ORTIZ: ŚMIESZY MNIE GADANIE WILDERA
Luis Ortiz (28-0, 24 KO) zapewnia, że nie robią na nim wrażenia groźby Deontaya Wildera (39-0, 38 KO), z którym zmierzy się 3 marca w hali Barclays Center na Brooklynie.
- On za dużo gada. Będzie musiał potwierdzić to wszystko w ringu. Mówi, że zabije "King Konga", że mnie znokautuje. Niech spróbuje. Ja nie jestem jak inni zawodnicy, z którymi walczył. Jestem prawdziwym bokserem. Twardym, bardzo doświadczonym. Walczę od dziesiątego roku życia - mówi Kubańczyk.
- Całe to jego gadanie tylko mnie śmieszy. Robi po prostu dużo szumu. Jestem głodny sukcesu. Robię to dla mojej rodziny. Niech lepiej potraktuje mnie poważnie, bo ani się obejrzy, a znajdzie się na deskach. Pokażę światu, kim jest "King Kong" - dodaje.
W stawce marcowej potyczki znajdzie się pas WBC w wadze ciężkiej. Dla Wildera będzie to już siódma obrona tytułu.
Ortiz nie jesteś sam.Wszystkich normalnych śmieszy jego gadanie.Dobrze powiedziane że nie jest jak jego poprzedni przeciwnicy.Prawdziwy bokser tylko że nie będzie okazji tego pokazać.Doping Kubano już jest pewny i zastępstwo w ostatniej chwili również.
A skąd ta pewność? Ortiz się raczej będzie pilnował.
Data: 17-02-2018 13:58:00
Wilder bez pasa nie maił by wartości marketingowej
Z pasem też nie ma.
hahaha nie porównuj geniusza Vasyla do tego buma wildera XD
Nie porównuje.Dziki nie jest wystarczająco dobry aby z kimkolwiek sie bawic,w jednej z rund brutalnie ruszy na Ortiza i go znokautuje.
Skad w ogole to porownanie? Co ma Wasyl do Wildera a Rigo do Ortiza? Przeciez to ukrainiec z wagi super piorkowej z kompletnie innym stylem niz Wilder, a tamtych laczy tylko to ze sa z Kuby.
Stiverne byl w tej walce i rozbity po ich pierwszej walce dlatego tyle nei walczyl a jak walczyl padl z bumem, no i w 2 walce mega otlusczony leniwy wolny i rozbity. Ortiz tak nie ma
Ortiz, tak, wiem, ma te wszystkie swoje zalety.
Podsumowując, stawiam na Wildera, będę mu kibicować, całym sercem, kocham Go, co ja mogę poradzić, że on mnie tak ekscytuje, podnieca ...
Deontay Wilder, wypiłbym wodę po jego kąpieli, kocham Go ...
Ortiz, tak, wiem, ma te wszystkie swoje zalety.
Podsumowując, stawiam na Wildera, będę mu kibicować, całym sercem, kocham Go, co ja mogę poradzić, że on mnie tak ekscytuje, podnieca ...
Deontay Wilder, wypiłbym wodę po jego kąpieli, kocham Go ...
Niektórym z nudów, czy braku perspektyw naprawdę szajba odpierdala...
Nic takiego z mojej strony nie ma miejsca.
Wilder jest moim czarnym koniem. Tak, wiem, że tu nie jest stawiany w roli faworyta, ale uważam, że wygra. I to dość łatwo. Ortiz jest wspaniały, ale za stary. I tylko na to patrzę. 3 lata wcześniej - stawiałbym na Ortiza.
cos cicho ostatnio,ani slowa o nim,czyzby przygotowywał synow do komuni?