PARKER: NIE BOJĘ SIĘ JOSHUY, ZAMIERZAM GO ZNOKAUTOWAĆ
Joseph Parker (24-0, 18 KO) opuścił Nową Zelandię w doskonałym nastroju, przekonany, że pokona Anthony'ego Joshuę (20-0, 20 KO), z którym na dniach ma się spotkać w Londynie na konferencji prasowej anonsującej ich pojedynek.
- Nie boję się tego gościa. Nie dbam o to, czy jest wkurzony czy nie. To część tej gry. Musieliśmy być agresywni, aby dotrzeć do tego miejsca - powiedział pięściarz, który we wtorek świętował dwudzieste szóste urodziny.
Eddie Hearn, promotor Joshuy, powtarza, że wspomnianą agresją prezentowaną w ostatnich tygodniach w mediach Parker zaszedł jego zawodnikowi za skórę. Szef Matchroom Boxing przyznał, że jego zawodnik jest zły i na pierwszej konferencji prasowej z Parkerem "możemy zobaczyć innego Joshuę".
- Jeśli Joshua ma problem z tym, co się dzieje w mediach, to jego sprawa. Powinien zaakceptować to, że w boksie są różne wyzwania i ludzie mówią różne rzeczy. Skoro jest zły, to niech tak będzie. Może wejść do ringu i spróbować mnie zbić. Ja lecę tam po to, żeby go znokautować - stwierdził Parker.
- Uważam, że to świetny zawodnik, bardzo go szanuję. Jest bardzo silny. Ale styl robi walkę, a czuję, że jego styl idealnie pasuje do mojego. Mocno w siebie wierzę. Wszystko sprowadzi się do tego, kto będzie w stanie wytrzymać mocniejszy cios i kto będzie miał lepszy dzień - dodał.
Pojedynek Joshua-Parker ma się odbyć 31 marca na stadionie narodowym w Cardiff. W stawce znajdą się pasy IBF, WBO, WBO oraz IBO w wadze ciężkiej.
Już jeden tak mówił.Wszyscy rywale braci Kliczko przez lata mówili podobne rzeczy a wiadomo jak się kończyło.Tak że Panie Parker 12 milionów piechotą nie chodzi.Były mistrz WBO.
Mozecie wyrzucac stad takie jebniete dzieci jak to coś powyżej?
Jakas selekcja wieku wiedzy i inteligencji by sie przydala, zeby nie przebywac w jednym 'pomieszczeniu' z tałatajstwem
Nie wiem jakby mial zagrozić kulturyscie,może jak go zajedzie kondycyjnie......nie no nie wiem poprostu. Niech chlopak da dobrą walke,jest bardzo młody jak na HW, jak nie da sobie zrobic wiekszej krzywdy po drodze to spokojnie z 10lat moze jeszcze poboksowac,a ze jest naprawde dobrym pięściażem to szansa mistrzowska jeszcze nie jedna przed nim. Pozatym on w swoim prime to moim zdaniem będzie za jakieś 2-3lata dopiero.
Pewność siebie, a nawet lekka arogancja w tym sporcie jest wskazana.
Ci goście wychodzą do ringu z facetami po 100kg+, ktorzy całe życie uczą się jak komuś właściwie j@bnac. Nie mogą być potulymi soya boys.
To ping pong, to boks zawodowy, tutaj ktoś może zrobić komuś krzywdę.