SMITH: INTERESUJE MNIE TYLKO WYGRANA - HOLZKEN: TO SZANSA ŻYCIA
Jeszcze kilka dni temu Callum Smith (23-0, 17 KO) był przekonany, że w półfinale turnieju World Boxing Super Series podejmie Jurgena Brahmera, tymczasem Niemiec zgłosił kontuzję i został zastąpiony przez byłego kickboksera, Nicky'ego Holzkena (13-0, 10 KO). Brytyjczyk nie zamierza jednak lekceważyć teoretycznie słabszego oponenta.
Obaj panowie zawalczą ze sobą już w najbliższą sobotę w Norymberdze. Na zwycięzcę w finale turnieju kategorii super średniej czeka już George Groves (28-3, 20 KO).
- Przyjechałem tu tylko po to, by zarezerwować sobie miejsce w finale. Za mną wspaniały obóz i wiem, że ludzie zobaczą mnie w lepszej wersji niż w ostatniej walce. Interesuje mnie tylko wygrana. Od początku turnieju wiedziałem, że istnieje duża szansa, iż to George będzie jednym z finalistów. To dla mnie duża motywacja. Teraz skupiam się jednak na Nickym, potem pomyślę o Grovesie - obwieścił faworyzowany Smith.
Holzken ma na koncie 105 walk w kick-boxingu, w tym 90 zwycięstw (46 przed czasem), 14 porażek (4 przed czasem) i 1 walkę, którą uznano za nieodbytą. W boksie zawodowym zadebiutował w marcu 2013 roku, a ostatnio przygotowywał się do pojedynku z Dmitrijem Czudinowem.
- Wspaniale jest tutaj być. Moje życie w ostatnich dniach to istny rollercoaster. Przygotowywałem się do walki z Dmitrijem Czudinowem, aż tu nagle w poniedziałek dostaliśmy telefon, że Jurgen Brahmer nie może walczyć. To dla mnie szansa życia i jestem gotowy, by ją wykorzystać - powiedział na ostatniej konferencji prasowej Holender.