TRENER WARDA: NIE OBAWIAŁBYM SIĘ WALKI Z JOSHUĄ
Virgil Hunter, trener Andre Warda (32-0, 16 KO), podkreśla, że nie miałby nic przeciwko temu, by jego zawodnik zmierzył się ze zunifikowanym mistrzem wagi ciężkiej Anthonym Joshuą (20-0, 20 KO).
Niespełna 34-letni Amerykanin, były czempion w wagach super średniej i półciężkiej, od kilku miesięcy przebywa na emeryturze, ale ostatnio zaroiło się od plotek, że wróci na ring.
- Nie sądzę, aby wrócił. Ale czas pokaże. Ja niczego nie wiem - skomentował Hunter.
W razie powrotu Ward miałby występować w kategorii junior ciężkiej albo nawet ciężkiej. W królewskiej dywizji znacznie ustępowałby rywalom pod względem gabarytów i siły ciosu, ale Hunter podkreśla, że miałby za to przewagę umiejętności.
- Pod względem umiejętności nikt w wadze ciężkiej nie może się z nim równać. Andre zaczynał, kiedy miał 9 lat. Wilder z kolei wziął się za boks chyba w późnych latach nastoletnich. Wydaje mi się, że podobnie było z Joshuą. Jak zaczynasz tak późno, to po prostu nie masz pewnych rzeczy, które komuś innemu przychodzą naturalnie - oznajmił.
- Powtarzam - nie wiem, czy Andre wróci. Ale jeśli tak i jeśli chciałby walczyć z Joshuą, to nie obawiałbym się takiego pojedynku - dodał.
Ward ostatnią walkę stoczył 17 czerwca 2017 roku w Las Vegas. Pokonał wtedy przez techniczny nokaut w ósmej rundzie Siergieja Kowaliowa.
możesz mieć dużo racji , w tym co napisałeś ... prosty na brzuch dla Antka zawsze byłby poniżej pasa xC
"Wygrał dwa razy z Kowaliowem i kropka" Nie kompromituj się proszę...
A Hunter chyba coś ćpie. Jak można wygadywać taki syf.... "On nie obawia się walki Warda z Joshem"... Owszem nigdy nie umniejszałem umiejętnościom Warda, ale te faule w drugim pojedynku z Kowaliowem.... Waga z Joshuą w wadze ciężkiej byłaby dla niego egzekucją. Różnica siły i gabarytów nie do przeskoczenia... No chyba że Ward miałby Weeksa w ringu i obrał taktykę obijania jaj :/
To byłaby prawdziwa uczta dla koneserów szermierki na pięści.
" "Wygrał dwa razy z Kowaliowem i kropka" Nie kompromituj się proszę..."
Mam na myśli to że za kilka lat nikt o tym nie będzie pamiętał w jakim stylu wygrał. Ktoś spojrzy na bilans 32-0 i pomyśli że ten gość był mocny. Mam nadzieje że będzie boksował jeszcze bo nie chce żeby każdy "znawaca" boksu wypominał mu ostatnie dwie walki, nota bene zwycięskie.
Pojedynek byłby raczej jednostronny na korzyść Ukraińca... Trudno znaleźć bokserskie argumenty na korzyść Warda. W założeniu oczywiście że walczyłby czysto. Owszem potrafi on neutralizować atuty przeciwnika ale zneutralizować Usyka? Szczerzę trudno mi to sobie wyobrazić.
puncher48
Pojedynek byłby raczej jednostronny na korzyść Ukraińca... Trudno znaleźć bokserskie argumenty na korzyść Warda. W założeniu oczywiście że walczyłby czysto. Owszem potrafi on neutralizować atuty przeciwnika ale zneutralizować Usyka? Szczerzę trudno mi to sobie wyobrazić.
Mnie też, ale chciałbym to zobaczyć, wielkie wyzwanie dla obu, a w szczególności dla Warda, co nie zmienia
faktu, że masz rację,Usyk w takim pojedynku sporym faworytem.
"Mam na myśli to że za kilka lat nikt o tym nie będzie pamiętał w jakim stylu wygrał"
Uważam że raczej będą pamiętane. Były to walki dwóch najlepszych wówczas półciężkich, z niemal pełną unifikacją tego limitu. A skandal związany choćby z rewanżem był dość głośny. Oczywiście janusze którzy spojrzą na rekord bez oglądania walki będą tak myśleć. Al nie ci którzy oglądają boks, dla przykładu walka Floyda z Castillo, dzięki której wiadomo że rekord Floyda nie jest taki nieskazitelny :). Ale to oczywiście moje zdanie.
Zgadza się,fani boksu zawsze będą pamiętać te wałki,przekręty i skandale,obie walki Ward przegrał!.
Zgadza się,fani boksu zawsze będą pamiętać te wałki,przekręty i skandale,obie walki Ward przegrał a Usyk by go ośmieszył,Joshua zabił.
Może i Usykowi starcza na 12 rund, ale Andre lubi się poprzytulać, posiłkować, a w tym przypadku więcej energii ciało zużywa.
Ale co Ward'owi da przytulnie się do Usyka, skoro ten jest dużo większy od Niego i silniejszy. To bardziej sobie odbierze siły niż jemu.
Ale to boksernik zajebiaszczo inteligentny. I stawia pytanie... Ile kategorii wagowych jest w stanie zniwelować inteligencją w ringu? Możecie dyskutować na temat walk z Kowalem. Wznieście się jednak ponad, a zrozumiecie że Ward ośmieszył ruskiego totalnie. TOTALNIE.
Oczywiście zaraz odezwie się jeden z drugim i czwartym o biciu po jądrach. Na co odpowiem: zwycięzców się nie sądzi, co w przypadku Warda jest klasyką tego powiedzenia. Kowal nie miał żadnego pomysłu na Warda w tym poza ringiem! ŻADNEGO.