BROWNE: NAJPIERW ZNOKAUTUJĘ WHYTE'A, A POTEM ZABIORĘ SIĘ ZA WILDERA
- Wierzę, że biję mocniej i jestem silniejszy fizycznie, ale już całą pewnością mam od niego większe serducho do walki - mówi Lucas Browne (25-0, 22 KO), który 24 marca w Londynie skrzyżuje rękawice z Dillianem Whyte'em (22-1, 16 KO). To nie jest oficjalny eliminator, ale lepszy z tej dwójki niemal na pewno zagwarantuje sobie pojedynek o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej.
- Gdy wychodzisz jeden na jednego, możesz się sprawdzić z kimś innym, ale również z samym sobą. Właśnie to tak kocham w boksie. Spodziewam się, że nie wygram z nim na wyjeździe na punkty, dlatego chciałbym go znokautować lub zastopować. Zresztą kibice kupują bilety właśnie po to, by oglądać nokauty - kontynuował były champion WBA Regular, któremu odebrano tytuł po tym, jak wpadł na badaniach antydopingowych. Po ewentualnej wygranej nad Whyte'em, Australijczyk chciałby potem skrzyżować rękawice z Deontayem Wilderem (39-0, 38 KO), mistrzem organizacji WBC.
- Teraz Whyte, a następnie Wilder. Chcę tylko wielkich walk, które scementują moją spuściznę, choć nie ukrywam, że również chciałbym na tym trochę zarobić. Tak więc najpierw znokautuję Whyte'a, a potem zabiorę się za Wildera - dodał Browne.
oczywiście nie zawsze tak jest, gdyż niekiedy, gdy jest zbyt duża różnica w poziomie umiejętności czy
możliwości,głową muru się nie przebije,tutaj na szczęście mamy do czynienia z klasycznym 50/50.
Nasz Artur tezmial taki,ale usunoł
whyte ostatnia walke mial mega tragiczna, a tego bialasa w sumie nigdy nie ogladalem w ringu, wiem tylko, ze mial jakas wpadke dopingowa.
tym ludziom juz zupelnie odbija - zakladajac nawet ze wygra z Whytem to co on moze zrobic Wilderowi lub Antkowi, oni szybciej chodza niz tlusty biega, a sile ciosu maja znacznie wieksza
Brown nie wiadomo jaka szczęka ale jest wolny i drewniany .
Dla mnie minimalnym faworytem jest Brown.
Bitka ciekawa- będę oglądać z wielką przyjemnością.
W tej walce będę zdecydowanie za Ryśkiem Rynkowskim !
Ha,ha,ha! Faktycznie delikatnie podobny do Rysia, tak więc, gwoli sprawiedliwości
przy wejściu powinien nam zafundować "Szczęśliwej drogi już czas" a jaka ona będzie, okaże się po walce.