WILDER GOTOWY WALCZYĆ Z JOSHUĄ NA JEGO TERENIE

Deontay Wilder (39-0, 38 KO) zapewnia, że nie ma problemu, aby udać się na teren rywala i zaboksować z Anthonym Joshuą (20-0, 20 KO) w Wielkiej Brytanii.

Amerykanin raz już w swojej zawodowej karierze walczył na Wyspach, konkretnie w Sheffield, gdzie w 2013 roku pokonał Audleya Harrison. Na koncie ma też występy w Meksyku i Portoryko.

- Jeśli mamy walczyć w Anglii, to niech tak będzie. Nie martwią mnie podróże. W swojej karierze podróżowałem wielokrotnie, zwłaszcza jako zawodowiec. Ja się więc podróżami nie przejmuję, ale może przejmuje się on? Joshua nigdy nie podróżował i nie ma takiego zamiaru - powiedział "Brązowy Bombardier".

- Cały czas powtarzam, że jestem mistrzem świata. Dlatego jestem gotowy podróżować. Nie muszę przesiadywać cały czas w swoim królestwie, mogę pojechać do czyjegoś królestwa i je podbić. Dlatego mówiłem, że wypowiadam Joshui wojnę - dodał.

Mistrz WBC zażądał niedawno równego podziału zysków z walki z Joshuą. Jest mało prawdopodobne, aby Anglicy się na to zgodzili, ale mimo to Wilder jest pewny, że nie będzie większych problemów z zakontraktowaniem tej potyczki.

- Nie sądzę, aby strona biznesowa była kłopotliwa, zwłaszcza po tym jak znokautuję Ortiza i po tym jak Joshua zrobi swoje. Ludzie po prostu będą żądać tej walki. Ich nie interesują wszystkie te inne sprawy, nie chcą słuchać o podziale zysków. Chcą tylko wiedzieć, gdzie ta walka się odbędzie, żeby mogli tam być - oznajmił.