KOWNACKI: TRZEBA ZRZUCIĆ TROCHĘ TŁUSZCZU
Adam Kownacki (17-0, 14 KO) zapowiedział, że postara się zrzucić trochę kilogramów przed kolejną walką. 28-latek chce wrócić mniej więcej do wagi, jaką miał przy okazji potyczki z Arturem Szpilką.
W nocy z soboty na niedzielę Polak pokonał w szóstej rundzie podczas gali na Brooklynie Iago Kiladze (26-2, 18 KO). Na oficjalnej ceremonii ważenia przed tą potyczką zanotował 117,9 kg. Amerykańscy komentatorzy żartowali, że jego przydomek powinien zostać zmieniony z "Babyface" na "Babyfat".
- Chcę teraz wrócić na salę i zrzucić trochę tego tłuszczu, przez który nabijali się ze mnie komentatorzy. Potem porozmawiam z Alem [Haymonem], a za dwie, trzy walki będę boksować o tytuł - oświadczył polski pięściarz.
Kownacki, którego waga w trakcie zawodowej kariery wahała się już od 104 do 119 kg, podkreśla, że najlepiej się czuje, gdy waży ok. 109 kg. - Przy takiej wadze jestem dużo szybszy, ale wciąż zachowuję siłę - stwierdził.
ADAM KOWNACKI: SERWIS SPECJALNY >>>
"Babyface" na ring wróci prawdopodobnie w kwietniu bądź maju.
- Kiedy będę walczyć o pas, chcę być w stu procentach pewny, że jestem na to gotowy. Obecnie wciąż popełniam trochę błędów. Nie podobała mi się moja waga na tę walkę, zadawałem też za mało ciosów. Chcę takiej walki, w której będę się czuł perfekcyjnie. W kolejnym pojedynku znowu zmierzę się z czołowym pretendentem, a kiedy go znokautuję w efektownym stylu, będę gotowy boksować o pas - powiedział.
Wygląd to inna sprawa ale aby być mistrzem dobrze jest robić WSZYSTKO co związane z formą bokserską ZAWODOWO!
powodzenia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Siłownia siłownią. Tutaj trzeba się kontrolować z jedzeniem, zmienić nawyki. Każdy lubi jeść. Niech je mięso z grilla z kaszami a nie burgery, zapija koktajlami ze szpinaku, wcina grejpfruty i jaja. Do tego siłka i samo zejdzie, a raz w tygodniu też będzie mógł podjeść słodycze.
trochę tego będzie, ale tylko w sportach siłowych: podnoszenie ciężarów, rzut młotem, pchnięcie kulą, sumo :) itp.
Ale tam, gdzie potrzebna jest kondycja tłuszcz jest balastem. Nie trzeba wyglądać jak Joshua, ale tłuszcz generalnie przeszkadza.
Dużo osób pisze - grubasek bije tych dobrze umięśnionych. Bo Ci dobrze umięśnieni byli słabi, jak np. Kiladze, czy Szpila (słaba głowa). W takim razie pytanie powinno brzmieć - do czego potrzebny mu ten tłuszcz? Jak mięśni będzie miał tyle samo, ale zrzuci 10kg tłuszczu, to tylko mu to pomoże.
Adasiu jeszcze nie walczyłeś z czołowym pretendentem.Bo Szpilka czy Gruzin nie są takimi.Izu miał Breazale a Szpilka Jenningsa.Dopiero jak pokonasz kogoś na tym poziomie można dopiero myśleć o walce mistrzowskiej.
To nie jest typ zawodnika,ktory zada 2-3 ,poprzytula sie,pogiba na linach i ukradnie runde.Albo bedzie polowal na jeden,nokautujacy cios
Przygtowania do walki ze Szpilka pokazaly,ze przy odpowiedniej motywacji jest w stanie zrobic dobra wage
Najlepsze jest to ze chce zrzucic tluszcz bo "nabijali sie z niego komentatorzy" a nie dlatego bo widzi w tym problem natury sportowej.
Choć ja i tak zawsze będę całym sercem za Adamem.
Bo raz, że go lubię. A dwa jak patrzę na niego to sobie myślę tak "Gdybym zrzucił te 10-15kg to miałbym sylwetkę jak przyszły mistrz wagi ciężkiej". I to mi pomaga.