KOWALIOW: KIEDYŚ IMPREZOWAŁEM, PORAŻKI MNIE ZMIENIŁY

Siergiej Kowaliow (31-2-1, 27 KO) twierdzi, że porażki z Andre Wardem (32-0, 16 KO) otworzyły mu oczy i sprawiły, że zaczął poważniej traktować treningi.

- Nauczyło mnie to, żeby zajmować się boksem codziennie. Żeby żeby być na sali każdego dnia. Wcześniej było inaczej. Jak zdobyłem pierwszy tytuł, to poleciałem do Rosji imprezować. Pytałem tylko, kiedy kolejna walka, dostawałem datę, a do treningów brałem się na dwa miesiące przed pojedynkiem. Byłem młody, niedoświadczony. Ale dobrze się bawiłem - stwierdził 34-latek.

Rosjanin przegrał z Wardem najpierw kontrowersyjną decyzją sędziów, a potem przez techniczny nokaut w ósmej rundzie. Do dzisiaj podkreśla jednak, że ciosy, po których sędzia ringowy przerwał walkę, były niezgodne z przepisami.

- Byłoby lepiej, gdyby Ward mnie znokautował. Gdyby mnie przewrócił i gdybym nie mógł wstać. Ale nie mogę się pogodzić z tym, co się stało. To były ciosy poniżej pasa - oznajmił.

"Krusher" kolejną walkę stoczy 3 marca w Madison Square Garden w Nowym Jorku. Jego rywalem będzie Igor Michalkin (21-1, 9 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Tomszczon
Data: 25-02-2018 13:56:02 
Ward pierwszą walkę ewidentnie przegrał,druga to skandal i wcale w niej nie miał jakiejś wielkiej przewagi jak to niektórzy uważają,niech lepiej nie wraca bo w trzeciej walce sędziowie już mu nie pomogą i dostanie ko.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 25-02-2018 13:59:44 
Poczekajmy aż Kowal dostanie jakiegoś porządnego rywala, bo narazie po porażkach z Wardem walczy drugi raz z leszczem.
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 25-02-2018 14:10:34 
polakos szabrainskiego nie nazwał bym leszczem ten michalkin to średniak kovlaev się po nim przejedzie.

w przyszłości to bym chciał zobaczyć unifkacje z Bivolem o ile ten wygra z groźnym Barerą czy Betrbijevem jest jeszcze Gwozdyk , mocno bijący Marcus Browne no i wielki prospekt Yarde
 Autor komentarza: kubarro
Data: 25-02-2018 14:11:31 
W drugiej walce Ward wygral imo zasluzenie, przeciez walil moze troszke ponizej pasa ale nie w klejnoty. Kowal miał dość w drugiej walce.
 Autor komentarza: SonOfGod
Data: 25-02-2018 14:16:20 
Nadal jest uparty jak osioł lada moment będzie zmiana trenera, bo nie da się z nim pracować.
 Autor komentarza: Musi
Data: 25-02-2018 15:00:13 
Watroby nie oszukasz.Imprezowanie odbije sie ,szczegolnie u bokserow.Wydolnosc ,ma wplyw na caly organizm a pozniej ''widze ciemnosc'' ,szczegolni Slovianie ma ja z tym problem.Nie ,stety takie mamy obyczaje.
 Autor komentarza: Mars
Data: 25-02-2018 15:40:21 
Przed chwilą obejrzałem urywek walki Szeremeta vs Goddi...

Jeden cios kończący z walki i z kamery prywatnej na 'telewizor" w domu...

Kurwa jego mać! Po dobie nie ma możliwości obejrzenia walki, w zasadzie skrótu! Bo walczyli wielcy gladiatorzy?

Z całym szacunkiem dla Szeremety, i gratuluje po raz drugi(po newsie) tej wygranej na wyjeździe! Ale to raczej nie była walka stulecia? By do tej pory walkę zablokować?!

Morzna?


Można!
 Autor komentarza: Rolan
Data: 25-02-2018 19:07:31 
kubaroo
Przeczytaj jeszcze raz co napisałeś i skasuj jak zrozumiesz że twoje słowa są idiotyczne.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.