CANELO: W REWANŻU ZNOKAUTUJĘ GOŁOWKINA
Pierwsza walka Saula Alvareza (49-1-2, 34 KO) z Giennadijem Gołowkinem (37-0-1, 33 KO) była znakomita, choć remis ogłoszony przez sędziów zdaniem niektórych był kontrowersyjny. Na szczęście dwa wielcy mistrzowie już 5 maja będą mieli okazję udowodnić sobie nawzajem, który z nich naprawdę jest lepszy. Kto wygra rewanż? Canelo wydaje się pewny swego i zapowiada wygraną przed czasem.
- Tym razem sędziowie nie będą już potrzebni do wskazania zwycięzcy. Wygram ten rewanż przed czasem. Będę lepiej przygotowany i znokautuję go - odgraża się Meksykanin. W stawce znów znajdą się należące do Kazacha pasy WBC/WBA/IBF wagi średniej.
- Pierwszą walkę rozgrywałem tak jak chciałem i wydawało mi się, że powinienem wygrać. Sędziowie byli innego zdania i ogłosili remis. Ale z tego powodu nasza druga potyczka tylko jeszcze bardziej nabrała rangi i będzie bardziej interesująca. Obiecuję, że tym razem go znokautuję - dodał Alvarez.
Mam nadzieję, że GGG wdepcze rudego w podłogę.
Powinien albo obić Canelo schaby albo więcej zmyłek stosować.
Więcej sierpów zamiast prostych.
Kto stawiał przed rewanżem Ward vs Kovalev 2 że będzie nokaut na Kowaliowie(oprócz mnie)? Zdziwisz się.
Akurat Tobie się dziwię, że nie widzisz nikogo w wadze średniej, kto mógłby pokonać Golovkina. BJS? Nawet Jacobs miałby spore szanse, jeśli zawalczyłby tak, jak w drugiej połowie ich pierwszej walki. Moim zdaniem walka z Canelo, to 50 na 50 i chodzi mi o sprawiedliwą walkę, a nie jakieś wałki.
Rudy po kolejnym walku na punkty. Standardowo.
https://www.youtube.com/watch?v=M8GQ_nIf4qg
on nie ma czym znokautowac, nawet jak jeszcze bardziej sie nakoksuje.
gienek wystarczy ze nei bedzie za nim biegal i chcial go ubic a chcial bardzo i az za bardzo za to wszystko, i sachnez wyciagnie odpowiednie wnioski
Właśnie miałem to wrzucić. Identyczny cios Khana prawie zabił.