WIDEO. MATTHYSSE ZNOKAUTOWAŁ KIRAMA I W KOŃCU ZDOBYŁ PAS
Pechowy Argentyńczyk Lucas Matthysse (39-4, 36 KO), który w wyniku kontuzji dwukrotnie obchodził się smakiem w walkach o tytuły mistrzowskie i mimo wielu znakomitych nazwisk na rozkładzie do dziś miał w dorobku jedynie pas WBC Interim w wadze junior półśredniej, w końcu zdobył bardziej prestiżowy tytuł. W pojedynku wieczoru na gali w Inglewood "The Machine" przełamał niepokonanego wcześniej Tewę Kirama (38-1, 28 KO) i wygrał przez nokaut w 8. rundzie, zdobywając pas mistrza świata WBA regular w kategorii półśredniej.
W tej wadze super championem WBA jest wprawdzie mało aktywny Keith Thurman (28-0, 22 KO), ale mniej znaczący pas regularny wystarczy, by zapisać się w historii jako mistrz, a Lucasowi należało się to jak mało komu. Wygrywał przecież z takimi pięściarzami jak Lamont Peterson (TKO 3), Humberto Soto (RTD 5), Rusłan Prowodnikow (MD 12) i John Molina Jr (TKO 11), a sędziowie dodatkowo oszukiwali go w potyczkach z Judahem i Alexandrem. Upragniony tytuł dla 35-letniego Matthysse to zwieńczenie bardzo ciekawej kariery, choć pewnie zobaczymy jeszcze Argentyńczyka w potyczkach z mocnymi rywalami. Pytanie brzmi - czy Lucas jest jeszcze w stanie coś zwojować na tym poziomie...