SKOMPLIKOWANA SYTUACJA Z PASEM IBF W LIMICIE 130 FUNTÓW
Mocno skomplikowała się sytuacja z pasem IBF kategorii super piórkowej, czy też jak kto woli junior lekkiej. Historia nieobsadzonego tronu sięga wakacji zeszłego roku i nadal pozostaje niewyjaśniona.
Przypomnijmy fakty. Panujący mistrz - Gervonta Davis (19-0, 18 KO), pod koniec sierpnia pokonał Francisco Fonsecę (KO 8), ale o blisko kilogram przekroczył wymagany limit. Dlatego pomimo zwycięstwa odebrano mu pas International Boxing Federation. O wakujące trofeum w grudniu walczyli Kenichi Ogawa (23-1, 17 KO) i Tevin Farmer (25-5-1, 5 KO). Amerykanin boksował na swoim terenie, był zdaniem praktycznie wszystkich lepszy od przeciwnika, a mimo wszystko przegrał na kartach dwóch z trzech sędziów. To była bardzo kontrowersyjna decyzja...
W międzyczasie władze federacji wyznaczyły Davisa oraz Billy'ego Diba (43-4, 24 KO) do ostatecznego eliminatora. Davis miałby dostać 40% gaży, natomiast Australijczyk 60%. Przetarg wyznaczono na 29 stycznia. I tu sprawa wydawała się prosta - ktoś ten przetarg wygra, Davis skrzyżuje rękawice z Dibem, a lepszy z tej dwójki zaatakuje tron. Tylko że... Okazało się również, iż Ogawa boksując z Farmerem był na koksie. Kilkanaście godzin temu ogłoszono, że wpadł na badaniu antydopingowym przeprowadzonym już po pojedynku o wakujący tytuł.
Czekamy na decyzje włodarzy IBF, ale wydaje się, że Farmer znów może zaboksować o pas IBF. Tylko z kim? Dibem, a może Davisem?
JUż Floyd zapowiedział, że nie będzie takiej walki. Pewno za jakieś 5-6 lat zawalczą w końcu.