua popelni jakis blad w obronie, Wilder ulokuje jakis prawy cep i wtedy walka moze pojsc w dwie strony albo Wilder zostanie rozniesiony w pyl przez mlodszego, 2 metrowego, silnego jak kon i znacznie lepszego technicznie AJ'a w pojedynku bokserskim.
Wilder poza prawym cepem NIE MA KOMPLETNIE ZADNYCH argumentow w tej walce. Jak nie trafi prawym cepem to znowu bedzie wygladal w ringu jak zwykly amator (jak zreszta wczoraj) z ta mala roznica ze tym razem nie bedzie walczyl z o 10cm nizszym dziadkiem z kuby ktoremu po 6 rundach skonczylo sie paliwo tylko z mlodsza i silniejsza od siebie, dobrze naoliwiona 115kg maszyna o takich samych gbarytach i znacznie llepszych umiejetnosciach. Do tego straci jeden z glownych atutow dzieki ktoremu dominuje nad swoimi przeciwnikami a mianowicie przewage wzrostu i zasiegu.
AJ to ofensywa i dynamika. Jak ruszył na Kliczkę z przytupem w 11 rundzie, to Wład nie wiedział jak się nazywa.
kapitalne kombinacje, do tego lewy sierp którego Wilder nie ma. Jeśli Brytyjczyk wyeliminuje długi prawy Wildera, to temu drugiemu już niewiele zostanie.
Wilder to bez wątpienia wyzwanie dla AJ'a, ale z MacCrakenem w narożniku jestem spokojny o wynik końcowy.
Myślę że przedsmak prawdziwego AJ'a będzie za niecały miesiąc.
Żeby nie było, absolutnie nie deprecjonuje Wildera. Zdał chłop test, przetrwał podobnie jak AJ ciężkie momenty. I pokazał że jest pełnoprawnym mistrzem świata i nr 2 w HW.
I jest wielkie ALE
Wilder ma świetne warunki fizyczne wzrost i zasięg), jest bardzo szybki i dynamiczny, bardzo mobilny, piekielnie mocno bije i ma świetny refleks, do tego dużo widzi w ringu (inna sprawa, że tego nie wykorzystuje przez słaba pracę nóg, bo często zostaje w pozycji z której nie może wyprowadzić poprawnego ciosu).
W tej walce Ortiz powinien skończyć Wildera w 7 lub 8 rundzie, tak jak Wlad powinien skończyć AJ w 6, Wladowi brakło na to jaj, Ortizowi jaj nie zabrakło, ale zabrakło powietrza.
King Kong się w 7 i 8 rundzie wystrzelał. Po ważeniu pisałem, że jego waga jest za wysoka, że będzie musiał się nabiegac za Wilderem i te 4-5kg mniej mogłoby mu pomóc wydolnościowo.
Wilder walczył o życie w 7 rundzie, jak AJ w 6 z Wladem, obaj pokazali jaja i chłodne glowy.
Swoją drogą, gdyby Wilder przynajmniej tą pracę nóg poprawił, to byłby praktycznie nie do zatrzymania.
Siema, witam :)
PS. By the way, to moj nowy jedyny oficjalny nick - reszta to falszywe konta zakladane przez mokre z podekscytowania fanki lol
W ogole wlasnie dopiero obejrzalem Bivol - Barrera. Mlody Bivol to jest jednak kozak, w dodatku dobrze poukladany jak na ten wiek. Dobrze sie go oglada.
Ludzie zaczynają porównywać Wildera do Vitka Klitschko bo niby obaj nieortodoksyjni. Ok ale czy Vitali oddawał całe rundy swoim przeciwnikom polując na jedno trafienie?
To że facet nie umie wiele rzeczy robić sprawia że ma takie a nie inne problemy w swoich walkach i to często w walkach w których powinien radzić sobie znacznie lepiej gdyby właśnie BYŁ LEPSZY TECHNICZNIE I WIĘCEJ UMIAŁ.
Ktoś napisze że liczy się efekt końcowy i po części będzie miał rację bo póki Wilder wychodzi z opresji, wygrywa przed czasem itd można stwierdzić że nie potrzebuje nic zmieniać. Ale to tak nie działa. Zawsze lepiej dla pięściarza jest mniej się namęczyć i nastresować wynikiem niż do ostatniej chwili stąpać po kruchym lodzie i balansować na krawędzi na zasadzie albo trafię albo nie.
To właśnie może zemścić się w ringu z np AJ który ma wszystkie te zalety które posiada i Wilder (piekielny cios, siła, warunki, szybkość) ale dodatkowo wspomaga to wszystko znacznie lepszą techniką, umiejętnościami itd.
O to chodzi.
W sumie obaj próbowali po trafieniach skończyć rywali ale się nie udało natomiast obaj za mocno odpuścili następne rundy wracając do metodycznego boksu.
Obaj mogą sobie pluć w brody bo było to do skończenia. Bardzo w sumie podobne te sytuacje. Nawet nie pamiętam czy Joshua też nie dostał jakiegoś extra czasu czasami niby na umycie ochraniacza czy coś tam ale mogę coś źle pamiętać (coś mi się kojarzy że była jakaś przerwa chwilowa).
W każdym bądź razie oni sami pewnie do końca nie wiedzą dlaczego nie wykorzystali szans.
Zbytnia rutyna? Zbyt duży wysiłek włożony w próbę dobicia? A może przesadna pewność siebie która zagościła w głowie bo skoro trafiłem i zraniłem to zaraz znów się to powtórzy.
Pojedzie i to niedługo o ile AJ będzie dalej mistrzem bo to przecież sport i boks więc może być różnie. Pojedzie po kasę. Wilder ambitny wyjątkowo nigdy nie był. Można go za wczoraj wychwalać pod niebiosa wręcz ale trzeba pamiętać że Ortiza wybrał po latach żenujących często obron i w momencie najdogodniejszym dla siebie. Pojedzie bo będzie chciał wyciągnąć wreszcie ogromną kasę. Do tej pory największa wypłata Wildera to 2,100000$$. To naprawdę śmieszna suma w porównaniu z tym co ma do wyciągnięcia za tą jedną walkę.
"Moim zdaniem jedyną szansą Deontaya jest lucky punch"
Nie lucky punch a mocny trafiony punch. Nie można zakładać że Wilder trafić może tylko szczęśliwie. Potrafi przycelować i zrobić ciosem krzywdę. Jeśli trafi AJ to znaczyć będzie że był lepszy, uważniejszy itd a nie że trafił szczęśliwym ciosem życia.
Cięźko się z takim boksuje.
A.J napakowany jak teraz może walczyć o życie w końcówce każdej rundy...
To A.J nie wyjdzie do Wldera.
Ciekawe jak by było z Ortizem.
Kompletna bzdura. Wydolność Joshuy jest bardzo dobra a jego "niby" problemy z kondycją to jakieś wymysły. Facet może mieć nawet podobną wydolność do Wildera. Po prostu ten drugi nie zużywa za dużo energii w swoich walkach bo głównie chodzi skupiony i czeka. Czeka. Czeka. (dodać można że przewala przy tym całe rundy) Natomiast AJ-a walki są często prowadzone w bardzo wysokim tempie no i Josh nie oddaje rywalom rund.
Walka z Takamem to dobry przykład. Ludzie płaczą jak to nie padał ze zmęczenia. Szkoda tylko że wygrał przy tym wszystkie rundy a nie oszczędzał się pchając się w wymiany itd.
Kilku posiada. Choćby AJ a do tego dokłada to czego on nie ma. W takim wypadku ja nie potrafię widzieć w nim faworyta choć rozumiem że niektórzy go kupują bardziej niż ja...
Co dało Ortizowi to że był lepszy? Ano sporo. Nie można skupiać się tylko i wyłącznie na samym wyniku. Ok Wilder ostatecznie wygrał ale po pierwsze był ogrywany na punkty wyraźnie (pomijam szykowany wał bo to wręcz śmieszne że miał mieć niby przewagę) a po drugie to Luis był oddalony o jakieś 10-20 sekund od wygrania zielonego pasa przed czasem.
To naprawdę byli niemalże równorzędni rywale więc pisanie że nic mu to nie dało jest trochę przesadzone... Dało i to dużo. Wilder był w tragicznych tarapatach.
Jakby Ortiz był pięściarsko 2-3 klasy lepszy to by wygrał. Szybkość, refleks i atomowe pierdolnięcie to też składniki poziomu pięściarskiego danego boksera. To oczywistości że na całokształt oprócz technikiskłąda ise wiele cech. Joshua Wilder to nie jest 50 na 50 bo być nie może. AJ ma dużo lepsze doświadczenie i był w bardzo trudnych sytuacjach, a jednak jakoś z nich wychodził. Wilder nie i dlatego AJ jest faworytem. Z racji siły ciosu Wilder ma oczywiście stosunkowo duże szanse na wygraną z AJ. Większe niż Parker.
1/
Jakby nie patrzec WILDER WYGRAL W PELNI ZASLUZENIE - choc Ortiz byl o 2-3 klasy lepszy pod wzgledem technicznym, to wilder wygral swoja sila, sercem do walki, odpornoscia i wyjatkowa madroscia w rinu - on nigdy sie nie podpala, a wiatraki uruchamia tylko wtedy, kiedy czuje ze ma ofiare na talerzu
nie liczac tego, ze wilder poslal ortiza kilka razy na deski, a raz rzucil nim jak pilka to poza 7 i 8 kazda rudne wygral, gdyz zadawal wiecej celnych i mocniejszych ciosow i nie dal sobie zrobic zadnej krzywdy
2/
Wielkie brawa dla Ortiza - kawal tura, ogromne serce do walki, ogromna odpornosc na ciosy - cala czolowka HW po plombach wildera nie podnioslaby sie z ringu
3/
Wilder ma jednak nad czym myslec - w szczegolnosci chyba za bardzo zszedl z waga
4/
Antoni bez cienia szans w walce z Wilderem, o ile Hearn w ogole do niej dopusci
Haye też miał rekfles i szybkość a jakoś gówno zrobił w HW , walki z Valuevem czy rozbitym Chisorą nie liczę.
Wilder jako bokser jest co najwyżej przeciętny i to widać w prawie każdej walce , facet liczy na jedną akcję która da mu zwycięstwo i w tym jest zajebisty bo zawsze mu wychodzi. On nie liczy na sędziów na wygraną na pkt , nie kalkuluje a braki w warsztacie nadrabią swoim niekonwencjonalnym stylem i szybkością . Ortiz na punkty to wygrywał i właśnie to pokazało że jest lepszy ( w sensie bardziej poukładany i wyszkolny). Co do walki z AJ to w umiejętnościach jest przepaść między nimi , ale Wilder to Wilder jak odpali i coś mu wejdzie to Antek może mieć ciepło
Takiego trolla to tu jeszcze nie było , rozumiem twoje podniecenie bo mi Wilder również zaimponował ale obrażać każdego kto ma inne zdanie? W dodatku ten sam komentarz kopiuj/wklej po każdym artykułem dotyczącym walki . Może moderator coś zrobi z tym człowiekiem bo to jakiś debil
Ma małe predyspozycje do rozcięć, czy po prostu nie lubi wzeliny? ciekawe.
MODM
snapcase
nie jest moja wina, ze sami jestescie idiotami i hejterami i obrazacie sie kiedy ktos napisze kilka slow prawdy
MODM
TWIERDZAC, ZE WILDER JEST PRZECIETNY JEDNOZNACZNIE POKAZUJESZ, ZE JESTES KOMPLETNYM IDIOTA, KTORY NIE MA ZIELONEGO POJECIA O BOKSIE - boks to nie jest gimnastyka artystyczna, ani lyzwiarstwo figurowe
a co do walki z Antonim to mozesz byc pewien, ze Antek ja przegra - 0000000000000% realnych szans
jedyne co sie moze zdarzyc to cud i dlatego obstawiam 99% do 1% dla wildera
zeitgeist
meh
ZALOZCIE BLOG Z TEORIAMI SPISKOWYMI
ale to i tak nie zmieni tego, ze po prostu wygral lepszy i to w pelni zasluzenie - kilka razy mial ortiza na deskach, a poza kilku minutowym kryzysem nie dal sobie zrobic zadnej krzywdy i jak wezmie prysznic to moze isc na kolacje
Tutaj masz rację , co do sprawdzania źrenic to były cenne sekundy żeby bardziej doszedł do siebie ale tak to już jest , każdy pomaga swoim a że walka w USA to wiadomo komu ściany pomagają . Co do wazeliny to są przecież jakieś normy żeby rękawica się nie ślizgała , nie wiem o co chodzi , może Ortiz faktycznie woli na sucho :)
Na obecna chwile,czyli przed walka z Joshuy z Parkerem Wilder jest lekkim faworytem w konfrontacji z Antkiem
Bedac promotorem Brytyjczyka,ja nie wysylal bym go w tym roku na Dzikusa.Wilder z kazdym rokiem bedzie tracil swoje atuty fizyczne,jak szybkosc.Moga przytrafic sie jakies kontuzje,do tego dojdzie rozbicie,bo Wilder zawsze cos tam zbiera na twarz
Istnieje rowniez prawdopodbienstwo,ze mandatory dla mistrza WBC zostanie zawodnik,ktory bedzie go mogl pokonac
Zobaczymy jaka taktyke wybierze Hearn,ale mnie nie zdziwi jak na kolejna walke unifikacyjna przyjdzie nam troche poczekac...
To samo robią na konkurencji. Tam bryluje teraz bak..
Co do "sprawdzenia" Wildera po 7 rundzie to była to ewidentna "pomoc". Facet naprawdę solidnie obrywał w poprzedniej rundzie i w 8 było widać tego efekt. Ale to nie ważne. Wiadomo było że Ortiz ma pod górkę. Kontrole antydopingowe, czas, aktywność. Wiadomo kto miał w tym względzie premie. To co się stało to dla mnie żaden skandal. Chyba za dużo boksu oglądam. Po walce Ward vs Kowaliow II to już nic mnie nie zdziwi chyba.
Nie napisałem analfabeto że jest przeciętny tylko że stricte boksersko jest przeciętny . Jego styl ma mało wspólnego z boksem ale jest skuteczny i wygrywa . Co do znajomości boksu to za mega eksperta się nie uważam ale potrafię odróżnić boksera mającego warsztat od boksera który tego warsztatu nie posiada ale ma inne atuty dzięki którym wygrywa . A teraz zacytuj mnie pod kilkoma artykułami , będę zaszczycony :)
Wiem że to ty rafałku, bo wykluczam możliwość że znalazł się tu drugi user z równie ciężką chorobną psychiczną.
Twoje słowa delikatnie mówiąc mocno mijają się z prawdą :) jak wtedy gdy twierdziłeś że oglądałeś walkę SRR vs Lamotta 1 z komentarzem ESPN jako jedyny mieszkaniec naszej galaktyki xD. Ty nie jesteś trollem tylko ciężko chorym na głowę człowiekiem, który co najsmutniejsze wierzy w brednie, które wypisuje. Pamiętasz co pisałeś przed AJ vs Martin, ja ci mówię że AJ vs Donatan to będzie podobna walka, zobaczymy czyja racja, jest też druga opcja że bumobij sie będzie wykręcał od przylotu do uk i zechcą go zwałować w usa.
Jeden skaczący po ringu ze świetnymi nogam, drugi kompletnie nieprzewidywalny, można rzec na swój sposób pokraczny z bombą w prawej ręce.
Nie ma sensu bezsensownie debatowac nad poziomem Wildera - jaki jest jego poziom widzieli wczoraj wszyscy (cytuje sam siebie bo nie chce mi sie pisac):
Po wczorajszej walce nikt juz chyba nie ma watpliwosci jakim bokserskim niedorozwojem jest Deontay Wilder. Serio, pisze to bez krzty nienawisci. Ten klient to kompletne bokserskie dno. Wszyscy to widzielismy - sztywny, nieporadny i niecelny lewy prosty, jakies pokraczne bujanie sie bez celu, zero poldystansu. Jedyna obrona to ucieczka odskokiem 2 metry do tylu. Notoryczne bycie "off-balance", zero pomyslu na inteligentna walke i zero umiejetnosci zeby ten pomysl zrealizowac.
Na nasze nieszczescie to bokserskie zero dysponuje tez jednym argumentem dzieki ktoremu przewaza szale zwyciestwa na swoja korzysc w kazdej walce a mianowicie piekielnie mocnym, dynamicznym prawym cepem. Cala strategia walki opiera sie na liczenie na ten jeden jedyny cios ktory w pewnym momencie walki gdzies tam wchodzi i przechyla szale zwyciestwa na korzysc Buma.
Na nieszczescie dla Ortiza czas reakcji juz nie ten co kiedys, do tego w ostatnich 2-3 rundach doszly braki wydolnosciowe ktore okazaly sie byc jego gwozdziem do trumny. Przez ostatnie dwie wyraznie oslabl, czlapal juz tylko za mlodszym Bumem ktory byl w stanie szybciej sie zregenerowac, zlapac druga swiezosc i celnie Louisa trafic. Nie zmienia to faktu ze Bum po raz kolejny zbieral lekcje boksu do momentu nokautu i byl szkolony przez ociezalego dziadka z kuby jak dzieciak. Jego bezradnosc byla chwilami komiczna, czlowiek ogladajac Wildera w ringu ma czasami wrazenie jakby patrzyl na jakiegos amatora na turnieju "white collar boxing" a nie mistrza swiata wagi ciezkiej WBC.
Powiem tak, z Wilderem pierwszy latwo wygra ten ktory wyjdzie ze skuteczna taktyka na wyeliminowanie jego prawej reki. Wilder jest smiesznie jednowymiarowy i bez tego jednego ciosu nie ma w swoim arsenale ABSOLUTNIE NIC co ostatniej nocy po raz kolejny udowodnil. Wygrac na punkty moze z nim latwo praktycznie kazdy z pierwszej 30 wagi ciezkiej pod warunkiem ze skutecznie bedzie sie trzymal z daleka od jego prawego cepa. Simple as that.
Moje zdanie pozostaje niezmienne - taki mlody, swietnie przygotowany i silny jak tur 2 metrowy Joshua go po prostu zje. To bedzie zwykla egzekucja i przestawianie 90 paro kilowego Buma po rogach. Jest jedno ale - nie moze stracic czujnosci, popelnic bledu w obronie i naciac sie prawy cep.....Jak jest w stanie to zrobic to zmiecie go z powierzchni ziemi bo poza tym jednym ciosem to Wilder to zwykly amator.
XaXa
Nie napisałem analfabeto że jest przeciętny tylko że stricte boksersko jest przeciętny
Wczoraj Wilder był boksersko lepszy od Ortiza. Bo wygrał. Co to wgl znaczy "boksersko lepszy".
To tak jakbyś powiedział, że jeden pływak jest od drugiego "pływacko lepszy" (bo bardziej stylowo macha nogami) a uzyskuje gorsze czasy, bo ma słabszą wydolność.
tylko mi się wydaje, że Luis nie brał tych swoich leków na astmę albo w jakiejś części mu je zablokowali, bo bardzo szybko stracił kondycję. Albo po prostu wiek zrobił swoje
Wiedziałem, że ktoś to w końcu napisze. Ortiz przegrał, bo nie mógł brać leków na astmę (które są na liście substancji zakazanych). Albo wiek zrobił swoje (to też wina Wildera).
Nawiazujac do twojej analogii plywackiej - Wilder to bardziej taki plywak ktory albo jednym machnieciem pletwy przeplywa caly basen albo zwyczajnie sie topi bo w ogole nie umie plywac.
https://youtu.be/d4cbHakpcfw?t=184
Jeśli już mnie cytujesz to cytuj do końca . Napisał że boksersko jest słabszy , że ma słabszy warsztat itp , to co prezentuje z rzemiosłem bokserskim ma nie wiele wspólnego . To jednak nie oznacza że Wilder jest słaby bo ma swoje atuty i jest co najważniejsze skuteczny. Ty w ogóle oglądasz jakikolwiek boks ? bo ja tak i widzę że z Wildera pięściarz jest co najwyżej przeciętny , za to umie się napierda...ć , jest szybki i jest w tym dobry , wygrywa . Rozumiesz czy jesteś od XaXa ?
"Wczoraj Wilder był boksersko lepszy od Ortiza. Bo wygrał. Co to wgl znaczy "boksersko lepszy".
To tak jakbyś powiedział, że jeden pływak jest od drugiego "pływacko lepszy" (bo bardziej stylowo macha nogami) a uzyskuje gorsze czasy, bo ma słabszą wydolność."
Mkim zdaniem nie trafiona Twoja analogia. Mówiąc, że ktoś jest boksersko lepszy, chodzi o jego warsztat, umiejętności, coś co nie wiąże się stricte z przygotowaniem fizycznym. Powiedzenie moim zdaniem może pochodzić od określenia 'wyboksowac kogoś', które pochodzi z ang. Outboxing someone. Ortiz w początkowej fazie wyboksowywal Wildera, ale go przełamał swoją siłą i taktyką.
Pilnuj siebie kondonie