ANGIELSKI BOKSER ZMARŁ PO WYGRANEJ WALCE
W wieku 31 lat zmarł Scott Westgarth (7-2-1, 2 KO), angielski bokser wagi półciężkiej, który w sobotę zasłabł po zwycięskiej walce na gali w mieście Doncaster.
Westgarth pokonał na punkty Deca Spelmana (11-1, 7 KO). Obaj zawodnicy byli w tym pojedynku liczeni. Zwycięzca już podczas wywiadu, którego udzielał po ostatnim gongu, nie wyglądał najlepiej. Niedługo później stracił przytomność i został zabrany do szpitala. Prawdopodobną przyczyną zgonu był krwotok mózgu.
Pozostała część gali, na której w walce wieczoru miał wystąpić były piłkarz Curtis Woodhouse (24-7, 13 KO), został odwołana. Śmierć 31-latka wstrząsnęła całym brytyjskim środowiskiem pięściarskim.
- Nasze kondolencje dla rodziny Scotta Westgartha. Niech spoczywa w pokoju - napisał na Twitterze czołowy brytyjski promotor Eddie Hearn.
Szkoda młodego chłopaka, niech mu ziemia lekką będzie.