WILDER: EFEKTOWNĄ WYGRANĄ NAD ORTIZEM DAM SYGNAŁ JOSHUI
Dla wielu prawdziwym testem Deontaya Wildera (39-0, 38 KO) będzie dopiero najbliższe starcie z Luisem Ortizem (28-0, 24 KO). Panowie skrzyżują rękawice 3 marca w dobrze nam znanej hali Barclays Center na Brooklynie.
- Zamierzam rozprawić się z nim w efektowny sposób. Im dłużej to potrwa, tym bardziej on będzie zmęczony. Przecież Ortizowi starczy paliwa na trzy, maksymalnie cztery dobre rundy. Potem będzie wyglądał już tylko gorzej - przekonuje "Brązowy Bombardier".
- Jeśli Ortiz nie trafi czymś mocnym w pierwszych rundach, będzie po nim. Chcę skończyć walkę równie efektownym nokautem, jaki ostatnio zafundowałem Stiverne'owi. Tym samym wyślę jasny przekaz do Anthony'ego Joshuy. Jak każdy Kubańczyk, Ortiz również ma bardzo dobre podstawy techniczne, szykuje się więc fajny spektakl, który zakończę efektownym nokautem - dodał Wilder.
Tak po za tematem - Adam Kownacki jest w top10 magazynu The Ring.
Ortiz ma gardę i porównywalny zasięg i musi się szybkościowo bardzo dobrze przygotować...
Lewy prawy Wildera jest zajebiście szybki, tyle że nie będzie miał przeciwnika tak blisko bo Ortiz nie musi skracać dystansu.
Wilder zza podwójnej jest dziurawy na górze i na dole...
Też mi się tak wydaje.
Ortiz ma tylko szanse na początku.
Pozdro