GŁOWACKI: ZAGAPIŁEM SIĘ - BABILOŃSKI: TO NIE TEN SAM 'GŁÓWKA'
Tomasz Babiloński, współpromotor Krzysztofa Głowackiego (29-1, 18 KO), nie mógł sobie odmówić wykorzystania okazji do krytyki sztabu trenerskiego. Bo nie od dziś wiadomo, że on i stojący w narożniku pięściarza z Wałcza Fiodor Łapin za sobą nie przepadają.
Były mistrz świata wagi junior ciężkiej co prawda pokonał w Nysie na punkty Siergieja Radczenkę (6-1, 1 KO), ale po drodze zapoznał się sam z deskami.
"Główka nie ten sam co kiedyś. Tylko nowa drużyna. Niektórzy nie dopuszczą do zmian, a zawodnik musi się przecież rozwijać. Zmiany trenerów są tylko na plus" - napisał Babiloński na jednym z portali społecznościowych. Dużo spokojniej do wszystkiego podchodzi jednak sam zainteresowany.
"To nie była łatwa walka. Mówiłem o tym tuż po zmianie rywala. Przede mną sporo pracy, ale gwarantuję wszystkim, że zrobię wszystko, aby pas wrócił na moje biodra! Co do liczenia - zagapiłem się, dostałem na czysto. Skończyłem na deskach. Pamiętam jednak wszystko bardzo dobrze, nie było wcale tak źle, jak to wyglądało. Każda walka jest lekcją, z której trzeba czerpać" - stwierdził Głowacki.
To kolejny przykład.
Być może miał kiepskich sparingarnerów a walkę potraktował jak sparing tyle że zapomniał że mają 10OZ
Z Usykiem dał zajebistą walkę.
Usyk waciak?
Może nie ma powalającego ciosu ale te nokauty które zafundował wyglądały zajebiście.
Zresztą prawda jest taka, że Głowacki niczego naprawdę wybitnego nie dokonał. Walczył o życie z Huckiem, który był daleki od szczytu formy, a mimo to omal go nie skończył w połowie walki. Potem też niezbyt rewelacyjny występ ze starym Cunnem (wiem, wiem, Główka był chory), przegrana z Usykiem i to by było na tyle. Tak naprawdę nie ma się czym podniecać. Ale po WSSB pasy znów się pewnie rozejdą, więc Krzysiek jeszcze będzie miał szansę na swoje kolejne 5 minut.
Walka z Cunninghamem była genialna w wykonaniu Głowackiego.
Olbrzymi arsenał, kontry, wyprzedzenia.
Posadził go 3 razy...
4 razy go posadził, żeby być dokładnym. Niemniej blisko 40-letni Cunningham to też nie jest wielkie osiągnięcie, w dodatku wiele rund było bliskich, a bez nokdaunów wynik byłby daleki od rewelacyjnego.
dziegciu w tej beczce miodu, cóż dobór ostatnich rywali robi swoje, a że byli to wyjątkowo przeciętni,
a nawet wręcz słabi pięściarze, powoduję iż Krzysztof się cofa, w momencie gdzie najlepsi zawodnicy
tej kategorii wagowej wyżynają się między sobą po ekscytujących bojach, budując nie tylko swoja pozycję
rankingową, ale dodatkowo siłę mentalną przy okazji zbierając olbrzymie doświadczenie na najwyższym poziomie
Ja nadal wierzę w Głowackiego, rozumiem też politykę grupy, aby doholować go do walki o pas, niemniej
wczoraj o mały włos, a to by się zemściło, oraz oczywiście chciałbym zobaczyć go w starciu z Własowem
czas najwyższy skończyć z wynalazkami wyciągniętymi z kapelusza.
piąta runda, mamy bum!
trafił skosił, też naszego
knockdown, leży nic wielkiego
się nie stało, szybko wstało
oj niewiele brakowało i sensacją zapachniało
się fartnęło, się udało
cudem wstało, szanse dało
na zwycięstwo i tytuły
czas ucieka, co za bumy!
się stawiają, prężą straszą
dam im szkołę, boksu naszą
jestem kozak, taka prawda
prawda fakty, też ujawnia
fakty przecież, jakże ważne
będzie lepiej, na poważnie
ja nie kłamię i nie zmyślam
mistrzem będę, się domyślam
wierzę w siebie, mam atuty
rękawice, fajne buty
wielkie serce, mocne ciosy
sprytnie składam, też kombosy
i odzyskam, to co moje
się nie boje, mój arsenał właśnie zbroje
a co cię dziwi zawsze i wszędzie tak było jest i będzie - umoczył i tyle. Poza tym tak jak koledzy pisali nie widać progresu w rozwoju, w zasadzie brak wielowymiarowości.
Teraz pytanie co zawodnik z tym będzie chciał lub co zamierza zrobić?
Ale to byla malo znaczaca walka.Niektorzy Orgowicze maja tendencje do wpadnia ze skrajnosci w skrajnosc i oceniania zawodownikowy tylko po jednej walce.Jak jest slaba,to najlepiej niech konczy kariere,a jak dobra to zaraz bedzie mistrzem
Natomiast Babilon jest blisko Glowki i moze faktycznie zmiana trenera nie bylaby zlym pomyslem...
nawet jak zwyciężcat turnieju pójdzie do HW, to o wakaty zechą walczyć dorticios, własow, gassijew też pewnie zostani w CW bo jest młody. do tego kudriaszow, gevor, briedis,makabu,perez. w każdej chwili do crusier może wrócic bellew, a za nim stoi kasa więc dostanie walkę o pas. z żadnym z urzestników turnieju (poza włodaczyrkiem i huckiem) główka nie byłby faworytem.