ANDY RUIZ JR: POTRZEBOWAŁEM PRZERWY OD BOKSU
Były pretendent do tytułu WBO w wadze ciężkiej Andy Ruiz Jr (29-1, 19 KO) naładował baterie i jest gotowy wrócić na ring po przeszło rocznej przerwie.
Jak już informowaliśmy, posiadający amerykańskie obywatelstwo Meksykanin stoczy kolejną walkę 10 marca, a jego rywalem będzie Devin Vargas (20-4, 8 KO). Ruiz zaboksuje po raz pierwszy od czasu porażki z Josephem Parkerem w grudniu 2016 roku. Skąd tak długa przerwa?
- Chciałem po prostu odpocząć. Mam już na koncie 30 walk. Chciałem spędzić trochę czasu z rodziną. Zainwestowałem pieniądze, zacząłem budować domy. Każdy bokser potrzebuje czasem małej przerwy. Zamierzam wrócić mocniejszy - wyjaśnił 28-latek.
Do walki z Parkerem Ruiz przygotowywał się w Big Bear w Kalifornii pod okiem Abela Sancheza, trenera m.in. Giennadija Gołowkina i Murata Gasijewa. Mieszkający w Kalifornii "Niszczyciel" nie opuścił tego stanu, ale zmienił gym - tym razem nad jego formą czuwają w Norwalk Emanuel Robles i jego współpracownicy.
Wspomniany pojedynek z Parkerem, którego stawką był wakujący pas WBO, Ruiz przegrał decyzją sędziów dwa do remisu.
do któregoś z pasów.
walke bym chętnie obejrzał
Jeżeli zdarzało mu się wnosić do ringu 125 kg, to ile może ważyć teraz? Aż strach pomyśleć...
Ciekawe, czy nowe otoczenie zdoła wymusić na nim większą troskę o ciało.