MATTHYSSE PRZEŁAMAŁ NIEWYGODNEGO RYWALA
Lucas Martin Matthysse (39-4, 36 KO) dopiął swego, sięgnął po wakujący pas WBA Regular wagi półśredniej, ale na pewno nie tak miało to wszystko wyglądać.
Mało znany, choć legitymujący się dotąd znakomitym bilansem Tewa Kiram (38-1, 28 KO) od początku unikał otwartych wymian i uciekał, wydłużając dystans i bijąc ciosami prostymi. Trzeba mu jednak przy tym oddać, że nogami pracował naprawdę dobrze. Argentyński bombardier dużo bił w powietrze, a nawet gdy trafiał "w biegu", jego akcje nie robiły już takiego wrażenia, jak nas przyzwyczaił w przeszłości.
- Wiedziałem, że w końcu go dopadnę - przyznał po walce. A ta skończyła się w ósmej rundzie.
Argentyńczyk dzieło zniszczenia rozpoczął akcją lewy-prawy. Prawy sierp tylko musnął brodę rywala, ale wstrząsnął nim i dał pierwsze liczenie. Za moment Matthysse trafił... lewym prostym! Kiram przyjął ten cios, ułamek sekundy się.. zastanowił i padł na matę po raz drugi. Nie miał już chyba ochoty kontynuować tej potyczki. Lucas poza pasem do kolekcji zarobił również 210 tysięcy dolarów. Na konto Taja wpłynie 40 tysięcy.
Poniżej skrót przygotowany przez stację HBO.