HOLYFIELD: MAYWEATHER NIGDY NIE BYŁ NIEKWESTIONOWANYM MISTRZEM
Słynny Evander Holyfield zarzucił Floydowi Mayweatherowi Jr, że w żadnej wadze nie był nigdy niekwestionowanym mistrzem świata.
"Money" Floyd sięgał po tytuły mistrzowskie w kategoriach super piórkowej, lekkiej, super lekkiej, półśredniej i junior średniej. W żadnej nie zdobył jednak wszystkich czterech pasów. Najbliżej tego sukcesu był w maju 2015 roku, kiedy pokonał Manny'ego Pacquiao w walce o pasy WBC, WBA i WBO w dywizji półśredniej. Odmówił jednak wniesienia opłaty sankcyjnej za tytuł WBO i w efekcie został on mu odebrany.
- Mayweather to świetny pięściarz. Ale żeby móc powiedzieć, że pokonał wszystkich, musiałby zostać niekwestionowanym mistrzem. Musiałby mieć wszystkie pasy, pokonać każdego mistrza. Nie można mówić o sobie jako niekwestionowanym mistrzu, kiedy zdobyło się tylko pas WBC w tej kategorii czy tamtej - powiedział Holyfield.
- Ja chciałem być mistrzem niekwestionowanym. Od czasu Muhammada Alego nie było nikogo takiego, aż pojawił się Mike Tyson. Potem takim mistrzem był "Buster" Douglas, potem ja, dalej Riddick Bowe i Lennox Lewis. Lennox był ostatni [w wadze ciężkiej]. Nikt z tej naszej piątki nie zadowalał się tylko jednym tytułem. Chciałem, żeby wszyscy wiedzieli, że jestem najlepszy - dodał.
Holyfield był niekwestionowanym mistrzem w wagach junior ciężkiej i ciężkiej. Miało to miejsce jeszcze w erze trzech głównych tytułów mistrzowskich. W erze obecnej, tj. erze czterech pasów, tylko trzech zawodników zdobyło wszystkie najważniejsze trofea - Bernard Hopkins, Jermain Taylor i niedawno Terence Crawford.
Powiedzenie o Evanderze, że nie ma się czym równać choćby z FM świadczy o zwykłej niewiedzy. Akurat to jest zawodnik, którego kariera przebiegała czysto SPORTOWO a nie czysto MARKETINGOWO. Większość nazwisk, które błyszczą w jego rekordzie a jest ich naprawdę sporo wychodząc do Holyfielda była w swoim prime. To były czasy kiedy zawodnik aby osiągnąć coś musiał wychodzić do największych kozaków a nie jak obecnie głównie umieć szczekać w internecie i kalkulować jak iść na skróty np. obijając starych mistrzów.
Floyd to biznesmen, no co najmniej od 7-8 lat.
Wcześniej był bokserem z jajami.
Co do holyfielda to fakt,trzeba mu przyznac ze walczyl w erze kozaków i to walczył z sukcesami ale miał tez totalne wpadki jak np porażka z przecietnym Ruizem ktorego potem Roy Jones jr zdominowal i zdeklasowal,z Tysonem też taka wygrana na pół gwizdka bo to było jakieś 50% Mikea z lat 80tych. na plus MEGA WOJNA z Bowe,ale też niestety przegrana.
Floyd to ikona boksu i biznesu, rekord 49 i pół-0 też zajebisty,w swojej karierze pokonywal najlepszych i legendarnych : Pacman,ODLH,Corales,Marquez,Castillo,Judah,Gatti,Hatton,Mosley,Ortiz,Maidana,Canelo. Holly tyle wielkich nazwisk swojej wagi nie ma na rozkladzie,a juz napewno nie na plus. Mozna FMJ nie lubic ale trzeba mu oddac wielkość,ile razy to slyszalem ze tym razem pykacz dostanie po pysku (na tym forum też), rywale mijali i jakos zaden nie zdolal mu dac po pysku. Dla mnie TOP 5 ever.
w ciezkiej nie masz wyjscia najwiecej czego mozesz dokonac to zdobyc wszystkie pasy
w nizszych wagach bardziej sie licza hitowe walki i ilosc mistrzostw swiata w roznych kategoriach
Floyd byll mistrzem w 5 kategoriach wagowych po co mialby siedziec w jednej kategori i zbierac wszystkie pasy? to bylby dla niego krok wstecz
Sam sobie na to solidnie zapracował przękrętami z Maidaną (pierwsza walke przegral bardzo wyraznie, wygral góra 4 rundy), przegraną w 1 walce z Castillo i pseudowygraną z de la Hoyą (ja bym tam widzial bardziej remis).
Do tego zapracowal sobie na to przede wszystkim zachowawczym zalosnym stylem czekania na pierwszy ruch rywala - Mayweather zawsze prezentowal ten najprymitywniejszy z wszystkich 'genialnych' stylow. Czyli czekanie na ruch rywala zeby uniknac i go skontrowac
Nic Tobie nie ujmując,ale jeżeli uważasz tak jak napisałeś wyżej to nie wiele wiesz o boksie.....
Może nie będą go wymieniać z Alim, Foremanem czy Frazierem ale La Motta i Duran nie byli pięściarzami wybitnymi tylko solidnymi.