MARVIN HAGLER: ANTHONY JOSHUA TO PRZYSZŁOŚĆ BOKSU
Marvin Hagler, niekwestionowany król wagi średniej w latach 1980-87, rzadko udziela się w mediach. Kiedy więc kogoś pochwali, warto to odnotować.
Legendarny za życia "Marvellous" znalazł nową gwiazdę ringów zawodowych w osobie Anthony'ego Joshuy (20-0, 20 KO). Anglik zunifikował już pasy WBA i IBF wagi ciężkiej, a 31 marca w Cardiff stanie przed szansą dorzucenia do tego również tytułu w wersji WBO, kiedy skrzyżuje rękawice z Josephem Parkerem (24-0, 18 KO).
- W mojej ocenie Joshua ma przed sobą wielką przyszłość. Byleby tylko ludzie prowadzący jego karierę nie spieszyli się za bardzo. Tu potrzebna jest cierpliwość i odpowiednie prowadzenie. Zbytni pośpiech nie jest wskazany. Gdybym jednak miał wskazać na nową gwiazdę boksu zawodowego, wskazałbym właśnie na Joshuę. Ma przed sobą wielkie wyzwania i ogromne pieniądze do zarobienia. Wygraną nad Kliczką udowodnił, że jest przyszłością tego sportu - stwierdził Hagler.
Moze Powietkin? Napewno bardziej przewidywalny opponent niz Wilder, ktory moze byc nieprzewidywalny i grozny. Najwiekszym teraz sprzymierzencem Antka jest czas. Jesli bedzie sie tak prowadzil jak dotychczas to za 18-24 miesiace bedzie poza zasiegiem na kilka dobrych lat.
To az przykre ze nazwiskiem tak inteligentnego czlowieka podpisuje sie taki debil...