OFICJALNIE: CANELO-GOŁOWKIN PONOWNIE W LAS VEGAS
Ostatnią niewiadomą dotyczącą rewanżowego pojedynku Saula Alvareza (49-1-2, 34 KO) z Giennnadijem Gołowkinem (37-0-1, 33 KO) pozostawała kwestia lokalizacji. Teraz już wszystko jasne. Obaj panowie po raz kolejny skrzyżują ze sobą rękawice w hali T-Mobile Arena w Las Vegas.
Przypomnijmy, że do pierwszego boju Alvareza z Gołowkinem doszło we wrześniu ubiegłego roku. Wówczas po bardzo zaciętych i emocjonujących dwunastu rundach sędziowie punktowi orzekli remis. Rewanż oficjalnie ogłoszono już przed kilkoma tygodniami, ale organizatorzy do dziś ciągle wahali się, gdzie go zorganizować - w grę wchodziło nowojorskie Madison Square Garden oraz właśnie T-Mobile Arena w Las Vegas. Ostatecznie zdecydowano się na tę drugą opcję.
- Cieszę się, że po raz czwarty będę miał okazję zaboksować w hali T-Mobile Arena w Las Vegas. Otworzyłem tej arenie drzwi do goszczenia wielkich walk, dlatego też stała się ona moim ulubionym miejscem. To właśnie tutaj wszystko się zaczęło i tutaj będę chciał to zakończyć, nokautując Gołowkina - obwieścił Canelo.
No to wynik z gory wiadomy. Komisja Sportowa Stanu Nevada upewni sie zeby reka rudego powedrowala w gore niezaleznie od przebiegu pojedynku.
Canelo to"ciepłykurwidołkowiec", walczy w jednej bezpiecznej lokalizacji. Jak ma rywala którego na bank pobije to zmienia na chwilę lokalizację na jakiś Teksas, choć i tak to przecież jego śmieci..
Tak na marginesie to dokładnie to samo robił Andre Ward. (90 % walk w kurwidołku w Oakland), żadnych walk poza bezpieczne miejsca.
Winą za to że walka jest w Las Korputas obwiniam Toma Leofflera, facet jako promotor kazacha nie ma absolutnie nic do powiedzenia przy żadnych negocjacjach. Nie zdziwię się też jeśli dopuścił do ponownego zatrudnienia Adelaide "miałam słabszy dzień" Byrd
Kiepsko to widzę. Golovkin ma wszystko przeciwko sobie i liczę że wejdzie w walke z mądrym pomysłem na walkę. Tu liczę także na Abela Sancheza.