BENAVIDEZ UTRZYMAŁ SIĘ NA TRONIE WBC, WYGRANA RODRIGUEZA
Za pierwszym razem było trochę wątpliwości, bo w ostatnich sekundach walki David Benavidez (20-0, 17 KO) był liczony. Dziś nad ranem nie pozostawił jednak wątpliwości i pewnie ograł Ronalda Gavrila (18-3, 14 KO).
Dla młodziutkiego Amerykanina była to pierwsza obrona tytułu mistrza świata federacji WBC w wadze super średniej. I pokazał mistrzowski boks. Od początku kontrolował przeciwnika lewym prostym, dokładając do tego czasem mocniejszą prawą rękę. Tak jak w czwartej rundzie, gdy zranił rywala prawym podbródkiem. W ostatnich dwóch starciach ambitny Rumun próbował trochę agresywniej natrzeć, lecz niewiele wskórał. Po ostatnich gongu sędziowie typowali wygraną Benavideza 119:109 i dwukrotnie 120:108. Na pocieszenie pretendentowi pozostanie czek na 125 tysięcy dolarów. Mistrz wzbogacił się o 400 tysięcy dolarów.
Wcześniej Edwin Rodriguez (30-2, 20 KO) pokonał po trudnym boju Lionella Thompsona (19-5, 11 KO). Po dziesięciu rundach sędziowie punktowali 96:94 i dwa razy 97:93. To jeszcze nie ta "La Bomba" sprzed trzech-czterech lat, ale powoli wszystko wraca na dobre tory.