ROY JONES JR WYGRAŁ POŻEGNALNĄ WALKĘ. JUŻ NIE WRÓCI, CHYBA ŻE...

Roy Jones Jr (66-9, 47 KO) pokonał Scotta Sigmona (30-12-1, 16 KO) w swoim pożegnalnym pojedynku. Amerykanin kończy karierę po 29 latach na zawodowym ringu.

Pojedynek w kategorii junior ciężkiej odbył się w hali Civic Center w mieście Pensacola na Florydzie. W 1989 roku w tym samym miejscu Jones, najlepszy bokser Igrzysk Olimpijskich w Seulu, rozpoczynał zawodową karierę. Sięgał w niej po tytuły mistrza świata w czterech kategoriach wagowych - średniej, super średniej, półciężkiej i ciężkiej.

Walka z Sigmonem była jednostronna i po dziesięciu rundach wszyscy trzej sędziowie punktowali 98-92.

- Wiedziałem, że Scott to twardziel i cały czas będzie nacierać. Nie szukam żadnych wymówek, ale w ubiegłym tygodniu znowu zerwałem lewy biceps. Nie chciałem jednak odwoływać walki - oznajmił zwycięzca.

Jones potwierdził, że przechodził na emeryturę, ale zostawił sobie furtkę do jeszcze jednej walki - pojedynku ze słynnym zawodnikiem mieszanych sztuk walki Andersonem Silvą.

- Już nie wrócę, chyba że na tę jedną walkę - stwierdził 49-latek.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: BOXER
Data: 09-02-2018 11:39:47 
..........chyba że Michalczewski wróci hehe
 Autor komentarza: BlacK1111
Data: 09-02-2018 11:59:03 
...chyba z białej wyspy
 Autor komentarza: puncher48
Data: 09-02-2018 13:41:22 
Roy show must go on - uwielbiałem kiedyś tego gościa ale powrót do przeszłości nie wchodzi w rachubę.

Niezaprzeczalnie miał swoje pięć minut i to jakie!!!

Kiedyś maestro, prawdziwy as ringów, dzisiaj co najwyżej Mistrz Miyagi co nadrabia dobrą miną do złej gry.

Dzięki Bogu poszedł po rozum do głowy i kończy rozmienianie na drobne.
 Autor komentarza: Ygnac
Data: 09-02-2018 16:54:26 
Według Punchera Roy "miał swoje pięć minut".
Sześciokrotny mistrz świata w czterech kategoriach... jeden z najlepszych bokserów wszechczasów...
On miał "swoje pięć minut".
Nie ma chyba takiego dna, żeby go nie dosięgnął i znalazł się pod spodem jakiś janusz z orga.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 09-02-2018 17:28:42 
Według Punchera Roy "miał swoje pięć minut".
Sześciokrotny mistrz świata w czterech kategoriach... jeden z najlepszych bokserów wszechczasów...
On miał "swoje pięć minut".
Nie ma chyba takiego dna, żeby go nie dosięgnął i znalazł się pod spodem jakiś janusz z orga.

A co to niby było jak nie pięć minut wobec całej historii pięściarstwa, czyżby Jones jr. walczył od początku

historii boksu, aż do dnia dzisiejszego, powinieneś kolego zasiadać w komisji weryfikacyjnej

odsiewającej ziarno od plew, krótko mówiąc orgowych Januszy od prawdziwych speców.
 Autor komentarza: Cooperek
Data: 09-02-2018 18:04:10 
Roy Jones aż do następnej walki nie wróci lol

@puncher48 @ygnac

O widzicie, już zaczyna się zacierać legenda Roya. Na tle ostatnich lat, wielu lat, to że kiedyś był najlepszy zostaje zapominane. Nie ma co się dziwić,że pojawiają się określenia typu "miał swoje 5 minut", to było nieuniknione. Roy Jones wydurnia się od czasów pogromu z rąk Calzaghego. Leci więc już 10 roczek jego cyrku. A więc patrząc na karierę, pół na pół wspaniałych lat i ośmieszania się. Sam jest sobie winien.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.