THE RING: FURY MUSI W KWIETNIU BOKSOWAĆ Z POWIETKINEM
Promotor Frank Warren zapowiada, że Tyson Fury (25-0, 18 KO) w powrotnej walce w kwietniu będzie bronił pasa magazynu The Ring. Ale Doug Fischer, redaktor naczelny "Biblii Boksu Zawodowego" wyjaśnił, że tak naprawdę Anglik nie zostanie pozbawiony tego zaszczytu tylko w przypadku walki z Aleksandrem Powietkinem (33-1, 23 KO).
Ring Magazine ma jasno sprecyzowane zasady i reguły. Jeśli mistrz nie zakontraktował walki przez półtora roku, może stracić swój status. Ponadto żeby obronić ten tytuł, mistrz The Ring musi w ciągu dwóch lat stoczyć przynajmniej jeden pojedynek z rywalem notowanym przez dziennikarzy tej gazety w pierwszej piątce pretendentów. Dwa lata od poprzedniego startu Tysona minęły pod koniec listopada. Dlatego też Fischer zagroził Fury'emu, że straci wszystkie zaszczyty, jeśli wkrótce nie zakontraktuje walki. W dodatku z pierwszej piątki rankingu The Ring.
FURY DO JOSHUY I SPÓŁKI: DO ZOBACZENIA W WASZYCH KOSZMARACH! >>>
Jedynka - Anthony Joshua (20-0, 20 KO), i trójka - Joseph Parker (24-0, 18 KO), skrzyżują rękawice 31 marca. Dwójka - Deontay Wilder (39-0, 38 KO), i piątka - Luis Ortiz (28-0, 24 KO), rywalizować będą między sobą 3 marca. Wolny pozostaje więc tylko numer cztery. Właśnie Powietkin. Jeśli więc Fury chce obronić status mistrza Ring Magazine, w kwietniu musi zmierzyć się z Rosjaninem!
Biorąc jednak pod uwagę dwa i pół roku przerwy Anglika, problemy z używkami i przede wszystkim ogromną nadwagę, z jaką teraz "walczy" na treningach, trudno oczekiwać, by "Olbrzym z Wilmslow" z marszu stanął właśnie naprzeciw Powietkina...
co najwyżej mógłby czyścić buty bokserskie w ringu Powietkinowi.
Aleksander bez turbo malin i naruszony delikatnie upływającym czasem
to za wysokie progi dla Tysona na walkę powrotną
Fury to nie Vitali Kliczko i to by było na tyle.
A w związku z prawdopodobnym brakiem chęci do rywalizacji z bądź co bądź groźnym Saszą, pas The Ring zostanie nareszcie zwolniony i normalni i przede wszystkim aktywni zawodnicy zaczną o niego rywalizować.
Autor komentarza: Doctore
Ch** mu w cygańską d***e.
powinien być ban od razu. Administracja nic z tym nie robi. Zauważyłem też, że występują tu na forum też złośliwe przytyki wobec gejów. Będę to zgłaszał. A jeżeli administracja będzie to ignorować to zablokuję to forum. To dziś nie jest problem.
Dyskutujmy, ale na poziomie!!!
Povetkin nie widzi prostych i wyłapuje je zawsze na czajnik. Jednak w wersji 2.0 mógłby zagrozić furemu. Jednak obecnie nie dość że stary to jeszcze zmalał.
Przecież nawet szanowny redaktor Furman jest zdania ze Cygan zrobi kulturystę do zera,to takie Saszę powinien przerzuć i wysrac jak stara kiełbasę...
Wielokrotnie pisałem że on nie dowidzi...
Fury to baletnica. Fakt że ma watę, ale Powietkin go nie trafi.
Do dzisiaj nie wiem jak Kliczko mógł przegrać z Furym:
-w Niemczech,
-na gali organizowanej przez siebie,
-decyzją sędziów na których wybór zapewne miał wpływ.
Jedyne wytłumaczenie to 1:20 : 5,70 typowania u buków...
TAKI PAS MA TAKIE SAMO ZNACZENIE JAK PAS POLSATU
no dobra niech bedzie pas i paszport Polsatu :)))
przy okazji lubie bezczelnosc Furego, ale kim on w ogole jest ??? :))) tlusty klocek, ktory jakims cudem wygral ze starym Kliczko, czy tez raczej Kliczko przegral z samym soba po strasznie nudnej walce
Na dzień dzisiejszy, nie wiemy o tym gościu NIC.
To, co osiągnął DZIŚ NIE MA ZNACZENIA! Póki nie wyjdzie do ringu i nie pokarze, że jest jeszcze coś wart, proponuję nie uwzględniać go dzisiejszej rzeczywistości.
Panowie! Tyson Fury dziś nie jest sportowcem, jego nie ma.
Średnio wierzę, że się chłop ogarnie, a nawet jeśli, to nie da rady sztangiście, ani Wilderowi.
Przereklamowanego na bokser.org, Povitkina, namiętnie łykającego proste wolnego jak keczap Wacha, oczywiście przeskoczy bez problemu...
.
Żeby trafić Furego, Powietkin będzie musiał o wiele bliżej podejść.
Fury nawet otyły ma zajebiście szybkie ręce.
Powietkin nie widzi ciosów prostych...