WILDER PO ZASTOPOWANIU ORTIZA: UDOWODNIŁEM, ŻE JESTEM NUMEREM 1
- Prawdziwy mistrz nawet będąc w tarapatach znajdzie sposób, by przetrwać kryzys i zwyciężyć. I to właśnie zrobiłem dzisiaj - mówił Deontay Wilder (40-0, 39 KO) tuż po zastopowaniu Luisa Ortiza (28-1, 24 KO).
- Miałem dziś do czynienia z bardzo sprytnym pięściarzem. Dał mi świetną i trudną walkę. Musiałem go trochę podmęczyć i wdrażałem tą taktykę podczas naszej potyczki. Udowodniłem również niedowiarkom, że potrafię przyjąć mocny cios od punchera, jakim niewątpliwie jest Ortiz. Mój rywal może chodzić z podniesioną głową. Trafił mnie kilka razy, składał swoje akcje w ładne kombinacje, ale nie byłem zraniony. Sporo udowodniłem, udowadniając przy tym, że jestem prawdziwym mistrzem. Wielu wątpiło, że mogę przyjąć cios od Ortiza, a potem jeszcze go pobić. Teraz czekam na unifikację pozostałych pasów - kontynuował champion World Boxing Council, dla którego była to już siódma skuteczna obrona tytułu zdobytego w styczniu 2015 roku.
- Ortiz jest najlepiej wyszkolonym zawodnikiem w wadze ciężkiej i wiedzieliśmy to już przed naszą walką. Pokazał mi rzeczy, których wcześniej nie widziałem, ale jeśli chcesz być najlepszym, musisz być przygotowanym na takie rzeczy. Udowodniłem, że mam wielkie serce i jestem dziś najgroźniejszym facetem na świecie. I chcę to dalej udowadniać. Nie obchodzi mnie, kto zarabia najwięcej, kto ma najwięcej kibiców, mnie tylko interesuje to, by krok po kroku udowadniać, iż to ja jestem numerem jeden. W siódmej rundzie Ortiz trafił mnie ładną kombinacją, ale ja zawsze wierzę w siebie. Nawet w takich chwilach jak ta. Ani przez moment nie czułem zmęczenia. Teraz chcę Anthony'ego Joshuy, tylko ile razy mogę wyzywać go do walki? To robi się już nudne. Teraz piłeczka leży po stronie jego obozu. Dotąd nikt z jego drużyny nie wspominał o mnie, tylko o innych, jak na przykład o Millerze. Osobiście pofatyguję się do Cardiff na walkę Joshuy z Parkerem. Moje dzisiejsze zwycięstwo nad Ortizem znaczy dużo więcej niż wygrana Joshuy z Kliczką, który nie dość że został wcześniej zdetronizowany, to jeszcze wracał po długiej przerwie. Luis Ortiz był niepokonany i unikany przez wszystkich, z mistrzami włącznie. Jestem pewny swego, opanowany i potrafię kontrolować swoje emocje. Kolejnymi zwycięstwami udowodnię wszystkim, że jestem najlepszym zawodnikiem świata w wadze ciężkiej - zakończył Wilder.
1/
Wilder pokazal, ze pomimo ewidentnych brakow technicznych jest prawdziwym MISTRZEM
- ma najmocniejszy cios
- ma twarda szczeke
- ma wielki charakter i serce do walki
- jest najmadrzejszym piesciarzem w historii, ktory nigdzie sie nie podpala i najpierw mysli o tym, aby samemu nie dac sobie zrobic krzywdy, a nie idzie na idiotyczne wymiany
2/
Ta walka dala wilderowi znacznie wiecej niz 10 poprzednich razem wzietych, choc ma nad czym myslec
- stylem walki
- masa ciala
3/
Trzeba byc zwyklym hejterem i przyglupem, aby nie umiec uszanowac goscia, ktory wygrywa 40 walk, w tym 39 przez KO
4/ Co walki z Antonim - 99% do 1% dla wildera, w moim odczuciu, Antoni bedzie znacznie latwiejszym przeciwnikiem od Ortiza, ktoremu nalezy sie wiedlki szacunek za ogromne serce do walki
tylko Hearn bedzie unikal tej walki jak ognia, bo doskonale wie ze Wilder pobije Antka i juz nikt nie bedzie placil mu za walke po kilkanascie milionow
Dzisiejsza walka była głównie po to by wreszcie zweryfikować Wildera, sprawdzić czy poza gadulstwem jest godzien walki z AJ i czy jest numerem dwa wagi ciężkiej. Okazało się że jest co mnie osobiście bardzo cieszy bo obwiałem się że AJ zdominuje po Parkerze swoją kategorię i będziemy mieli powtórkę z Włada, co na dłuższą metę było po prostu nudnym okresem.
Na szczęście wychodzi na to że będzie inaczej. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z przewidywaniami, bez kontuzji w walce AJ- Parker, ani tez bez niespodzianki bo takowa też przecież może być, to może już jesienią będzie walka o 4 pasy w ciężkiej między Anthony Joshuą, a Deontayem Wilderem
Niewatpiwie Ortiz jest najlepszym technicznie bokseem HW
dno to ty widzisz w lsutrze
Rozwin szerzej swoja zlota mysl.....
Ortiz znokautowany-wiec o co kaman???
Wilder przegrywał do jednej bramki.Szykował się niezły wałek!
Gość ma jednak cios i to czyni go mistrzem.
Z AJ dla mnie nie jest faworytem.
Zastanawia mnie to ze niwielu przeszkadza fakt na dodatkowy czas dany Wilderowi po zamroczeniu a w takiej sytuacji 10 s do duzo ,taki maly szczegol wypacza wynik walki.Typowe Amerykanskie zagrywki chronic swegop a okradac obcego
Tym bardziej że Joshua nie będzie kontrolowany na doping. To on dyktuje warunki. To on zarabia 10 x więcej za walkę niż Bum.
Walka będzie w UK, więc o wałku na punkty Bum może zapomnieć.
Jak on ma wygrać z nakoksowanym Joshuą skoro dostawał sromotne wjeby od dziadka Ortiza który nie mógł brać koksu.
Na poważnie - bardzo dobrze że zwycięstwo było przez KO, na punkty byłoby wiele niepotrzebnej gadki, że wał, itp. No i najważniejsze - starcie z Joshua zapowiada się wręcz kosmicznie ekscytująco dla nas, kibiców najlepszego sportu na świecie.
Dzikus potwierdził, że może znokautować każdego i potwierdził też, że można go wypunktować, nawet mając kilkanaście cm mniejszy zasięg ramion. Ortiz doskonała praca nóg, świetnie zachodził Wildera i ustawiał prowadzącą nogę na zewnątrz przez co Wiilder miał tak mało szans na rafienie prawym prostym.
Hearn nie wyśle AJ do USA, bo tam może wygrał chyba tylko przez KO. Wilder prowadził na pkt u sędziów, nie wiem jak to możliwe.
Obstawiałem Wildera i zakładałem, że w tych późniejszych rundach będzie w stanie położyć Kubańczyka.Z AJ Wilder moim zzdaniem może wygrać tylko przez KO, chyba, że w USA, tam może wygrać na pkt, przegrywając każdą rundę.
Jaja sobie robisz ? Kowancki z Ortizem ? Przecież Kubańczyk by naszego Adasia brutalnie znokautował i to w krótkim czasie.
To są dwie klasy różnicy..
Facet przez większość pojedynku nie dawał sobie zrobić krzywdy jednemu z najlepszych zawodników HW. Technicznie pewnie najlepszemu. Ortiz nawet w tym wieku jest bardzo mocny!
Luis trafił Wildera bardzo mocną kontrą, a mimo to Deontaj wyszedł z opresji, nie szarpał się, nie panikował - nie odcięło mu prądu. Nie zgadzam się natomiast zupełnie, że Kubańczyk kontrolował pojedynek - nie potrafił się dobrać do skóry Wildera, jednocześnie niemal w każdej rundzie przyjmował jakąś bombę. Próbował, nabiegał się, parę razy się przebił do półdystansu, parę razy za taką próbę został skarcony.
W szóstej rundzie wywiązała się młócka na środku ringu - Wilder trafił trzy czyściochy, Ortiz trzy obcierki.
Trafić Wildera wcale nie jest łatwo, a nawet jeśli zazwyczaj ten cios jest amortyzowany.
To, że Amerykanin myśli w ringu, dużo widzi i jest bardzo konsekwentny pokazały już wcześniejsze walki.
Z Joshem...hmm 60-40 dla Josha, bo bije mocno, seriami w wielu płaszczyznach, jest duży. Wilder natomiast mniej się męczy i ma niesamowicie snajperską prawą rękę. Kolejna rzecz - prawa ręka jest nie tylko mocna i szybka, ale bardzo bardzo dokładna - skroń, ucho.
Adam na pewno jest slabszy technicznie i mniej doswiadczony ale w HW nic nie wiadomo.Kownackiemu ze Szpilka,ktory tez jest duzo lepiej wyszkolony nikt nie dawal sznas.Adam, jak trafi to kumulacja ciosow sadza rywala na mate.Adam juz takich murzynow z grubymi czachami nokautowal mimo ze byli bumami ale to jest ,rownierz nie wykluczone z Ortizem w razie wojny na poczatku walki.Adam juz nie mwa wyjscia,teraz w ciagu 2 walk trafi na silnego rywala.zobaczymy....
Ortiz z Kownackim ? jaja sobie robisz ? w 1 rundzie by Kownacki padł na deski z kontry.
Data: 04-03-2018 09:53:12
Wilder w moich oczach niczego nowego nie pokazał. Na pkt przegrywał u mnie bardzo wysoko (dałem mu dwie rundy)
4 rundę dałeś pewnie Ortizowi. Czy możesz uzasadnić czym Cię przekonał?
5 runda dwoma punktami dla Wildera
9 runda też dla Ortiza?
10? Też dla Ortiza
6 runda?
https://youtu.be/4IaBL_pmG_A?t=1823
Czy Ortiz dyktował warunki? Był bardziej efektywny? Więcej trafił? Ciosy zrobiły większe wrażenie na Wilderze?
Kownackiego na początku walki skutecznie kontrował Szpilka. Teraz wyobraź sobie co jeszcze kontry Ortiza zrobiłyby z Adamem. Lubię Kownackiego, ale trzeba być realistą. Kownacki skończyłby taką walkę będąc znokautowanym i to myślę że w przeciągu 4-5 rund.
Z 9 rund co najmniej 3 lub 4 dla Wildera z czego jedna dwoma punktami.
Pełna zgoda ! To co zrobili na początku 8. rundy to skandaliczna sprawa.
Dali dojść do siebie Wilderowi.Ewidentnie , bez powodu wezwali go do konsultacji.
Kto wie? To był ważny moment walki.
https://youtu.be/4IaBL_pmG_A?t=2445
Kto waszym zdaniem bardziej zasłużył na 10 pkt?
Ale przy tej wadze Wilder bije jak potwór. Jest dla każdego zagrożeniem.
Szkoda Ortiza- było blisko wygranej.
Ale przy tej wadze Wilder bije jak potwór. Jest dla każdego zagrożeniem.
Szkoda Ortiza- było blisko wygranej.
9. runda równa.Ortiz siadał kondycyjnie.Stracił już refleks.
To już nie jest zwykła antypatia. Jak się kogoś zwyczajnie nie lubi, to się tego kogoś ignoruje lub unika, w tym przypadku nie ogląda, nie pisze i nie rozmawia na jego temat. To co widzimy na polskich forach internetowych w stosunku do Wildera to jest już głęboko zakorzeniona nienawiść. Czyli z wiki:
,,bardzo silne uczucie niechęci wobec kogoś lub czegoś, często połączone z pragnieniem, by obiekt nienawiści spotkało coś złego''
I to widać tutaj na kilometr. Normalny człowiek jak kogoś tylko ,,nie lubi'' to po prostu nie traci na niego czasu w żaden sposób.
Znowu pierdolisz,Wilder przy Tysonie czy Foremanie nie wiele znaczy i nie ośmieszaj się już przygłupie.
Nie twierdze,ze Ortiz na 100% mogl to jeszcze wygrac,ale w walce o pas nie robi sie takich rzeczy zawodnikowi,ktory toczy rownorzedny boj z mistrzem
Dla mnie to duza kontrowersja i spory niedosyt...
Wilderowi dałem 5 i 6 rundę, pozostałe dałem Ortizowi. Może i można mu było dać jeszcze jedną (9), jakbyś się uparł to jeszcze jakąś byś dociągnął. 10 rundy nie punktowałem, bo to przecież nie miało sensu. Ni ch@j nie potrafiłbym wypunktować po 9 rundach prowazenia dla Dzikiego.
Kibicowałem Ortizowi ale bądźmy uczciwi. Facet przerwał walkę w odpowiednim momencie i mogło skończyć się szpitalem.
Data: 04-03-2018 10:52:04
Meehaw
Wilderowi dałem 5 i 6 rundę, pozostałe dałem Ortizowi. Może i można mu było dać jeszcze jedną (9), jakbyś się uparł to jeszcze jakąś byś dociągnął. 10 rundy nie punktowałem, bo to przecież nie miało sensu. Ni ch@j nie potrafiłbym wypunktować po 9 rundach prowazenia dla Dzikiego.
Z tą 10 to oczywiście z przymrużeniem oka.
Za co 4 dla Ortiza? Ekspert SHO też dał ją Luisowi...ale za co?
Bylo duze prawdopodobienstwo ciezkiego KO na Ortizie,ale to byla walka o pas mistrza swiata,bardzo rowna
Ja osobiscie widzialem bardzo wiele walk,w ktorych zawodnicy nie mieli prawa wstac po nokdaunach,ale wstawali i nawet wygrywali
Po mojemu ringowy powinien najpierw dac szanse wstac Ortizowi,spojrzec mu w oczy,zapytac czy chce dalej walczyc,a nie konczyc gdy ten byl na kolanach
Na ktore padl po ciosie,ale w moim odczuciu zrobil to swiadomie,ze dac sie wyliczyc do 8 i odpoczac
Za to, za co daje się rundy zawodnikowi :-)
Nie pamiętam za co dokładnie dałem ta rundę Ortizowi, musiałbym ja jeszcze raz zobaczyć. W tej rundzie nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło, tak jak we wcześniejszych trzech, Ortiz walczył na pressingu, jabem spychał Wildera, kontrolował ring, czyli ring generalship dla niego, efektywna agresja dla niego, no to on wywierał pressing w którym trafiał, Wilder się zasadniczo w tych rundach początkowych wyłącznie cofal i jak mówił malignaggi przegrywał property war (oddawał ring). Zostaje zasadniczo jeszcze defence i ciosy trafione-, w których jakiejś wielkiej przewagi jednego czy drugiego się nie dopatrzyłem.
Tylko 5 i 6 runda dla Wildera, w pozostałych Wilder uciekał i nie potrafił oddać.
1/
gdyby nie liczyc nokdaunow i uginania nog po ciosach wildera to walka byla remisowa lub z przewaga wildera ktory nie dal sobie zrobic zadnej krzywdy
JAKIM CUDEM ortiz wygral 7 runde 2 punktami, a 5 przegral tylko 1 punktem to wiedza tylko i wylacznie sedziowe
a zatem jezeli ktos tu byl oszukany przez sedziow to ewidentnie wilder a nie ortiz
2/
jak mozna pisac takie glupoty, ze ortizowi zabraklo 20 sekund aby wygrac walke ... tlukl wildera prze minute i nic ... wilder caly czas trzymal sie na nogach ...
rownie dobrze mozna powiedziec, ze walka powinna skonczyc sie w 5 rundzie bo wilderowi zabraklo 5 sekudund aby wyrzucic ortiza z ringu
takie sa reguly i tyle
wildr byl ewidentnie lepszy, madrzejszy, silniejszy i wygral w pelni zasluzenie, a to ze ortiz dal bardzo dobra walke i byl o kilka klas wyzej pod wzgledem technicznym to zupelnie inna sprawa ... boks to nie jest jednak jazda figurowa na lodzie
Przecież Wilder u każdego z sędziów wygrał 5 rundę 10-8. O co Ci chodzi?
@Meehaw
Tylko 5 i 6 runda dla Wildera, w pozostałych Wilder uciekał i nie potrafił oddać.
A oglądałeś walkę?
W 9 rundzie zachwiał Ortizem i kilka razy celnie trafił. W czwartej w zasadzie nic nie przyjął, sam wyprowadził kilka celnych jabów. To Ortiz walczył na warunkach Wildera, a nie odwrotnie, to Ortiz musiał się nachodzić (co z resztą robił bardzo umiejętnie), to Ortiz musiał szukać półdystansu.
Ach ten brak wiedzy i emocje u gimbusów - doprawdy zabawne.
rocky86
wyjatkowo masz racje - faktycznie w dali wilderowi wygrana 2 punktami - to ja zle spojrzalem
nie zmienia to jednak mojej oceny, ze kazda runda - poza 7 i 8 - wygral wilder, ktory zadawal wiecej mocnych i celnych ciosow,
oficjalna statystyka wyglada
Deontay Wilder - Luis Ortiz
98/346 (28%) ciosy ogółem (trafione/wyprowadzone) 87/363 (24%)
38/191 (20%) ciosy proste przednią ręką (trafione/wyprowadzone) 24/218 (11%)
60/155 (39%) pozostałe mocne ciosy (trafione/wyprowadzone) 63/145 (43%)
a tu dalej zlot sfrustrowanych hejterow i przyglupow
Stoisz na ich czele, będąc jednolitym połączeniem tych dwóch grup :)