JUBILEUSZOWA WALKA PARZĘCZEWSKIEGO, ZNÓW POKAŻE SIĘ KAPCZYŃSKI
Notowanego przez największe światowe federacje Roberta Parzęczewskiego (18-1, 11 KO) czeka prawdziwa "Próba Ognia". Już 24 marca na gali w Dzierżoniowie powalczy z innym bardzo charakternym pięściarzem, Andrzejem Sołdrą (14-5-1, 7 KO). - Robert nie może tej walki przegrać - mówi jego promotor Mariusz Grabowski, szef stajni Tymex Boxing Promotion.
Występujący od pięciu lat na zawodowych ringach Parzęczewski jest jednym z filarów Tymexu. W swojej dwudziestej walce będzie boksował o tytuł Mistrza Rzeczypospolitej w wadze półciężkiej z Sołdrą, dawnym pogromcą Dawida Kosteckiego. "Arab" był już młodzieżowym mistrzem federacji WBO, a teraz ma jasno sprecyzowane plany przez swojego promotora - tytuł krajowy, później europejski, aż wreszcie – co jest wielkim marzeniem ambitnego częstochowianina - walka o pas światowej organizacji.
- Jeśli Robert faktycznie myśli o czymś więcej, to z Andrzejem Sołdrą powinien sobie spokojnie poradzić. Nie ma mowy o przekreślaniu szans Andrzeja, bo boks pisze różne scenariusze, ale liczę na efektowną wygraną Roberta. Ma już zresztą zaplanowaną walkę 21 kwietnia na Polsat Boxing Night i nie może przegrać z Sołdrą. Przegrana raczej wykluczy go z udziału w tym widowisku zaplanowanym w jego rodzinnej Częstochowie – dodał promotor, który współpracuje z Mateuszem Borkiem.
W barwach Tymex Boxing Promotion zadebiutuje Łukasz Maciec (23-3-1, 5 KO). Lublinianin, który ostatnie walki toczył w Stanach Zjednoczonych, wraca po dwuletniej przerwie i zamierza udowodnić, że jest wciąż solidnym zawodnikiem. Pierwszą okazją do realizacji celów, już po podpisaniu długoterminowego kontraktu z ekipą Mariusza Grabowskiego, będzie starcie z doświadczonym Sebastianem Skrzypczyńskim.
- Łukasz Maciec nie chciał kończyć kariery w wieku dwudziestu ośmiu lat. Chciał ją kontynuować, szybko się dogadaliśmy i już wkrótce kibice znów obejrzą go w ringu – dodał promotor.
W hali OSiR Dzierżoniów kolejny zawodnik Tymexu Michał Leśniak (7-1-1, 2 KO) ma zaboksować z Mołdawianinem Oktavianem Gratiim (4-2) lub z Siergiejem Guliakiewiczem (43-9, 17 KO), z którym pierwotnie miał boksować Michał Zeromiński (13-3-1, 1 KO). Guliakiewicz to bokser, który kiedyś walczył o pas WBC w wersji tymczasowej w wadze super piórkowej. Na pewno byłby to duży sprawdzian dla Michała.
Pochodzący z Ugandy Holender Farouk Daku (21-14-1, 9 KO), z którym w 2015 roku wygrał Robert Parzęczewski, tym razem sprawdzi formę Mateusza Rzadkosza (6-0-1, 2 KO).
TU KUPISZ BILETY NA GALĘ W DZIERŻONIOWIE >>>
Po efektownym debiucie w Zgorzelcu, 18-letni Oskar Kapczyński (1-0, 1 KO) drugi sprawdzian będzie miał już za trzy tygodnie. Pokazał się z bardzo dobrej strony, więc poprzeczka idzie w górę. Wkrótce znany będzie jego rywal.