WSPÓLNY RYWAL JOSHUY I WILDERA: ANTHONY BIJE MOCNIEJ
Amerykanin Jason Gavern (27-21-4, 12 KO), który miał okazję boksować zarówno z Anthonym Joshuą (20-0, 20 KO), jak i Deontayem Wilderem (39-0, 38 KO), stawiałby na Anglika, gdyby doszło do konfrontacji mistrzów wagi ciężkiej.
- Joshua to freak. Niesamowity zawodnik. Wilder dużo się uczy. Ich walka byłaby olbrzymim wydarzeniem, można by to zrobić w obecności 100 tys. kibiców na Wembley. Myślę, że byłaby to jedna z najlepszych walk w wadze ciężkiej w ostatniej dekadzie. Sam bym poleciał ją zobaczyć - stwierdził Gavern.
- Stawiałbym na Joshuę. W walce z Kliczką wstał z desek, pokazał olbrzymie serce i wygrał. Myślę, że by pokonał Deontaya, ale obaj są olbrzymi. Na pewno nie potrwałoby to dwunastu rund. Ktoś zostałby tutaj znokautowany - dodał.
Gavern walczył z Wilderem w 2014 roku. Przegrał wtedy po czterech rundach. W roku kolejnym został z kolei zastopowany w trzecim starciu przez Joshuę.
- Myślę, że Joshua bije mocniej. Poza tym szybko się porusza w ringu. Goście o takich gabarytach nie powinni być tak szybcy. Ma też szybkie ręce, to szaleństwo, jak szybkie są jego ciosy - powiedział Gavern.
Joshua go zje. Bum to nie ta liga.
Piszesz że ktoś trolluje , a sam ich nakręcasz . Po co ?
Nie nakręcam, tylko chce im pokazać jakie głupoty pierd#lą. Mądrzą się choćby dostali po strzale i od AJ i Wildera. Org już cytował wielu pięściarzy którzy albo sparowali, albo walczyli z tą dwójką. Z ich relacji waynika, że obaj biją bardzo porownywalnie, z większym wskazaniem na Anglika. No ale troll jeden z drugim wiedzą lepiej, muszą nawet dawać linki do absurdalnych filmików z youtube, mające za zadanie potwierdzić ich pseudo racje.
To już Parkerowi można dawać większe szanse, bo rozkład ma lepszy niż BumBomber
Czy Joshua bije mocniej niż Wilder ? wydaje mi się że pojedynczy cios silniejszy może mieć Denotaj. Tylko co z tego. U Wildera nie istnieje lewy sierp. On używa lewej ręki tylko gdy namierza by jebnąć długim prawym. Kombinacje a raczej pseudo kombinacje stosuje tylko jak rzuca się do furiackiego ataku, lub gdy rywal jest ranny. U Joshuy wygląda to wszystko znacznie płynniej..
Joshua lepiej kontruje, lepiej bije podbródki i najważniejsze, jest zweryfikowany..
Whyte'a odcial,ale Molina - po 3 rd wygladal jak zbity pies,Breazeale i Takam jak po wojnie,poobijani, wymordowani - wlasnie tak jak rywale Vitka czy Gienka,Martina nie zdazyl bo tamtn zapelnil majtki,a Wladek jak tylko AJ aktywnie deptal wygladal na totalnie zdezorientowanego - pomijajac,ze Wladek nigdy nie lubil przyjmowac. Dodatkowo rowniez wymeczony,w sensie,ze zeby nawiazac walke musial byc tak mobilny w ringu,ze patrzac na niego przed i po walce,mam wrazenie,ze odwodnil sie na jakies 3-5 kilo..
Szybkosc,dynamikka,sila fizyczna i sila ciosu..Jak ktorys z krzykaczy sie nie wstrzeli to Joshua dlugo posiedzi na tronie.
Gdy taki cep,od goscia wazacego +100 kg,dynamicznego, wejdzie na punkt to musi sie tak konczyc..Z drugiej strony jest tez duzo przesady,bo kogo ten Wilder tak rozdupcal jednym ciosem? Starego wraka Liakchovicha,watlego sredniaka Szpilke,ktory wlazl mu idalnie w tempo,czy tych bumow z prowincjonanych knajp i kasyn??
- Stiverne z przyzwoita forma lapal monstrualne torpedy przez 12 rund
- Molina 9 rund,przyjmwal,padal i wstawal..Skonczony bez klasycznego odciecia.
- Duhaupas 11 rund strasznego przyjmowania,ani razu na deskach,sedzia przerywa. Bez klasyscznego odciecia.
- Arreaola - a w zasadzie to jego cien wraka cienia,przyjmowal 9 rund ostre jak brzytwa proste,a do tej 4 rundy z rzed kontuzji i czyte cepy na leb,wstawal. Po 9 rundach poddaje sie..Bez nokautu "na trupa"
- Washington - Dostal,padl,wstal. Potem ceponada,przerwanie z d#py i Washington odchodzi do na roznika jak po piwo do baru..
Wiec na zdrowy rozsadek,mamy fakty wyzej,czy ten Wilder rzeczywiscie, ma ten pojedynczy cios nie do przeskoczenia?..Fakt jak wejdzie cep,nie ma mocnych,ale nie przesadzajmy.
Wilder wyczekuje, a Joshua raczej lubi atakować, co będzie z korzyścią dla Joshuy. Wilder przy swoich atakach bardzo się odkrywa i jest ogólnie dość dziurawy, a Joshua taki nie jest. Joshua ma lepszą obronę i jest dojrzalszy w ringu przez doświadczenie, którego nabrał w walkach na najwyższym poziomie, a Wilder ma doświadczenie tylko w obijaniu 2 ligi i słabszych. Ogólnie Joshua jest lepszy technicznie i w ataku i w obronie. Moim zdaniem jest też silniejszy pod względem siły ogólnej. Cios mają pewnie podobny - jeden i drugi może znokautować ale Joshua ma na to większe szanse. Szansą Wildera moim zdaniem jest tzw. lucky punch. A pieprzenie o niekonwencjonalnym stylu to sobie można wsadzić. Witalij miał niekonwencjonalny styl albo Cassius Clay też
miał. Wilder=Wiatrak. Na mniejszych od siebie drugoligowców i bumów to wystarczyło, bo ma jebnięcie, ale z AJ polegnie. Zdziwię się jeśli będzie inaczej i to bardzo się zdziwię.
Kto bije mocniej? Myślę że potrafią bić porównywalnie mocno. Różnica w odbiorze polega natomiast na tym że:
1. Wilder bije słabszą opozycję (co ma wbrew idiotyzmom ludzi znaczenie)
2. Wilder nastawia się często na bardzo mocne trafienia kosztem utraty przewagi punktowej
3. Wilder bije często w sposób nietechniczny, skupiając się na jak największej mocy. Wiele jego ciosów to ciosy "z zza dupy" które mają taki zamach że to głowa mała. Taki cios musi być wtedy mocny tylko pytanie jakiej klasy bokserzy dadzą się na taki "cep" z kilometra widoczny złapać.
I o ile na pewnym poziomie facet może sobie na to wszystko pozwalać o tyle w ringu z lepszą opozycją sprawia to problemy.
Ale do rzeczy. AJ też potrafi zamroczyć jednym trafieniem. Poza tym nikt z nim nie wytrwał. Korespondencyjne pojedynki rozgrywa znacznie lepiej. Dla mnie nie ma podstaw by zakładać że Wilder bije mocniej o wiele. Być może te ciosy z całej siły mają o 5% więcej mocy natomiast myślę że AJ bijąc znacznie poprawniej technicznie, w sposób znacznie bezpieczniejszy dla siebie i bardziej przemyślany również potrafi gasić światło nie narażając się przy tym często na śmieszność (kończące akcje w niektórych walkach Wildera to naprawdę kabaret- patrz walka z Washingtonem, Harrisonem itp)
"a walka najwcześniej jesienią"
Bylaby pewnie w lato,ale jak wroci gruby to nie bedzie sie mozna dziwic jesli zrobią z nim walke wtedy..To bedzie najwieksza walka w historii brytyjskiego boksu,ale najlepiej,zeby obaj do tego czasu byli niepokonani,dlatego Hearn nie bedzie mogl sobie pozwolic,zeby jakis Wilder cepem zza d#py zniszczyl takie wydazenie..Chociaz..AJ i Eddie juz pokazali,ze w ich slowniku slowo "kalkulacja" jest obce,wiec wszystko mozliwe :)
Tak skosil Szpilke,krotkim kontrujacym prawym na brode,tak naruszyl Washingtone.Precycyjnym lewym sierpowym w ucho polozyl Scotta,Liakowicza,czy ostatrnio naruszul Stiverna,a skonczyl cepem przez rekawice
Dzikus potrafi tez swietnie uderzyc pomiedzy rekawice
Wilder ma szybki lewy prawy.
Jest dziurawy zza podwójną gardą.
Ale kto to miał sprawdzić ? Worek Stivern czy słaby Molina.
Joshua ma zajebiste kombinacje.
I ma słabą kondycję.
Nie brnijmy w ten mit.. Joshua ma braki,nie ma jej rewelacyjnej,ale co do warunkow(to jest gosc 2m/115 kg!!) ma ją DOBRĄ!
A ja nie powiedziałbym że ma. Te kondycyjne "problemy" to skomplikowana bardziej sprawa moim zdaniem xD
1/
JOSHUA PRAWDOPODOBNIE ZOSTANIE ZNOKAUTOWANY W 1 RUNDZIE
2/
JEZELI STANIE SIE CUD I JOSHUA NIE PADNIE W 1 RUNDZIE TO I TAK NIE WYTRZYMA 12 RUND BO WCZESNIEJ ZABRAKNIE MU TLENU
Długo musiałeś mieć niedotleniony mózg że takie dyrdymały wypisujesz, pojedynek Wilder - Joshua to typowe 50-50 na dzień dzisiejszy, Wilder - Ortiz to 60-40 na korzyść Amerykanina, T.Fury -Joshua to 60-40 na korzyść tego pierwszego (o ile Tyson zrobi formę jak a pojedynku z Władimirem). Takie jest moje zdanie.
Ewelka
PROSZE PRZESTAC SIE OSMIESZAC
wyso
JAK WYZEJ
showtime123
DOROSNIJ
Jakby nie patrzec czeka was brutalne zderzenie z rzeczywistoscia